Niedziela Chrztu Pańskiego – komentarz do Ewangelii

11 stycznia 2019 01:42Komentowanie nie jest możliweViews: 821

chrzest„Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem.Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3, 15-16. 21-22).

 

Jan chrzci, Chrystus zbliża się do niego; być może, aby i tego uświęcić, który Go chrzci, z pewnością zaś dlatego, by pogrzebać w wodzie cały ród starego Adama; przedtem jednak, i to ze względu na nas, aby uświęcić Jordan. Bo Chrystus, Duch i Ciało, i wodzie dał moc tajemną przez Ducha.”

św. Grzegorz z Nazjanzu

Chrzest Jezusa

Na początek rozważania nad chrztem Jezusa przytoczę znaną anegdotę o kobiecie odwiedzającej niebo, którą zatrzymuje św. Piotr. Oto ich rozmowa:

- Przepraszam, a pani dokąd?

- Do nieba – pada wyraźna odpowiedź.

- Zaraz, zaraz, to nie takie proste. Wcześniej trzeba przejść mały test. By wejść do nieba, trzeba uzbierać cztery tysiące punktów. Proszę opowiedzieć coś o swym życiu.

- Często odmawiałam różaniec – po chwili zadumy pada odpowiedź.

- No dobrze, pół punktu…

- Ile??????????

- Pół punktu. Dobrze pani słyszy!

- Słuchałam Radia Maryja.

- Pół punktu…

- Chodziłam w tygodniu na msze…

- Jeden punkt.

Po godzinnej wyliczance kobieta zgro­madziła dwadzieścia pięć punktów.

- No cóż, przykro mi, nie zmieściła się pani w limicie – oznajmia św.  Piotr.

- Jezu, ratuj!!! – woła zrozpaczona kobieta.

- Brawo! Cztery tysiące punktów. Tędy proszę…

 

Jezu, ratuj!

To tylko anegdota, ale mówiąca dużo o naszym często błędnym myśleniu o zbawieniu. Wielu z nas zbawienie traktuje jako wynik naszych wysiłków, owoc dobrych uczynków, czy wręcz należną zapłatę za pobożne życie. Taka postawa to nic innego, jak tylko próba samo zbawienia. Prawdą jest, że pobożność, zmagania duchowe, wyrzeczenia ascetyczne i dobre uczynki są praktykami bardzo cennymi, ale nie one nas zbawiają… Tym, który nas zbawia jest Jezus Chrystus. Co więcej, On nie zbawia nas za coś… Jezus zbawia nas za darmo!!!

Zawołanie kobiety: «Jezu, ratuj!» stanowi sedno Święta Chrztu Pańskiego. Jezus, wchodzący w wody rzeki Jordan, przychodzi ratować każdego z nas. Tak jak zanurzył się w wodzie i z niej wyszedł, tak później wszedł w śmierć i też z niej wyszedł zwycięski. To właśnie Jego Śmierć i Zmartwychwstanie otwiera nam bramy nieba. Chrzest Jezusa jest świętem naszego ratunku, wyzwolenia.

Jordan stał się rzeką Chrystusa i rzeką chrześcijanina. W Jezusie zostaje objawione, że każdy człowiek jest umiłowanym dzieckiem Boga, bo „Bóg kocha grzeszących ludzi. Bóg kocha błądzących, beznadziejnie marnujących, gmatwających życie swoje i innych. Bóg kocha wszystkich”.

W czasie chrztu każdy zostaje wprowadzony „do wód Jordanu” i nad każdym z nas Bóg, tak jak do Jezusa, mówi: «Tyś jest mój syn umiłowany». Innymi słowy, Bóg jak do oblubienicy szepcze każdemu z nas: kocham cię! I tylko ta miłość nas zbawia! Dlatego nie szukajmy klucza do otwarcia bram nieba pokazując kupony dobrych uczynków, ale w miłości Jezusa. Nie lękajmy się wołać: Jezu, ratuj!!!

 

Bóg sam wzywa

Dzisiejsze święto jest także okazją, aby zamyślić się nad własnym chrztem, aby zobaczyć, czy w sercu noszę prawdę o miłości Boga do mnie, miłości, która mnie wybrała. Miłości, która nie jest za zasługi.

Swietłana Allilujewa, córka Stalina, chrzest przyjęła w wieku 36 lat. Jakov Nemscweridze, jeden z jej przyjaciół kiedyś zapytał ją, jak to możliwe, że wychowana w takiej rodzinie, może być wierząca. Ona odpowiedziała: „To nie zależy od ciebie i od rodziny. Kiedy Bóg uzna cię za godnego bycia wierzącym, On sam Cię wezwie”.

Piękna odpowiedź! To żadna nasza zasługa! To łaska, to dar!

26 października 2006 roku, wczesnym rankiem, z grupą liczącą prawie pół tysiąca pielgrzymów udałem się nad Jordan od strony izraelskiej. Miałem szczęście, bo wtedy przejście było otwarte tylko jeden raz w roku, w czwarty czwartek października. Kiedy ujrzałem rzekę Jordan i zanurzyłem w niej dłoń, poczułem niezwykły dotyk wody, i uświadomiłem sobie, że właśnie w tym miejscu Jezus przyjął chrzest z rąk Jana Chrzciciela. Dotykając wody dziękowałem Bogu, że przez wodę chrztu zostałem włączony do ludu pielgrzymującego ku Jerozolimie Niebieskiej.

 

Tyś jest mój Syn umi­łowany

Pan Bóg przemawia do człowieka na różne sposoby, także przez geografię. Jordan przepływa przez największy teren depresyjny na świecie – ok. 400 m p.p.m. Chrzest Jezusa następuje w miejscu ujścia Jordanu do Morza Martwego, które z powodu dużego zasolenia nie ma w sobie życia. Jezus w czasie chrztu stawia stopy właśnie w tym miejscu i w sposób symboliczny objawia, że On jest tym, który ratuje człowieka przed śmiercią, której symbolem jest Morze Martwe.

Na potwierdzenie znaków zewnętrznych Bóg oznajmia: „Tyś jest mój Syn umiłowany!” Zawsze, kiedy celebrowany jest sakrament chrztu, powtarza się to samo wołanie „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”. Jesteśmy zrodzeni nie tylko z łona matki, ale także z łona wody…

ks. Bohdan Dutko MS


ks-bohdan-dutko-2013-12Ks. Bohdan Dutko, misjonarz saletyn. Po przyjęciu święceń kapłańskich (1988) pracował jako katecheta w parafii Matki Bożej Saletyńskiej w Olsztynie, studiował w Rzymie na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim i pełnił posługę duszpasterza akademickiego w Rzeszowie. W 1996 r. po raz pierwszy został redaktorem naczelnym dwumiesięcznika „La Salette – Posłaniec Matki Bożej Saletyńskiej”, którą to funkcję pełnił ponownie w latach 2007-2012 i pełni od 2015 r. W latach 1997-2000 był asystentem w Radzie Prowincjalnej w Warszawie, następnie przez sześć lat był przełożonym wspólnoty zakonnej i proboszczem w Rzeszowie. W latach 2012-2015 pełnił funkcję wikariusza Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Saletynów.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web