Pod patronatem Dziennika Parafialnego. Oddano hołd powstańcom w lesie we Wróblewie

25 marca 2014 09:58Komentowanie nie jest możliweViews: 175

obelChwała zwyciężonym i chwała tym, którzy pamiętają – tymi słowami, zaczerpniętymi z listu biskupa płockiego Piotra Libery, przywitał w ostatnią niedzielę zgromadzonych na uroczystościach ku czci Powstańców Styczniowych w lesie we Wróblewie, rektor sanktuarium św. Antoniego z Padwy w Ratowie, ks. Bogdan Pawłowski.

Uroczystości miały na celu upamiętnienie bohaterów poległych w marcu 1863 roku podczas jednej z najkrwawszych bitew, które stoczył tu z kozakami generał Zygmunt Padlewski, Naczelnik Powstania Styczniowego Miasta Warszawy oraz Guberni Płockiej, syn powstańca listopadowego Władysława Padlewskiego.

Podczas polowej mszy św. ksiądz Pawłowski, przypominając słowa św. Tertuliana, podkreślił, iż podobnie jak krew męczenników jest posiewem dla nowych chrześcijan, tak krew bohaterów jest zaczynem dla przyszłych pokoleń patriotów. Ksiądz rektor wskazał ponadto, że każdemu żołnierzowi, który poległ za Ojczyznę, należy się modlitwa i hołd w miejscu jego kaźni, dlatego grób powstańczy we Wróblewie jest miejscem, gdzie powinni się zgromadzić żyjący, by dziękować za ofiarę krwi bohaterów oraz zastanowić się, w czym w dzisiejszych czasach powinna przejawiać się postawa patriotyczna.

Po mszy św. młodzież z Zespołu Szkół w Radzanowie zaprezentowała widowisko plenerowe „Gloria victis”, podczas którego przypomniana została historia bitwy pod Wróblewem. Ten fragment historii Powstania Styczniowego, przypomniany wraz z pięknymi pieśniami powstańczymi, wśród których znalazła się m.in. Pieśń Powstańców z 1863 roku oraz hymn powstańczy „Boże coś Polskę”, wzbudził powszechne wzruszenie.

- Kiedy usłyszałam  historię tego młodego człowieka, który miał bardzo ciężkie życie, ale w ogóle o tym nie myślał, tylko jego jedynym celem było uwolnienie ukochanej Ojczyzny z rąk oprawców  i wierność jej do końca, nie mogłam powstrzymać łez – zwierzyła się siedemdziesięcioletnia pani Anna z Siemiątkowa.

Po zakończeniu części artystycznej uroczystości kompania policji oddała salwę honorową ku czci poległych, a przedstawiciele parlamentu, samorządu, organizacji pozarządowych oraz młodzież z okolicznych szkół złożyli kwiaty pod obeliskiem powstańczym.

Na zakończenie uroczystości rektor ratowskiego sanktuarium zaprosił wszystkich zgromadzonych na IV Ratowskie Spotkania Patriotyczne do oddalonego o 5 km Sanktuarium św. Antoniego z Padwy w Ratowie, podczas których 15 czerwca br. zostanie odprawiona msza św. polowa za obrońców tej ziemi z 1920 i 1939 roku oraz zostanie zaprezentowane plenerowe widowisko historyczne „Ratowo 1920 – Radzanów 1939”.

Uroczystości zorganizowało Sanktuarium Św. Antoniego w Ratowie we współpracy z Gminą Radzanów, Stowarzyszeniem Komitet Społeczny Ratujmy Ratowo oraz Nadleśnictwem Dwukoły. W uroczystościach wzięli udział m.in.: poseł na Sejm RP Julia Pitera, marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, starosta mławski Włodzimierz Wojnarowski, przedstawiciel starosty płockiego Michała Boszko, przedstawiciele policji, straży pożarnej, służb mundurowych, organizacji pozarządowych, grupy rekonstrukcyjne z Mławy, Warszawy, Pułtuska i Radzanowa oraz mieszkańcy Mazowsza.

Uroczystości patronatem honorowym objęli: marszałek województwa mazowieckiego, starosta mławski oraz Narodowe Centrum Kultury. Patronat medialny nad wydarzeniem sprawowała TVP Warszawa, Razem TV, Posłaniec św. Antoniego z Padwy, portale: Głos Mławy, dziennik parafialny.pl i mlawainfo.pl oraz tygodnik Gazeta Mławska.

———————————————————————————————-

Zgodnie z przekazani historycznymi Padlewski, dowiedziawszy się, że oddział Żewachowa nocuje we wsi Poniatowo, postanowił zaatakować go nocą. Niestety, zaskoczenie nie udało się, gdyż wymarsz powstańców nastąpił zbyt późno. Do pierwszej wymiany strzałów doszło w Nadratowie o godzinie 6 rano, po czym w ciągu ponad dziesięciu godzin, do godziny 5 po południu, trwały marsze i potyczki obu oddziałów. Najpierw powstańcy cofnęli się do Szreńska, a potem dłuższy opór stawiali pod Wróblewem, gdzie Padlewski cztery razy prowadził szarżę jazdy, zmuszając kozaków do cofnięcia się pod osłonę piechoty. W dalszej walce na broń palną powstańcy, uzbrojeni w liche strzelby, nie byli w stanie sprostać żołnierzom carskim, wyposażonym w dalekonośne karabiny. Cofnęli się więc do Radzanowa, gdzie obsadzili ulice osady i poczęli niszczyć most na rzece Wkrze. Rosjanie jednak sforsowali most i wtedy powstańcy, mimo bohaterskich kontrataków kosynierów, musieli się cofnąć do lasu pod wsią Siemiątkowo-Rogalne. Tu natarcie piechoty rosyjskiej zakończyło się około godziny 5 po południu rozbiciem powstańców, którzy ratowali się ucieczką w las. Z powodu zapadającej nocy oddział Żewachowa nie ścigał uciekających, lecz przenocowawszy we wsi Siemiątkowo-Rogalne, powrócił z triumfem do Płocka. Klęska ta  przyczyniła się w sposób istotny do przyśpieszenia upadku Powstania Styczniowego w Guberni Płockiej, ponieważ oddział Padlewskiego, ze względu na bardzo duże straty, został rozwiązany. Miesiąc później Padlewski został schwytany przez kozaków w lesie pomiędzy Borzyminem i Studzianką, kiedy podejmował starania, aby utworzyć nowy oddział powstańczy na Ziemi Dobrzyńskiej. Ze względu na niezłomność podczas śledztwa i odmowę składania jakichkolwiek zeznań, wydano na niego wyrok śmierci. Zygmunt Padlewski został  stracony 15 maja 1863 roku o świcie  na rogatkach Płocka. W chwili śmierci miał zaledwie 27 lat.

Źródło: Komitet Społeczny Ratujmy Ratowo

IMG_1111gosciegoście 10grupa rekoenstrukcyjna 2gr rek4gr rek 3pocztyIMG_1115

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web