Panie, dobry jak CHLEB

28 maja 2013 08:31Komentowanie nie jest możliweViews: 691

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (30 maja 2013)
Perykopa ewangeliczna: Łk 9,11b-17
Rozważa: ks. Julian Wybraniec ▼

W dzisiejszą uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w całej Polsce wyruszamy w procesjach eucharystycznych ulicami naszych wiosek i miast. Jezusa obecnego wśród nas w sakramencie Eucharystii otacza wielki tłum ludzi. Podobnie jak w dzisiejszej Ewangelii. Wejdźmy przez chwilę w jej klimat.

Nadszedł wieczór, domy były dosyć daleko, a tłumy ludzi słuchających Jezusa odczuwały zmęczenie i głód. A Jezus, ku zaskoczeniu wszystkich, kazał uczniom nakarmić ten tłum. Ku zdumieniu wszystkich udało się.

Można w dwojaki sposób popatrzeć na ten cud. Cud ten polegał na tym, że Jezus rozmnożył chleb i rybę aby nasycić tłumy. Inni inaczej tłumaczą ten cud. Mówią, że ci ludzie byli nie tylko głodni, ale i samolubni. Mogli mieć ze sobą jakiś pokarm, ale nie chcieli dzielić się z innymi. Gdy Dwunastu kładło przed nimi chleb i rybę, wszyscy byli tym wzruszeni i wyciągali własne zapasy. Dlatego wystarczyło dla wszystkich. Cudem jest również to, gdy ludzie samolubni i podejrzliwi zmieniają się w gościnnych i szczodrych, a dzieląc się z innymi, nie dbają już wyłącznie o własne interesy.

Zauważmy, że Jezus, najpierw nim zjedli, pobłogosławił ten posiłek. Żydzi twierdzili, że kto korzysta z czegoś bez wyrażenia podziękowania Bogu, ten Go okrada. Błogosławieństwo wypowiadane przed każdym posiłkiem w izraelskim domu brzmiało: „Błogosławiony jesteś, Panie, Boże nasz, Królu świata, który sprawiasz, że ziemia rodzi chleb”. Jezus nie mógł spożywać darów Bożych, bez podziękowania Temu, który daje wszelkie dobre dary.

Ta Ewangelia mówi nam o kilku sprawach:

Jezus troszczył się o ludzi głodnych. Należałoby zwrócić uwagę na to, ile czasu Jezus poświęcał na rozmowę, a ile na pomaganie i zaspokajanie ludzkich potrzeb. On stale potrzebuje ludzkich rąk. Potrzebuje rąk matki, która przez całe życie gotuje posiłki rodzinie, rąk pielęgniarki, lekarza, przyjaciela, krewnego czy rodziców, którzy poświęcają życie i czas, aby ulżyć w cierpieniu innych ludzi. Wszyscy oni swoim życiem wygłaszają kazania tak skuteczne, jak najbardziej wymowny kaznodzieja.

Pomoc Jezusa była obfita. Wszyscy najedli się do syta i jeszcze pozostało. Miłość nie dokonuje kalkulacji: dać mniej czy więcej. Taki jest Bóg. Zawsze wysiewamy więcej nasion, aniżeli liczba roślin, które chcemy wyhodować. Bóg tak stworzył świat, że jest w nim więcej wszystkiego niż tego potrzebujemy, ale powinniśmy umieć się tym dzielić.

Bóg nas zadziwia. Gdybyśmy żyli w tamtych czasach i uczestniczyli w tym cudzie rozmnożenia chleba, z pewnością nie moglibyśmy wyjść z podziwu dla Jezusa i tego co uczynił. Tymczasem dziś też dzieje się cud, i trzeba się nad nim zadziwić. Nauczyć się dziwić. Pięknie uczy nas tego ks. Jan Twardowski:

Naucz się dziwić w kościele,
że Hostia Najświętsza tak mała,
że w dłonie by ją schowała
najniższa dziewczynka w bieli,

a rzesza przed nią upada,
rozpłacze się, spowiada—

że chłopcy z językami czarnymi od jagód—
na złość babciom wlatują półnago—
w kościoła drzwiach uchylonych
milkną jak gawrony,
bo ich kościół zadziwia powagą

I pomyśl— jakie to dziwne,
że Bóg miał lata dziecinne,
matkę, osiołka, Betlejem

Tyle tajemnic, dogmatów,
Judaszów, męczennic, kwiatów
i nowe wciąż nawrócenia

Że można nie mówiąc pacierzy
po prostu w Niego uwierzyć
z tego wielkiego zdziwienia

————–
ks. Julian Wybraniec – w maju 2012 r. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w parafii pw. św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka organowa w teorii i praktyce.




————–
Tekst Ewangelii (Łk 9,11b-17)

Jezus opowiadał rzeszom o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrawiał. Dzień począł się chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło do Niego Dwunastu mówiąc: Odpraw tłum; niech idą do okolicznych wsi i zagród, gdzie znajdą schronienie i żywność, bo jesteśmy tu na pustkowiu. Lecz On rzekł do nich: Wy dajcie im jeść! Oni odpowiedzieli: Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i nakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi. Było bowiem około pięciu tysięcy mężczyzn. Wtedy rzekł do swych uczniów: Każcie im rozsiąść się gromadami mniej więcej po pięćdziesięciu! Uczynili tak i rozmieścili wszystkich. A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi. Jedli i nasycili się wszyscy, i zebrano jeszcze dwanaście koszów ułomków, które im zostały.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web