Uklęknij przed Krzyżem

11 września 2012 15:00Komentowanie nie jest możliweViews: 739

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego (14 września 2012)
Perykopa ewangeliczna: J 3,13-17
Rozważa: ks. Julian Wybraniec ▼


Dlaczego specjalnie we wrześniu rozpamiętujemy tajemnicę Krzyża Świętego? Otóż przed reformą kalendarza, jaka miała miejsce po Soborze Watykańskim II, obchodzono dwa święta: 3 maja jako święto Znalezienia Krzyża Świętego i 14 września – święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Po reformie kalendarza pozostawiono jedynie święto wrześniowe, łącząc niejako w jedno zarówno znalezienie, jak i podwyższenie.

Tajemnica Krzyża. Tyle razy klękamy przed Krzyżem do modlitwy. Padamy na kolana przed Panem, którego przybito do Krzyża. Klękamy przed Ukrzyżowanym.

Niewierzący być może zadaliby nam pytanie: dlaczego klękacie przed trupem?! To odrażające, nieestetyczne! Ale my nie czcimy trupa. My nie czcimy umarłego. My padamy na kolana przed Miłością. Miłością bezbronną. Wielu boi się kochać, bo wiedzą, ile to kosztuje. Bo kochający odsłania się, a tym samym staje się otwarty na więcej bólu, na więcej cierpienia. Każda miłość prawdziwa jest miłością zranioną. Tym się różni od życzliwości, która nic nie kosztuje.

Św. Antoni, przygotowując księgę kazań niedzielnych, patrząc na Krzyż, pisał:

Chrystus, który jest Twoim życiem, wisi przed Tobą, abyś patrzył na Krzyż jak w lustro. Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie sprawę, jak wielka jest Twoja godność ludzka i Twoja wartość. W żadnym innym miejscu człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy gdy spogląda w lustro Krzyża.

Jeśli trwoży nas pamięć naszych przeszłych grzechów, rzućmy się do stóp Krzyża, a usłyszymy głos: Uspokój się, synu i córko, zatop twoje grzechy, z których się już w szczerości i żalu oskarżyłeś, w zdroju mojej Krwi, a ja je złagodzę.

A jeśli, przeciwnie, jesteśmy nieczuli na widok naszych grzechów, rzućmy się do stóp Krzyża, a usłyszymy słod¬kie miłości zarzuty, które upokorzą i skruszą nasze dusze: Grzechy twoje kosztowały moją wszystką krew – a ciebie ani jednej dotych¬czas łzy! Krew moja przełamała bramy piekielne, a twardości serca twego przełamać dotychczas nie zdołała!

Podnieśmy więc oczy i patrzmy na Chrystusa. Podnieśmy głowy i patrzmy na Krzyż. Oto wisi nasze życie. Nie odchodźmy dziś zbyt szybko spod Krzyża. Pozostańmy z bolejącą Matką. Przytulmy się do Krzyża Zbawiciela i do Jego świętych ran.

Panie, Ty widzisz, Krzyża się nie lękam
Panie, Ty widzisz, Krzyża się nie wstydzę;
Krzyż Twój całuję, pod Krzyżem uklękam,
Bo na tym Krzyżu Boga mego widzę.

————–

ks. Julian Wybraniec – w maju br. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w parafii pw. św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka organowa w teorii i praktyce.


————–
Tekst Ewangelii (Łk J 3,13-17)
Jezus powiedział do Nikodema: Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web