Boże Ramię
Marcin Stradowski ▼
My nie zmieniamy świata przemocą, ale cichą, radosną i pokorną służbą, aby wszyscy zostali zbawieni. Miłość powinna nas motywować.
Pan Bóg jest Wszechmogący, a jednocześnie uzależnia się od człowieka. Czasami mamy Mu za złe, że niejako siedzi w Niebiosach i przygląda się światu. Przecież kiedyś zszedł do nas na ziemię, pokazał nam jak żyć i odszedł, jednocześnie zostając w Eucharystii. Pan Bóg nas nie opuszcza i towarzyszy nam bardzo dyskretnie. On panuje nad wszystkim, więc niczego nie musi, bo rzeczywistość Bożej Wszechmocy jest wieczna i niezmienna. Bóg chce, aby Jego Ramię objawiło się na nas, On chce abyśmy ukazali Jego Obecność światu poprzez przyjęcie Go w nas samych. Mądrość Boża ma objawiać się w człowieku i promieniować na innych, aby wszyscy poznali, że Dobro to On. Przyjmując Jezusa, przyjmujemy też pozorną słabość, która najwyraźniej ujawniła się w Krzyżu. My nie zmieniamy świata przemocą, ale cichą, radosną i pokorną służbą, aby wszyscy zostali zbawieni. Miłość powinna nas motywować.
Chcemy oddać Bogu Jego cząstkę, chwałę i podziękowanie za wszystko. Bóg bardzo cierpliwie czeka na dobre słowo, które nas przemienia, a przecież Jemu niczego nie dodaje. Jezus nas wezwał na pielgrzymkę, abyśmy głosili Go na całym świecie. Mamy głosić Ewangelię, bo jest tego warta. Dobra nie należy ukrywać, a naśladując Jezusa nie gonimy za popularnością, mamy na względzie dobro innych ludzi. Nie omijają nas trudy. Napełniając serca miłością, oswajamy się z cierpieniem. Nie upadamy, bo wiemy, że naszą Paschą jest miłość w cierpieniu i cierpienie z miłości do Jego Krzyża, który dał nam wolność. Gdy cierpienie i miłość stają się jednym, wtedy spożywamy Paschę z Bogiem. Krzyż wciąż urzeczywistnia się, a z niego płynie pokój dla świata. Duch Pański przybywa, aby nam ogłosić rok łaski od Pana.
Teraz, w czasie Wielkiego Postu, możemy przyjąć Boże błogosławieństwo. Gdy nawracamy się, każdy dzień staje się pieśnią pochwalną dla Pana, a autorem przemiany ludzkich serc jest sam Bóg. Żyjemy modlitwą, naszym codziennym przebywaniem w Bogu, bardzo realnym i wynikającym z zachwytu. Stajemy się niezależni od świata, nie szukamy swego, ale Tego, który Jest i dlatego, że Jest. Nasza wiara pozostaje intymna nawet w tłumie, jest całkowicie wolna, pełna miłości do Boga, staje się magnesem, który przyciąga innych do Jezusa. Ludzie zaczynają zachwycać się naszym Dobrem. W taki prosty sposób wypełniamy naszą misję. Prośmy Maryję, aby była z nami.
————–
Marcin Stradowski – ur. w 1972 r.; jest mężem Kasi i ojcem dwóch synów: Piotrka i Michała. Mieszka w Warszawie. Jest świeckim dominikaninem (tercjarzem – OPs). Za patrona obrał św. Jacka – pierwszego polskiego dominikanina – oraz bł. Jana z Vercelli.
Tekst pochodzi z książki Marcina Stradowskiego „Rozważania na każdy dzień. Cz. III: Okres Wielkiego Postu”. Do zamówienia w pakiecie ebooków Libenter.pl.