Środa Popielcowa, 5 III 2014 – komentarz do Ewangelii
Odpowiedz na miłość Ukrzyżowanego
● Rozważa: Paweł Pomianek ●
Środa Popielcowa (5 marca 2014)
Czytania: Jl 2,12-18; 2 Kor 5,20–6,3
Ewangelia: Mt 6,1-6.16-18 ●
Jałmużna, modlitwa i post – trzy uczynki, które powinniśmy zawsze konsekwentnie wykonywać ze względu na Boga i tylko dla Niego. Kościół przypomina nam o tym każdego roku w Środę Popielcową.
Rokrocznie bowiem tego dnia Kościół daje nam stały zestaw czytań (bez podziału na lata A, B, C czy I i II). Podkreśla w ten sposób, że te konkretne czytania niejako w najdoskonalszy sposób ukazują nam istotę rozpoczynanego okresu – najbardziej doniosłego w Liturgii całego roku kościelnego.
Zanim przejdziemy do krótkiej refleksji nad Ewangelią, zajrzyjmy do poprzedzających ją czytań:
Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana Boga waszego!
„Rozdzierajcie serca, a nie szaty!” – woła prorok Joel. Najważniejsza, gdy pościmy, jest szczerość intencji, a nie to, co widać na zewnątrz. Ale warto patrzeć łącznie na całość czytania, nie pomijając tego, co prorok mówi dalej:
Zbierzcie lud, zwołajcie świętą społeczność, zgromadźcie starców, zbierzcie dzieci i ssących piersi; niech wyjdzie oblubieniec ze swojej komnaty, a oblubienica ze swego pokoju. Między przedsionkiem a ołtarzem niechaj płaczą kapłani, słudzy Pana!
A więc jednak konkretne wykonywane gesty są ważne! Bez nich nie może się obejść. Trzeba rzeczywiście realnie pościć (to znaczy odmawiać sobie czegoś). Ale nie na siłę, nie z przymusu, najpierw trzeba odnaleźć w sobie przekonanie, że post ma wartość, że Ten, dla Którego chcę pościć… jest Tego wart. Wówczas to, co zewnętrzne, nabierze prawdziwie głębokiej wartości.
Zarówno to przytoczone we fragmentach pierwsze czytanie, jak i drugie – z Pierwszego Listu do Koryntian – zawiera przesłanie dotyczące tego, po co jest post: dla nawrócenia, pojednania się z Bogiem, po to, by Pan przebaczył nam nasz grzech. Oto prawdziwy sens Wielkiego Postu: głębokie zjednoczenie z Bogiem poprzez płynącą z serca pokutę, wyrzeczenie.
Teraz, z tą podstawową wiedzą, możemy przejść do Ewangelii, która z kolei pokazuje nam – w pewnym sensie – techniczną stronę. Chrystus podpowiada: jak pościć, jak się modlić, jak ofiarować jałmużnę; kiedy jałmużna, modlitwa i post mają wartość przed Bogiem. Jako największe zagrożenie dla tych czynów miłości Chrystus wskazuje chęć pokazania się przed ludźmi. Budowania poprzez ich podejmowanie dobrej opinii o sobie. To szalenie ważne szczególnie w kontekście postu – jeśli chcesz to robić dla Pana Boga, rób to po cichu: „Niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa”.
W tym miejscu jednak warto uwzględnić kontekst obecnych czasów – współczesność z zasady odrzuca post dla Boga, traktując go jako głupotę (ubóstwiając nieomal „post” dla uzyskania lepszego zdrowia czy lepszej sylwetki). W pewnych aspektach potrzebne jest więc czasami nowe, niekonwencjonalne podejście. Potrzebne jest nasze świadectwo, że pościmy – które często sprawi, że narazimy się na wyśmianie. Kilka lat temu jedno z katolickich czasopism lansowało ciekawą w swojej istocie akcję pod hasłem „Zrób się na post”. Osoby biorące udział – w dniu, w którym podejmowały post, miały ubrać się szczególnie elegancko, wystroić się. A gdyby ktoś pytał, co to za okazja, miały odpowiadać: „dziś poszczę”.
Czasami może warto dawać także takie świadectwo. Jednocześnie trzeba i tutaj szukać pewnego złotego środka, żeby przypadkiem nie odrzucić tych wskazówek Chrystusa – by podejmowany post był naprawdę czymś, co dzieje się w głębokiej relacji pomiędzy Nim a tobą. Szukanie umiaru pomiędzy głębią relacji i dawaniem świadectwa w tej mierze może być szalenie inspirujące. Do tego właśnie w tegorocznym Wielkim Poście gorąco zachęcam.
Zapraszam też do przeczytania mojego zeszłorocznego artykułu pt. Kiedy post przestaje być postem. Pisałem w nim o innych wypaczeniach związanych z poszczeniem – bardzo typowych dla naszych czasów.
I gorąco zachęcam: wejdźmy w ten piękny i ważny czas aktywnie. Odpowiadajmy na nieskończoną Miłość Ukrzyżowanego poprzez lepszą modlitwę, podejmowanie wyrzeczeń, praktykowanie dzieł miłosierdzia.
————–
Paweł Pomianek – świecki teolog, publicysta, filolog polski. Stale publikuje w Dzienniku Parafialnym. Mąż Anny, tato niespełna pięcioletniej Juleczki i półtorarocznego Piotrusia.
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie».