Beatyfikacja Rodziny Ulmów – krótka refleksja i kilka ujęć z sektora

10 września 2023 20:37Komentowanie nie jest możliweViews: 82

Tekst i zdjęcia: Paweł Pomianek ▪

W gorący niedzielny wrześniowy dzień wraz z najmłodszym synem Dominikiem (9 lat) i moim Tatą mieliśmy okazję uczestniczyć w uroczystościach beatyfikacji Rodziny Ulmów. Z racji tego, że mieszkamy w Rzeszowie, na miejsce mieliśmy 25 minut samochodem. Potem oczywiście czekał nas jeszcze przeszło godzinny spacer przez strefę, do której samochody nie były już wpuszczane.

Może mało się o tym mówi, ale uroczystość została dobrze zorganizowana i poprowadzona przez służby (nie wiem, jak w przypadku autokarów, dochodziły różne głosy, ale temat nas nie dotyczył). To, co można było zrobić lepiej, od strony organizatorów, to podogadywać się z mieszkańcami Markowej i skrócić strefę wyłączoną z ruchu samochodowego, bo mieszkańcy byli bardzo życzliwi i sami zgłaszali policji, że można u nich stawiać samochody.

Samą uroczystość zainteresowani mogli obejrzeć w telewizji, więc nie będę się na jej temat rozpisywał. Było trochę niedociągnięć liturgicznych, jak choćby to niefortunne przerwanie liturgii na połączenie z Rzymem na modlitwę Anioł Pański (wg pierwotnego planu miało ono nastąpić po zakończeniu Mszy św., ale liturgia się przedłużyła i widocznie ad hoc nie znaleziono lepszego rozwiązania). Nie mogły one jednak wpłynąć na całościową ocenę uroczystości. Sama atmosfera ogromnych rzesz ludzi, przybyłych po to, by uczcić postawę, którą jako rodacy nowych błogosławionych możemy się chlubić, była doświadczeniem budującym i niezapomnianym. Ostatnią taką dużą uroczystością, na której byłem obecny, była beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki, czyli minęło od niej już kilkanaście lat. Kolejna kwestia to historyczny wymiar tej beatyfikacji: na ołtarze wyniesiona została cała rodzina, w dodatku wraz z rodzącym się dopiero dzieckiem. To bezprecedensowe wydarzenie w historii Kościoła, jednocześnie mające miejsce tak blisko naszego domu, na terenie naszego województwa. Jest to też silny znak, że droga do świętości prowadzi także przez rodzinę.

Świetnie też, że miałem okazję być na niej z synem. Wiem, że te duże zgromadzenia, w dotarcie na które trzeba też włożyć niemało wysiłku, zostają potem w ciepłych wspomnieniach na zawsze.

Było to dobre doświadczenie powszechności Kościoła i pozytywnego patriotyzmu.

20230910_071850-beatyfikacja-Markowa-2

20230910_084554-beatyfikacja-Markowa-2

20230910_112245-beatyfikacja-Markowa-2

20230910_112259-beatyfikacja-Markowa-2

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web