„Tyle spodziewam się od sprawiedliwości Bożej, co i od miłosierdzia Jego” – napisała w liście do jednego z misjonarzy św. Teresa od Dzieciątka Jezus.

(…) wiem i to, że Bóg jest nieskończenie sprawiedliwy; a ta sprawiedliwość, co tyle dusz przeraża, jest dla mnie źródłem radości i ufności. Być sprawiedliwym, nie znaczy, wymierzać jedynie sprawiedliwość względem grzeszników, ale i uznawać chęci i pobudki dobre i nagradzać cnotę. Tyle spodziewam się od sprawiedliwości Bożej, co i od miłosierdzia Jego. Ponieważ jest sprawiedliwym, dlatego jest „litościwy i miłościwy Pan, długo czekający, a wielce miłosierny. (…)”.

Dzieje duszy, czyli żywot Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus…, Przemyśl 1934, s. 387.
Pisownia oryginalna.
Pogrubienia w tekście: redakcja Dziennika Parafialnego

Poleć innym!