Dwudziesta Szósta Niedziela Zwykła, 25 IX 2016 – komentarz do Ewangelii

23 września 2016 09:06Komentowanie nie jest możliweViews: 312

Natalia Klocek (DSC_0810)Bogacz i biedak

● Rozważa: Lucyna Montusiewicz ●

Dwudziesta Szósta Niedziela Zwykła (25 września 2016)

Czytania: Am 6, 1a. 4-7; 1 Tm 6, 11-16

Ewangelia: Łk 16, 19-31  ●

Ulubionym  sposobem przepowiadania Jezusa były formy, które w prostocie swojej rozumiane były przez  wszystkich ludzi, niezależnie od ich świadomości religijnej, społecznej czy pozycji życiowej. Dzisiejsza Ewangelia jest tego przykładem.

Oto Jezus opowiada nam o pewnym człowieku, który żył w dostatku materialnym, widocznym w tym, jak się ubierał i jak wyszukane i wystawne wydawał uczty w swoim pałacu. A także o innym, który przeciwnie, był biedny do tego stopnia, iż leżał u bram pałacu i jedyną jego pociechą były psy liżące jego wrzody. Jezus tutaj nie ustosunkowuje się to tego, czy to dobrze czy źle, że jeden ma tyle, a drugi nic. Wszystko wskazuje na to, że zawsze na świecie są jedni i drudzy, a podział dóbr nie jest równy. Jednak te dobra mają wpływ na to, co każdego z nas czeka w przyszłości. Jezus swoją nauką wskazuje nam  kierunek rozwoju człowieka, inną perspektywę naszej egzystencji. Bowiem my, prości, mało Boga słuchający, w każdym pokoleniu zachowujemy się podobnie. Naszym celem życia jest zdobyć zabezpieczenie materialne. Więc  studiujemy, robimy specjalizacje, certyfikaty itp., aby zapewnić sobie i swojej rodzinie życie na najwyższym  poziomie.  Czy to jest złe?

Ewangelia uświadamia nam, że życie ziemskie to nie tylko materia, ale  jest drogą do życia wiecznego. Możliwe, że jeszcze o tym nie myślimy, dlatego dzisiaj przychodzi  ta nauka. Po to,  abyśmy zobaczyli, że po śmierci będziemy kontynuować to, na co zapracowaliśmy sobie tutaj. Pamięć  o nas następne pokolenie wymaże, bo wszyscy – biedni i bogaci – jesteśmy krótkotrwałymi przechodniami. Ale jest coś w naszym życiu, co ma znamię wieczności. To jest dobroć. Pamiętamy może inną scenę, kiedy do Jezusa przychodzi młodzieniec i zwraca się do Niego:„Nauczycielu dobry”. Jezus mu przerywa i mówi: „dobry jest tylko Pan”. Zatem jeśli czynimy dobro, możemy być absolutnie pewni, że do tego uzdalnia nas Najwyższy. Wątpliwość pojawia się jednak, gdy pytamy konkretnego człowieka, czy ty chcesz być pasem transmisyjnym dobroci Bożej (możesz czytać miłości Bożej). Pojawia się problem, czy ja chcę podzielić się choćby okruchami „swojego” bogactwa, przecież to „moje”.

Twarda to nauka, którą Jezus nam dzisiaj przedstawia, a jednocześnie porywająca i słodka. Czeka na nas życie wieczne, o którym wspominał prorok Daniel (12, 2): „Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się; jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie”. Słowo zapowiada mistyczny powrót na łono Abrahama, którym jest Uczta Mesjańska. O niej to mówi Ewangelista Mateusz (Mt 8, 11-12): „Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz – w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. A św. Jan w Apokalipsie  dodaje (Ap 19, 9): „I mówi mi: Napisz: Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka! I mówi mi: Te prawdziwe słowa są Boże”.

Więc zaczynamy dzisiaj głębiej rozumieć, jaka jest misja Jezusa i nas, Jego uczniów. On stał się dla nas człowiekiem, aby ludzie stali się Jego współpracownikami w pomnażaniu miłości na ziemi. My sami, rozdając dobro, które  otrzymujemy, a otrzymujemy je w hojnym nadmiarze, powinniśmy  nie mieć względu na osobę, gdyż żyjemy w czasie pokoju i dobrobytu, obfitujemy we wszystkie atrybuty bogactwa, zatem możemy , bo to jest w zakresie naszych możliwości, przygotować sobie miejsce na uczcie niebieskiej w wieczności, przed Jego miłującym Obliczem. Obyśmy z lenistwa i gnuśności z powodu obfitości dóbr nie „zgrzytali zębami”, gdy przyjdzie na każdą duszę Dzień Sądu.

 

lucyna-montusiewicz-01Lucyna Montusiewicz – żona Ryszarda, matka siedmiu synów i dwóch córek, psycholog i nauczyciel akademicki, przewodnik po Ziemi Świętej (www.egeria.lublin.pl) i Beskidach. Pracuje z małżeństwami starającymi się o potomstwo (www.macierzynstwoizycie.pl) oraz dziećmi specjalnej troski.

 

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu.
Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać.
Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki.
Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Tamten odrzekł: Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą.
Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą».

 

 

 

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web