Uroczystość Wszystkich Świętych w Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Rocha w Mikstacie

7 listopada 2013 10:34Komentowanie nie jest możliweViews: 600

Ks. Kan. Krzysztof Ordziniak, Małgorzata Strzelec ●

Są takie dwa dni w roku, gdy wokół Diecezjalnego Sanktuarium Świętego Rocha w Mikstacie jest wyjątkowo wielu ludzi. To 16 sierpnia, dzień odpustu i Uroczystość Wszystkich Świętych. W tych dniach każdy pragnie być na tym wyjątkowym dla Mikstaczan Wzgórzu, stanąć nad grobami tych, którzy poprzedzili nas w drodze do Pana.

Tak było także i w tym roku. Tłoczno było na cmentarzu parafialnym, który od dwustu lat znajduje się wokół Sanktuarium  w dniu 1 listopada w Uroczystość Wszystkich Świętych. Wyjątkowy czas, wyjątkowa uroczystość, w którą czcimy Kościół triumfujący, czyli liczną  rzeszę świętych. Są wśród nich tacy, którzy nie zostali beatyfikowani, ani kanonizowani, nie są wymieniani w  formularzach mszalnych,  jednak są  świętymi, są ludźmi szczęśliwymi, bo oglądają Boga twarzą w twarz. Tę świętość osiągnęli często dzięki cichemu, pokornemu życiu, zmaganiu  się z trudnościami codziennego życia, umiłowaniu Boga, kroczeniu przez życie drogą błogosławieństw, zgodzie na pełnienie woli Bożej w każdym dniu.  Są wśród nich także ludzie, którzy żyli  w naszych środowiskach, być może nasi bliscy. Przychodzimy w tym dniu na cmentarze, my, stanowiący Kościół pielgrzymujący, by wpatrywać się w ich życie, by zadumać się nad naszym powołaniem do świętości, nad celem naszej ziemskiej wędrówki.

W tym dniu, gdy zastanawiamy się także nad naszym powołaniem do świętości, tradycyjnie już o godz. 14:00 licznie zgromadziliśmy wokół Sanktuarium Świętego Rocha, przy grobach swoich bliskich, by uczestniczyć we Mszy Świętej. Uroczystość Wszystkich Świętych miała niezwykle podniosły charakter. Mszę Świętą, której  przewodniczył Ks. Kan. Krzysztof Ordziniak, kustosz Sanktuarium koncelebrowało pięciu kapłanów.

Homilię wygłosił Ks. Kan. Grzegorz Klapa. Powiedział m. in.:

Dzisiaj  w sposób szczególny wpatrujemy się w niebo, pragniemy tam zobaczyć rzesze świętych i błogosławionych. Tradycja tak mocno wpisana w nasze życie nakazuje nam nawiedzać cmentarze, to tam słyszymy najpiękniejsze kazania. Mówią je do nas grobowce i groby ziemne, krzyczą do nas mocą kamiennych płyt, bądź skromnych drewnianych krzyży.

Kaznodzieja podkreślił, że w takim dniu kapłan niewiele ma do powiedzenia, może się wraz z innymi pochylić w modlitwie. Zwrócił uwagę, że ponieważ jest to Uroczystość Wszystkich Świętych moglibyśmy na różne sposoby zająć się  świętymi. Postawił pytanie dlaczego tego nie robimy, tylko idziemy w tym dniu na cmentarz?  Powiedział:

Jest w tym mądrość, ona nam każe, mówi: idziemy na cmentarz, bo tam są pochowani święci.

Ks. Kan. podkreślił, że to właśnie  nadzieja sprawia, że zapalamy znicze, kładziemy na grobach naszych bliskich żywe kwiaty, symbol naszej pamięci. Podkreślił, że idziemy na cmentarz, by odwiedzić naszych zmarłych, a spotykamy tam tych, którzy żyją, czasami tylko ten jeden raz w roku.  W dalszej części homilii kaznodzieja powiedział:

Idziemy na cmentarz, bo wiemy, że tego chcą nasi bliscy zmarli. Chcą byśmy bliżej siebie byli – bo jak kontynuował Ks. Kan. – Oni wiedzą, że tylko miłość miała w życiu sens, oni wiedzą, że trzeba się spieszyć, spieszyć się z miłością, bo może już za rok, kogoś z nas nie będzie pośród żywych. Oni wiedzą, że najważniejszym darem dla człowieka jest drugi człowiek. Oni wiedzą, że mimo spraw, które nas dzielą jest więcej, które nas łączą.

W dalszej części homilii kaznodzieja zachęcał zgromadzonych, by głosili chwałę wszystkich świętych. Podkreślił, że w takim dniu należy postawić sobie pytanie: czy chcę być w niebie? Zwrócił uwagę, że wiąże się z nim pytanie drugie, niezwykle ważne czy chcę być święty? Jak to osiągnąć.

Nie powiedzą nam tego  ci nad mogiłami, których stoimy, powie nam sam Jezus. Bądźcie błogosławionymi.

W zakończeniu homilii Ks. Kan. Grzegorz życzył wszystkim zebranym wokół Sanktuarium: Bądźcie świętymi, czyli szczęśliwymi.

Po Mszy Świętej na cmentarzu odbyła się procesja z modlitwami za zmarłych. W czasie procesji był pięć stacji. Przy pierwszej modliliśmy się za zmarłych biskupów, ale także kapłanów. Modlitwą objęliśmy  kapłanów, których jeszcze pamiętamy, z których posługi korzystaliśmy, ale także tych, którzy odeszli do Pana dawniej. To forma naszej wdzięczności i pamięci.

Przy drugiej stacji modliliśmy się  za rodziców i przodków. To oni przekazali nam wiarę, uczyli miłości, to dzięki nim przetrwały w naszej wspólnocie piękne i mające głęboką wymowę religijną zwyczaje związane z uroczystościami odpustowymi. Naszą modlitwą wyrażamy im za to swoją wdzięczność.

Przy trzeciej stacji polecaliśmy Bożemu miłosierdziu naszych krewnych i wychowawców. To oni wprowadzali nas w życie, uczyli co jest dobre, a co zło. Niech ofiarowana za nich modlitwa otworzy im bramy nieba. To nasz dar dla nich w tym dniu, nasz dowód na to, że pamiętamy, dobro, którego od nich doświadczyliśmy. Tak często słyszymy o aktach terroru, o przejawach nienawiści, o wojnach, które toczą się w różnych zakątkach świata. Ich ofiary polecaliśmy w naszych modlitwach przy czwartej stacji. Wspominaliśmy przy niej także tych, którzy polegli w obronie naszej Ojczyzny.  To dowód na to, że pamiętamy. Przy stacji piątej modlitwą objęliśmy wszystkich zmarłych potrzebujących pomocy, o których być może zapomnieli bliscy, ale pamięta o nich w swoich codziennych modlitwach Matka Kościół.

Uroczystość Wszystkich Świętych w Sanktuarium uświetniła orkiestra parafialna. Piękna pogoda, sprzyjała nawiedzaniu grobów, tych, którzy poprzedzili nas w drodze do Ojczyzny niebieskiej i dłuższej refleksji nad naszym powołaniem.

O godzinie 19:00 w Sanktuarium spotkaliśmy się na modlitwie różańcowej w intencji zmarłych. Wiele osób, do późnych godzin nawiedzało cmentarz i Sanktuarium. Bo to miejsce sprzyja refleksji, zadumie, modlitwie. Tu w przeżywanym Roku Wiary, w niezwykłej scenerii palących się lampek, pięknych kwiatów symbolizujących przecież życie łatwiej nam  jest wołać: Panie przymnóż nam wiary, w Świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny, a naszym zmarłym, którzy poprzedzili nas w drodze do Ciebie pozwól się radować szczęściem wiecznym.

Tekst publikujemy za portalem sanktuariapolskie.info.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web