Źródło: Pexels, Gabriel Manjarres

Co się zatem dzieje z chlebem i winem podczas sprawowania Najświętszej Eucharystii? Nie zostaje im nic tymczasowo dodane; chleb i wino zostają oderwane od spraw ziemskich i przeniesione w obszar działania Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego. Podobnie jak Zmartwychwstały nie powraca – jak Łazarz czy jakikolwiek inny wskrzeszony człowiek – na jakiś czas do życia, lecz przynależy do nowego wymiaru zmartwychwstania, tak też dzieje się z darami chleba i wina. Posługując się pewnym obrazem, możemy powiedzieć, że zachodzi coś w rodzaju reakcji jądrowej, dzięki której Ciało Chrystusa ożywa w nowy sposób. Coś podobnego dzieje się podczas eucharystycznego przeistoczenia: chleb i wino nie są już zwartymi, stworzonymi rzeczywistościami z tego świata, ale są nosicielami tajemniczo realnej postaci Zmartwychwstałego.
(…)
W Eucharystii nie otrzymujemy bowiem trochę Ciała i trochę Krwi Jezusa, lecz wkraczamy w dynamikę miłości Jezusa Chrystusa, konkretyzującą się w krzyżu i zmartwychwstaniu, która realnie się uobecnia. To jest bardzo ważne także dla zdrowej pobożności eucharystycznej. Na pytanie: „Co otrzymuję?”, należy odpowiedzieć: „Pozwalam się ogarnąć Panu Jezusowi Chrystusowi dynamiką Jego Osoby, stającej się Ciałem i żyjącej w nowej przestrzeni zmartwychwstania”.

Benedykt XVI, O znaczeniu Komunii, [w:] tegoż, Co to jest chrześcijaństwo? Testament duchowy, Kraków 2023, s. 195–197;
wyróżnienia: redakcja Dziennika Parafialnego.

Poleć innym!