Droga do Chwały wiedzie przez krzyż

19 kwietnia 2012 15:32Komentowanie nie jest możliweViews: 153

III Niedziela Wielkanocna (22 kwietnia 2012)
Rozważa: ks. Tomasz Blicharz ▼

Jezus, przychodząc do swoich uczniów mimo drzwi zamkniętych, pokazuje, że nie ma takich domów, do których nie może wejść Bóg, nawet jeśli trzeba pokonać ich zamknięcia.

Chrystus wita swoich Apostołów pozdrowieniem „Pokój wam”. Jak opisał Ewangelista, uczniowie siedzieli przestraszeni i pełni lęku, nie potrzebowali niczego bardziej od tego, aby ktoś im przyniósł pokój. Jezus przychodzi do nich z tym, czego najbardziej potrzebują. Chrystus przynosi uczniom dar najbardziej wyczekiwany.

Taki jest Bóg – gdy zobaczy, że potrzebujemy pokoju, przynosi pokój. Kiedy zobaczy, że potrzebujemy radości, przynosi radość. A jak zobaczy, ze brakuje nam miłości, przychodzi do nas, niosąc miłość. Przyjąć to muszą także ci, którzy czasem potrzebują upomnienia – do takich też przychodzi Bóg, a jeśli najbardziej potrzebują upomnienia, przychodzi właśnie z upomnieniem.

W dzisiejszej Ewangelii Chrystus kieruje do Apostołów jeszcze jedno trudne pytanie: Dlaczego jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? O ile zrozumiałe może być u Apostołów zaniepokojenie, brak pokoju, o tyle może rodzić się pytanie: dlaczego byli zmieszani i dlaczego wątpliwości budziły się w ich sercu, gdy widzieli zmartwychwstałego Chrystusa? Logicznym wydaje się raczej, że gdy Apostołowie widzieli Chrystusa, ich reakcją powinny być uśmiech i radość, a nie wątpliwości.

Opisana w dzisiejszej Ewangelii scena rozgrywa się późnym wieczorem w dniu Zmartwychwstania. Do Apostołów powoli dociera wiadomość o zmartwychwstaniu i coraz bardziej się z nią utożsamiają. Wraz jednak z tą wiadomością do świadomości Apostołów dociera jeszcze jedna prawda: skoro Chrystus zmartwychwstał, oznacza to, że droga do Chwały wiedzie przez krzyż. I może właśnie stopniowe uświadamianie sobie tej prawdy budziło w Apostołach wątpliwości i zmieszanie. Byli gotowi przyjąć prawdę o zmartwychwstaniu, nie wiadomo jednak, czy byli już wówczas gotowi iść do zmartwychwstania – drogą wiodącą przez krzyż.

————–

Ks. Tomasz Blicharz – ceniony młody kaznodzieja i rekolekcjonista z diecezji rzeszowskiej. Ostatnio nazywany również duszpasterzem blokowisk rzeszowskich. Pisał rozważania biblijne do rzeszowskiego dodatku do „Niedzieli”. Jak sam twierdzi: Biblii nie studiował, tylko próbuje nią żyć.

————–

Tekst Ewangelii (Łk 24,35-48)
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: Pokój wam! Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia? Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich. Potem rzekł do nich: To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach. Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, i rzekł do nich: Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web