Piąta Niedziela Wielkiego Postu, 2 IV 2017 – komentarz do Ewangelii

31 marca 2017 07:10Komentowanie nie jest możliweViews: 862

łazarzCiała zmartwychwstanie

Rozważa: ks. Julian Wybraniec ●

Piąta Niedziela Wielkiego Postu (kwietnia 2017)

Czytania: Ez 37, 12-14; Rz 8, 8-11

Ewangelia: J 11, 1-45

Mówimy, iż umarli śpią czy odpoczywają. Chodzi tu jednak o wyjątkowy sen. W życiu codziennym, kiedy śpimy, tracimy świadomość, jednak wszystkie życiowe funkcje organizmu są podtrzymywane: bicie serca, oddychanie, trawienie działają tak dobrze, że leczą nawet rany. Podczas śmiertelnego snu zachodzi coś przeciwnego: ciało przestaje funkcjonować, zaś budzi się dusza, która otwiera swoje oczy na wieczność.

Co widział Łazarz, kiedy był nieżywy? Nikt ze zmarłych, których Jezus wskrzesił, nie pozostawił nam przekazu na temat tego, co ujrzał. Prawdopodobnie nie byli nawet w stanie mówić o tym. Także mistycy, którzy przeżyli wizję Boga, mówią, iż brak im słów, aby to opisać. Brak słów, ponieważ brakuje pojęć; te, którymi zazwyczaj się posługujemy w myśleniu, nie mogą Go pojąć. Dlatego też święty Paweł pisze: „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”.

Mówimy, iż dusze zmarłych, którzy ujrzeli Boga, znajdują się w niebie. Jednak niebo nie jest miejscem materialnym, jest stanem, w którym te dusze się znajdują. Umieszczamy w niebie to, co nie odnajduje miejsca na tej ziemi, a dusze, które oddzielają się od ciała, są dla nas błogosławione i czyste.

Człowiek pragnął przywłaszczyć sobie ziemię i cieszyć się rzeczami materialnymi. Jako kara nadeszła śmierć, wraz z którą tracimy władzę nad ciałem i nad rzeczywistością ziemską. Czy można jednak ją odzyskać? Teologowie odpowiadają odwołując się do fundamentalnej zasady zbawienia. Nie można utracić nic z tego, co Chrystus podarował. On wcielił się, a przychodząc na świat widzialny przyjął ludzkie ciało; jedynie On zatem może przywrócić życie ciałom umarłych.

On nie mówi: „Ja daję zmartwychwstanie i życie”. Stwierdza natomiast: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem”. Jego ciało, nierozdzielnie zjednoczone z Bogiem, nie mogło pozostawać w grobie. Dlatego wniósł nieśmiertelność do królestwa śmierci.

Nasze ciała – jak dobrze wiemy – są śmiertelne, jednak żywimy nadzieję, że Bóg je wskrzesi w dniu Sądu Ostatecznego. Prawda ta, która jest jedną z prawd wiary, wyraża pewną tajemnicę.

Chrystus porównuje ciała swoich zmarłych wiernych do ziarna, które – zasiane w ziemi – nie obumiera, lecz wydaje życie. Pseudo-Makary, autor z VI wieku, zastanawia się nad faktem, iż Wielkanoc obchodzimy na wiosnę. Ziarno rozsypane w ziemi w miesiącach zimowych zaczyna kiełkować, wzrastać i zakwitać, kiedy czuje ciepło wiosennego słońca. Ci, którzy uwierzyli w Jezusa, spoczywają w ziemi aż do dnia, w którym pojawi się słońce nowego czasu. Chrystus zstąpi z nieba, obudzi ich i ich piękno zakwitnie na spotkanie z Nim.

 x. Julian WybraniecKs. Julian Wybraniec – w maju 2012 r. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w rzeszowskiej katedrze. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka liturgiczna w teorii i praktyce.

 Słowa Ewangelii według św. Jana

Był pewien chory, Łazarz z Betanii, ze wsi Marii i jej siostry, Marty. Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat, Łazarz, chorował. Siostry zatem posłały do Niego wiadomość: «Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz». Jezus, usłyszawszy to, rzekł: «Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą».

A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza.

Gdy posłyszał o jego chorobie, pozostał przez dwa dni tam, gdzie przebywał. Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: «Chodźmy znów do Judei».

Rzekli do Niego uczniowie: «Rabbi, dopiero co Żydzi usiłowali Cię ukamienować i znów tam idziesz?»

Jezus im odpowiedział: «Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin? Jeśli ktoś chodzi za dnia, nie potyka się, ponieważ widzi światło tego świata. Jeżeli jednak ktoś chodzi w nocy, potknie się, ponieważ brak mu światła».

To powiedział, a następnie rzekł do nich: «Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę go obudzić».

Uczniowie rzekli do Niego: «Panie, jeżeli zasnął, to wyzdrowieje». Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie.

Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: «Łazarz umarł, ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego».

A Tomasz, zwany Didymos, rzekł do współuczniów: «Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć».

Kiedy Jezus tam przybył, zastał Łazarza już od czterech dni spoczywającego w grobie. A Betania była oddalona od Jerozolimy około piętnastu stadiów. I wielu Żydów przybyło przedtem do Marty i Marii, aby je pocieszyć po utracie brata.

Kiedy więc Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. Marta więc rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga».

Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie».

Marta Mu odrzekła: «Wiem, że powstanie z martwych w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym».

Powiedział do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?»

Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja mocno wierzę, że Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».

Gdy to powiedziała, odeszła i przywołała ukradkiem swoją siostrę, mówiąc: «Nauczyciel tu jest i woła cię». Skoro zaś tamta to usłyszała, wstała szybko i udała się do Niego. Jezus zaś nie przybył jeszcze do wsi, lecz był wciąż w tym miejscu, gdzie Marta wyszła Mu na spotkanie. Żydzi, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, widząc, że Maria szybko wstała i wyszła, udali się za nią, przekonani, że idzie do grobu, aby tam płakać.

A gdy Maria przyszła na miejsce, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go, padła Mu do nóg i rzekła do Niego: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł».

Gdy więc Jezus zobaczył ją płaczącą i płaczących Żydów, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: «Gdzie go położyliście?»

Odpowiedzieli Mu: «Panie, chodź i zobacz!» Jezus zapłakał. Żydzi więc mówili: «Oto jak go miłował!» Niektórzy zaś z nich powiedzieli: «Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?»

A Jezus, ponownie okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień.

Jezus powiedział: «Usuńcie kamień!»

Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie».

Jezus rzekł do niej: «Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?»

Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, że Mnie wysłuchałeś. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie tłum to powiedziałem, aby uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś». To powiedziawszy, zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce przewiązane opaskami, a twarz jego była owinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić».

Wielu zatem spośród Żydów przybyłych do Marii, ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web