IV Niedziela Wielkiego Postu rok B, 14 marca 2021 – komentarz do Ewangelii
Jest alternatywa?
● Rozważa: ks. Szymon Kłak ●
IV Niedziela Wielkiego Postu, rok B (14.03.2021)
Ewangelia: J 3,14-21 ●
Nie ma alternatywy. Niedzielna liturgia słowa jest bezlitosna. Nie istnieje alternatywne szczęście wobec przyjaźni z Bogiem – wiary w Niego, bycia z Nim i w Nim. Poza Jezusem, Jego łaską, jest nicość, przegrana, nieszczęście.
Właściwie uświadamia nam to cały Wielki Post już od samego początku, od Środy Popielcowej, kiedy słyszeliśmy te przejmujące Boże słowa: „nawróćcie się do mnie”. Jeśli się nie nawrócicie, zginiecie, przejmie Was niewola grzechu i krzywdy. Dokładnie tak jak miało to miejsce w historii Izraelitów. Bóg im wciąż przysyłał kolejnych proroków, ludzi, którzy do nich z całych sił i na różne sposoby wołali o opamiętanie, o to, żeby przypomnieli sobie Boga – Autora wielkich dzieł w historii własnego narodu. Ale oni nie zamierzali ich słuchać. Żeby tylko ich lekceważyli, a oni systematycznie ich zwalczali, prześladowali. Odrzucenie Stwórcy przez Izraelitów było więc aktem w pełni świadomym. Długo nie musieli czekać na konsekwencje swojej „odważnej” decyzji. Pan Bóg aż tak bardzo się człowiekowi nie narzuca, nie przekracza granicy jego wolności. Jeżeli ten nie chce Jego opieki, Pan tę decyzję respektuje. Człowiek zostawia się sam sobie, a to zawsze jest początek dramatu. I długo nie trzeba było czekać. Słowa niewygodnych proroków stały się ciałem. Naród izraelski zostaje zniewolony przez Babilończyków i lamentuje, tęskni, płacze nad sobą i – uwaga – nagle wraca mu pamięć, przypomina sobie, jak to pięknie było kiedyś. I przypomina sobie o… Bogu! Tym zapomnianym, zlekceważonym, wygnanym Bogu. Okazuje się, że człowiek jednak sam sobie nie wystarcza, że potrzebuje Opiekuna i to nie byle jakiego, ale wszechmocnego. Co na to wszystko Stwórca? Przecież tak radykalnie zwrócili się przeciwko Niemu. Zaprzepaścili przyjaźń z Nim, stracili swoją wiarę, zabili Jego posłańców!
Św. Paweł w Liście do Efezjan pisze o Bogu bogatym w miłosierdzie, który przywraca do życia. Miłosierdzie jest najważniejszym przymiotem naszego Pana, ono rzeczywiście jest gotowe przykryć każdy grzech człowieka pragnącego do Boga wrócić. I tak było z Izraelem. Król Cyrus stał się narzędziem w Bożych rękach, który przywrócił Narodowi Wybranemu wolność, dokonało się kolejne Wyjście Izraela i powrót do Ziemi Obiecanej.
Nasz powrót do Ziemi Obiecanej jest możliwy dzięki Jezusowi Chrystusowi, który przyszedł na świat, aby go zbawić, a nie potępić. Bogu-Człowiekowi, który bezustannie nam się oferuje ze swoją propozycją szczęścia. Z pewnością nie jest łatwa, bo wiedzie przez krzyż, ale gwarantuje wieczność w radości i chwale, pozbawioną kłopotów i trosk. Można szukać kontrofert, jakichś ciekawych alternatyw… Ale nic lepszego nie znajdziemy. Zbawiciel jest jeden, Mesjasz jest jeden, Bóg jest jeden. Nikt inny nie zapewni nam szczęścia. Jeśli jeszcze się o tym nie przekonaliśmy, to prędzej czy później to nastąpi, podobnie jak w przypadku biblijnych Izraelitów. Dlatego nie ma co się za długo przekonywać i tracić życia, tylko mądrze wybierać. (Bo nie ma alternatywy).
————–
ks. Szymon Kłak – neoprezbiter, absolwent Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie, wikariusz w parafii pw. Świętej Trójcy w Czudcu.
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do Nikodema:
«Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».