Odszedł… ale został!
● Rozważa: ks. Marcin Murawski ●

Niedziela Wniebowstąpienia Pańskiego, rok B (12.05.2024)
Ewangelia: Mk 16, 15-20 ●

W czasie lekcji katechezy w trzeciej klasie szkoły podstawowej jeden z uczniów stwierdził: „Szkoda, że Pan Jezus wstąpił do nieba. Tak, to można by do niego przyjść i porozmawiać.” Szkoda, że Pan Jezus wniebowstąpił… Ale czy naprawdę jest czym się smucić?

Ewangelia dzisiejszej niedzieli opisuje moment Wniebowstąpienia Pana Jezusa. Chrystus zakończył swoją ziemską misję, przeszedł przez śmierć, zmartwychwstał i przez 40 dni ukazywał się swoim uczniom. Umacniał ich wiarę, pouczał, tłumaczył misteria swojego życia. Na samym końcu dał wielki nakaz misyjny: „Idźcie i głoście Ewangelię! Idźcie i udzielajcie chrztu!”. I daje obietnicę: „Ja z wami jestem – nie zostawiam was. Jeśli będziecie mówić – ja będę głosił przez was, jeśli będziecie uzdrawiać – ja będę uzdrawiał przez was”. Chrystus obiecuje nam: „ja jestem cały czas z wami. Jestem z każdym z was – nieustannie!”

Dobrze, że Pan Jezus wstąpił do nieba! Wyobraźmy sobie co by się działo, gdyby był tylko w jednym miejscu na ziemi. Spotkanie z nim z pewnością nie byłoby proste. Musielibyśmy wybrać się w daleką podróż, może zarezerwować dzień i godzinę spotkania. Byłoby na pewno wielu chętnych – kolejka też nie należałaby do najkrótszych. Aby każdy mógł skorzystać z okazji, może nawet byłby wprowadzony limit odwiedzin: każdy może spotkać się z Jezusem tylko raz w życiu. Czy to nie trochę mało?

Na szczęście Pan Jezus wstąpił do nieba! Przez ten gest ukazuje swoją Boską naturę i mówi każdemu z nas: Jestem obok ciebie, jestem na wyciągnięcie ręki. Nie musisz mnie szukać daleko – ja jestem tuż obok. Nie musisz umawiać się ze mną na spotkanie – ja cię zawsze słyszę i słucham. Nie musisz rezerwować dnia ani godziny – czy rano, czy wieczór, czy w środku dnia – zawsze jestem gotów aby z tobą spędzić czas. Nie mam limitu: ile razy chcesz się ze Mną spotkać – tyle razy, a nawet więcej, jestem dostępny: 24 godziny – 7 dni w tygodniu. Chrystus wstąpił do nieba – jest dzięki temu najbliżej nas jak tylko się da.

Ale Chrystus nie zostawił nas tylko z teorią wirtualnego spotkania. Zostawił nam siebie w sakramentach – to one są „kanałami”, przez które Bóg udziela nam łaski. A najwspanialszym doświadczeniem jest żywa i realna obecność Jezusa w Eucharystii. W każdym najmniejszym kawałku chleba jest obecny ON. Każdy z nas może go przyjąć do siebie, każdego z nas chce przemieniać.

Dobrze, że Jezus wstąpił do nieba! Dzięki temu jest najbliżej nas, jak tylko się da!

————–

Ks. Marcin Murawski – prezbiter diecezji rzeszowskiej. Wikariusz parafii pw. świętej Barbary w Ropczycach.

————–

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus, ukazawszy się Jedenastu, powiedział do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie».

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.

Poleć innym!