IV niedziela zwykła (B), 31 I 2021 – komentarz do Ewangelii
● Rozważa: Paweł Pomianek ●
U Jezusa słowo i działanie są jednym
Czwarta niedziela zwykła, rok B (31 stycznia 2021)
Ewangelia: Mk 1,21-28 ●
Jezus nie tylko uczy „jak ten, który ma władzę”. On faktycznie ma władzę, nawet nad duchami.
To chyba najbardziej podstawowa myśl, która nasuwa się po przeczytaniu dzisiejszego (krótkiego) fragmentu Ewangelii. Przypomina nam on o tym, że Jezus nie jest gołosłowny, że nie udaje kogoś, kim nie jest – to, co mówi, nie jest tylko kreowaniem się. Że w przypadku Jezusa za słowem idzie to samo, logiczne działanie.
Na pewno tutaj możemy doszukiwać się lekcji dobrego postępowania także dla nas. Lubimy udawać kogoś, kim nie jesteśmy. Lubimy się kreować – choćby w mediach społecznościowych. Jak wiele tam agresji, także ze strony takich ludzi, o których w codziennym życiu moglibyśmy powiedzieć, że do rany przyłóż. Lubimy tworzyć sobie świat, w którym musimy się kreować: kto się lepiej sprzeda, pokaże; kto zaprezentuje lepsze CV, lepiej wypadnie podczas egzaminu, rozmowy kwalifikacyjnej. Do pewnego stopnia jest to wszystko potrzebne, ale nie da się ukryć, że często sporo w tym wszystkim fałszu. A ile prób udawania kogoś, kim się nie jest, przed własnymi dziećmi – co akurat niemal zawsze źle się kończy. Tymczasem Jezus jest przeźroczysty.
Ale jest w tym fragmencie coś, co można uznać za jeszcze bardziej podstawowe. Jezus działa, mówiąc: Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy duch nieczysty zaczął nim miotać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. Natychmiast dzieje się to, co mówił. Mamy tutaj więc do czynienia z rzeczą bardzo reprezentatywną dla całego Pisma – ze sprawczym charakterem samego słowa Bożego. Taka jest cała Biblia – Bóg stwarza świat słowem, gdy mówi, tak się dzieje. Jezus działa cuda słowem.
My też namacalnie, regularnie spotykamy się z tym sprawczym działaniem słowa Boga, słowa Jezusa – i zazwyczaj nawet nie jesteśmy tego świadomi. A dzieje się to podczas każdego sakramentu. Gdy podczas spowiedzi kapłan jako Chrystus (in persona Christi) wypowiada słowa rozgrzeszenia, grzechy faktycznie zostają wymazane. Gdy podczas konsekracji Jezus ustami kapłana mówi To jest Ciało moje – dokonuje się przemiana.
Tak pisał o tym nasz kochany papież Benedykt XVI w swojej adhortacji Verbum Domini:
W historii zbawienia nie ma bowiem rozdziału między tym, co Bóg mówi, i tym, czego dokonuje; Jego słowo jest żywe i skuteczne (por. Hbr 4,12), (…). Podobnie w czynności liturgicznej mamy do czynienia z Jego słowem urzeczywistniającym to, co mówi. Wychowując lud Boży do odkrycia sprawczego charakteru słowa Bożego w liturgii, pomaga się mu również w zrozumieniu działania Boga w historii zbawienia i w osobistych dziejach każdego, kto do niego przynależy (nr 53).
Gorąco zachęcam, by dziś, w kontekście tego fragmentu ewangelicznego, także do tego wątku w swej refleksji nad słowem nawiązać.
————–
Paweł Pomianek – świecki teolog, publicysta, filolog polski, redaktor i korektor tekstów, autor bloga z poradami dotyczącymi poprawnego używania języka polskiego JezykoweDylematy.pl. Opiekun Dziennika Parafialnego. Mąż Anny, tata jedenastoletniej Julii, ośmioletniego Piotrusia i sześcioletniego Dominika.
Słowa Ewangelii wg św. Marka
W Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.
Był właśnie w ich synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boga».
Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy duch nieczysty zaczął nim miotać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego.
A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.