Za nami XII Mikstacka Droga Krzyżowa. Tym razem inna… duchowa

6 kwietnia 2020 09:44Komentowanie nie jest możliweViews: 338

Ks. Krzysztof Ordziniak, Kustosz Diecezjalnego Sanktuarium św. Rocha w Mikstacie •

Nie zrezygnowaliśmy z tej ważnej dla nas drogi, tylko przeżywaliśmy ją w tym roku w innej formie – duchowo. O godz. 19:00 z wieży naszego kościoła rozległo się bicie dzwonów. Zapewne myśli serca wielu były wówczas przy kapliczce na ulicy Kaliskiej. Dzwon wzywał wiernych do łączności duchowej. W tym momencie rozpoczynałem drogę krzyżową w kościele.

Mikstat-droga-krzyzowa-2020-DSC_0057

Zdjęcie z archiwum parafii w Mikstacie.


Stało się już tradycją w mikstackiej wspólnocie parafialnej, że w piątek poprzedzający Niedzielę Palmową o godzinie 19:00 gromadziliśmy się przy kapliczce św. Antoniego, by wyruszyć na Mikstacką Drogę Krzyżową ulicami miasta. Tak miało się stać i w tym roku.

W kalendarzu parafialnym, który był przygotowywany już w lipcu ubiegłego roku, na dzień 3 kwietnia została zaplanowana XII Mikstacka Droga Krzyżowa. Pod datą 4 kwietnia wpisana została spowiedź wielkopostna. Jest naszą mikstacką tradycją, że droga krzyżowa poprzedza dzień spowiedzi. Już poczynione zostały przygotowania. W Środę Popielcową pojawił się na stronie internetowej plakat ją zapowiadający. Wyznaczone zostały miejsca usytuowania poszczególnych stacji. Miała się zacząć tak jak zwykle, przy kapliczce św. Antoniego, miejscu, gdzie stał kiedyś krzyż wykonany przez Pawła Brylińskiego upamiętniający ofiary epidemii cholery. Mieliśmy stamtąd wyruszyć, by podążając ulicami miasta, rozważając tajemnice Męki i Śmierci Pana Jezusa, dotrzeć do Diecezjalnego Sanktuarium Świętego Rocha. Ten drewniany kościół to wotum dziękczynne naszych przodków za ocalenie miasta podczas epidemii cholery.

Może dotychczas rzadko zastanawialiśmy się, dlaczego właśnie taka trasa Mikstackiej Drogi Krzyżowej. W życiu nie ma przypadków. Więc może to była forma przygotowania na ten doświadczany przez nas obecnie czas? Bo, niestety, 3 kwietnia nie wyruszyliśmy, jak co roku, na naszą plenerową drogę krzyżową – ze względu na panującą epidemię koronawirusa. Jednak trasa, którą rokrocznie przemierzaliśmy, wlewa w nasze serca nadzieję, że przecież Pan Bóg dał nam w osobie św. Rocha przemożnego patrona, który – jak wierzymy – chroni nas, oręduje za nami przed Bożym tronem.

Nie zrezygnowaliśmy jednak z tej ważnej dla nas drogi, tylko przeżywaliśmy ją w tym roku w innej formie – duchowo. O godz. 19:00 z wieży naszego kościoła rozległo się bicie dzwonów. Zapewne myśli serca wielu były wówczas przy kapliczce na ulicy Kaliskiej. Dzwon wzywał wiernych do łączności duchowej. W tym momencie rozpoczynałem drogę krzyżową w kościele. Już w niedzielę poinformowałem parafian, by łączyli się ze mną duchowo. Wykorzystałem rozważania drogi krzyżowej zawarte w książeczce z serii Skuteczni Święci pt. „Święty Roch”. Rozważania, nawiązując do życia św. Rocha, ukazują różne proformy cierpienia i postawy wobec niego współczesnego człowieka. Prosiliśmy podczas niej naszego niebieskiego patrona o to, by pomógł nam przezwyciężać zarazy, z którymi zmaga się współczesny człowiek, takie jak: egoizm, niesłuszne oskarżenia, pychę, znieczulicę, brak szacunku dla ludzkiego ciała, brak miłości i inne. Prosiłem także św. Rocha – patrona chroniącego przed chorobami zaraźliwymi – o oddalenie epidemii koronawirusa. W tym czasie moi parafianie łączyli się ze mną duchowo. Pomogła im w tym prezentacja przygotowana przez ks. wikariusza Marcina Walczaka. Zawarte na niej były rozważania poszczególnych stacji, te same, które rozważałem w kościele. Ponadto w prezentacji wykorzystane zostały zdjęcia drogi krzyżowej z sanktuarium, by w ten sposób ułatwić wiernym duchową obecność w tym wyjątkowym dla nich miejscu.

Inna była ta XII Mikstacka Droga krzyżowa. W każdej rodzinie w naszej parafii znajduje się modlitewnik do św. Rocha. Zapewne był on pomocny w rozważaniu poszczególnych stacji. Może trudno nam się pogodzić z tym, co dzieje się wokół nas, ale tym bardziej trzeba było na nią wyruszyć, chociaż w innej niż zazwyczaj formie. Przecież św. Roch uczy nas pełnić wolę Bożą, bo sam czynił to doskonale, doświadczył samotności, opuszczenia przez ludzi, ale wierzył, że nieustannie czuwał nad nim Bóg.

Mikstacka Droga Krzyżowa była zawsze formą przygotowania do sakramentu pokuty i pojednania. W tym roku ze względu na epidemię nie było sobotniej spowiedzi wielkopostnej, ale już od 30 marca pełnimy dodatkowe dyżury spowiednicze. Myślę, że i rozważania piątkowej drogi krzyżowej okażą się pomocne w rachunku sumienia. Przeszliśmy tę drogę krzyżową ze świętym Rochem, czczonym w mikstackiej parafii od trzech stuleci. Niech będzie ona źródłem nadziei dla wszystkich.

Zachęcam do obejrzenia prezentacji z rozważaniami drogi krzyżowej i przeżycia jej w duchowej łączności z Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Rocha Mikstacie.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web