Eucharystia, kapłaństwo, służba
Wielki Czwartek (28 marca 2013), Msza Wieczerzy Pańskiej;
Perykopa ewangeliczna: J 13,1-15;
Rozważa: ks. Julian Wybraniec ▼
Bóg klęka przed swym stworzeniem i służy mu. Ludzie chcą być jak Bóg. Ta pokusa ciągnie się za nami od Adama i Ewy. Może wreszcie zrozumiemy, że jest tylko jedna droga do wielkości: pochylić się głęboko przed bliźnim i służyć mu.
Wielki Czwartek kończy w Kościele okres Wielkiego Postu. Sprawowana w godzinach wieczornych Msza Święta Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna Święte Triduum Paschalne. Przestają bić dzwony, milkną organy, a wszystko po to, byśmy mogli w świętym skupieniu zanurzyć się w atmosferę Wieczernika, pojąć to, co czyni Jezus.
Czwartek Wieczerzy Pańskiej jest wielki wielkością Daru: Sakramentu Eucharystii i Sakramentu Kapłaństwa.
W Wieczerniku Jezus przykazał ludziom służyć sobie nawzajem i sam stał się Sługą, będąc obecnym dla nas w każdej chwili. A kapłaństwo to służba Bogu i ludziom. Kto o tym zapomina, stawia siebie poza Jezusem, bo przecież On do pierwszych kapłanów, Apostołów, powiedział: „dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”.
W Wieki Czwartek kapłani dziękują za Chrystusowe kapłaństwo. Przypominają sobie, jakie ono jest i jakie być powinno. Weryfikują swoje kapłaństwo wobec Boga podczas Mszy św. Krzyżma w katedrze, ponawiając kolejny raz kapłańskie przyrzeczenia. I kolejny raz uświadamiają sobie, jak wielki dar otrzymali w tym sakramencie: dar dawania Boga innym i dar jednania z Bogiem.
Co powinien czynić ktoś, kto wie, że niebawem umrze? Co czyni Jezus? Wsłuchajmy się w Ewangelię. Jakie wykonuje gesty, jakie wypowiada słowa? Przed pożegnaniem i rozstaniem urządza Wieczerzę. Nie był Mu obojętny los tych, z którymi się żegnał. Ewangelista skrupulatnie powiada „do końca ich umiłował”, czyli do ostatniej chwili swojego życia, do całkowitego daru z siebie.
Misa, dzban, woda i ręcznik. Zanim będzie panował z góry, z krzyża, pochyla się do brudnych stóp człowieka i obmywa je. „Dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili”. Jezus podchodzi do mnie, jak kiedyś do Piotra.
„Panie, Ty chcesz mi nogi umywać? Nie, nigdy nie będziesz umywał mi nóg”.
„Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną” – mówi Gospodarz.
„Panie, nie tylko nogi, ale i ręce, i głowę”.
Bóg klęka przed swym stworzeniem i służy mu. Ludzie chcą być jak Bóg. Ta pokusa ciągnie się za nami od Adama i Ewy. Może wreszcie zrozumiemy, że jest tylko jedna droga do wielkości: pochylić się głęboko przed bliźnim i służyć mu.
Zwróćmy w tym miejscu uwagę na jeden konkret: na stosunek do ludzi starszych. Wielkie poruszenie w 2001 roku wywołała ceremonia umycia nóg w Wielki Czwartek 2001 r. w Buenos Aires. Kardynał Bergoglio, a dzisiaj papież Franciszek, umył nogi nie kapłanom, a 12 nosicielom AIDS w jednym ze szpitali w tym mieście.
Czyn Jezusa w Wieczerniku jest wezwaniem, byś i ty kochał starą mamę i niedołężnego tatę aż do końca, aż do momentu ich naturalnej śmierci, byś nie podrzucał ich – chociaż może masz warunki, by mogli być przy Tobie – do domu starców, gdzie nie mogą cieszyć się bliskością rodziny.
Niech cisza i zaduma Triduum Paschalnego pomoże nam lepiej przeżyć i zrozumieć te Najświętsze Tajemnice.
————–
ks. Julian Wybraniec – w maju br. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w parafii pw. św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka organowa w teorii i praktyce.
————–
Teksty Ewangelii (J 13,1-15)
Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: Panie, Ty chcesz mi umyć nogi? Jezus mu odpowiedział: Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział. Rzekł do Niego Piotr: Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał. Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę. Powiedział do niego Jezus: Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy. Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści. A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem.