Znam swoją żonę. Czy aby na pewno?

4 lipca 2012 07:30Komentowanie nie jest możliweViews: 212

Krzysztof Pilch ▼

My mężczyźni mamy jedną cechę, która często jest przyczyną tego, że nie spełniamy oczekiwań kobiet. Lubimy mieć poczucie, że mamy rację. Ta tendencja niekiedy bywa zgubna i prowadzi do sytuacji, w której żona jest zawiedziona swoim mężem, mimo że przed ślubem wydawał się jej wspaniały.

Według Biblii jesteśmy ulepieni z tej samej gliny, niemniej, mimo to, różnimy się znacznie. Kobieta i mężczyzna to dwa różne, choć komplementarne byty. Istniejące różnice sprawiają, że wzajemnie się uzupełniamy.

Ale taka prosta świadomość, że jesteśmy odmienni, nie wystarczy. Potrzeba jeszcze, byśmy porzucili swoje przekonanie, że wiemy, co jest najlepsze dla naszych żon, i spróbowali wsłuchać się w to, co one same mówią o swoich potrzebach.

Ten artykuł nie zastąpi rozmowy z Waszymi Wybrankami, może jednak wskazać pewne sfery, na które warto zwrócić uwagę.

Chcę się czuć bezpieczna

Poczucie bezpieczeństwa to jedna z podstawowych potrzeb ludzkich. Każda żona chce czuć się przy swoim mężu bezpiecznie. Oczywiście nie chodzi tu o deklaracje w stylu „jesteś przy mnie bezpieczna”, tym bardziej, że owo bezpieczeństwo dotyczy kilku płaszczyzn.

1.Bezpieczeństwo emocjonalne
Mąż, który panuje nad sobą, który nie jest zmienny, nie ulega emocjom i podejmuje racjonalne decyzje to ktoś, kto może zapewnić bezpieczeństwo emocjonalne. Żona, która wie, że nawet gdy ona zacznie myśleć emocjonalnie, to jej mąż zachowa swój racjonalizm i pomoże podjąć decyzję najbardziej dla nich korzystną – czuje się bezpieczna.

2. Bezpieczeństwo relacji
Zapewnienia o tym, że kochamy swoje żony, nie są potrzebne wyłącznie do tego, by zaspokoić ich potrzeby uczuciowe, ale również po to, by dać im poczucie, że nie odejdziemy, gdy przyjdą trudności. Dlatego tak ważne jest, by okazywać żonie miłość również w ciężkich chwilach. Właśnie wtedy, gdy czasami mamy jej dość. Można powiedzieć, że w takich sytuacjach bardzo ważne jest to, by pamiętać, iż miłość to decyzja starania się o dobro tej, której ślubowałem miłość.

3. Bezpieczeństwo finansowe
Mężowie nie są tylko po to, by zarabiać pieniądze. Są również po to, by zapewniać bezpieczeństwo finansowe swojej rodzinie. A to wymaga nie tylko starania się o znalezienie i utrzymanie odpowiedniej pracy, ale również myślenia o przyszłości. Tak więc staranie się o to, by posiadać oszczędności, myślenie o przyszłej emeryturze, zabezpieczenie żony i dzieci na wypadek własnej śmierci – to wszystko wzmacnia poczucie bezpieczeństwa w sferze finansowej.

Porozmawiaj ze mną

Ale troska o to wszystko musi być widoczna w codzienności. I wyrażać się na różne sposoby. Żony często czują się samotne, bo ich mężowie nie rozmawiają z nimi. Fakt, wymieniają informacje, o tym jak było w pracy, ale to wszystko. Czasem tak bardzo skupiamy się na zapewnieniu bezpieczeństwa finansowego, że stajemy się bezrefleksyjnymi ludźmi, którzy zupełnie nie potrafią rozmawiać z żonami o tym, co przeżywają, co dzieje się w ich wnętrzu. Czasem mamy po prostu wrażenie, że nic nie przeżywamy. Dlatego ważne jest, by mieć czas na zastanowienie się nad sobą i na rozmowę o tym. Nie chodzi tu tylko o wysłuchanie żony, choć to też jest bardzo ważne, ale również o mówienie o sobie.

Traktuj mnie jak Damę

Wiele dziewczynek czeka na księcia na białym koniu i to marzenie, nawet jeśli w dorosłym życiu pozornie zostaje zapomniane, ciągle jest obecne w sercach naszych Żon. One chcą widzieć to, że w naszych oczach są Królewnami, o których względy warto się starać. Niestety, po ślubie pojawia się całe mnóstwo pretekstów i „ważniejszych” spraw, które sprawiają, że „nie mamy czasu”, by nasze damy zapraszać regularnie do restauracji, teatru. Zapominamy o kwiatach czy drobnych prezentach bez okazji. Zmęczenie sprawia, ze ślepniemy, nie dostrzegając uroku naszych żon, a nawet jeśli go widzimy, to nasze języki jakoś nie spieszą się do tego, by im o tym powiedzieć.

To tylko niektóre z potrzeb naszych Żon – można powiedzieć, że ten tekst to tylko namiastka. Reszta należy do Was, Panowie. Być może gdy zaczniecie zaspokajać te potrzeby, o których mowa powyżej, Wasze Żony otworzą bardziej swe serca przed Wami i powiedzą Wam, czego jeszcze pragną. I pamiętajcie, że największym naszym wrogiem jest przekonanie, że o kobiecie swego życia wiemy już wszystko, że znamy ją doskonale i najlepiej umiemy odgadnąć, czego potrzebuje.

——————

Krzysztof Pilch – teolog, pedagog. Autor książki “Zawód: Tata”, artykułów z dziedziny wychowania i nie tylko, recenzji. Na co dzień pracuje jako nauczyciel i copywriter (zobacz więcej).


Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web