Przysięga małżeńska w codziennym życiu małżonków
Anna i Paweł Szczepańscy
Każdy z nas, małżonków pamięta moment, w którym przed Bogiem i Kościołem udzielaliśmy sobie Sakramentu Małżeństwa. Patrząc sobie w oczy ślubowaliśmy: MIŁOŚĆ, WIERNOŚĆ i UCZCIWOŚĆ MAŁŻEŃSKĄ oraz, że Cię NIE OPUSZCZĘ AŻ DO ŚMIERCI.
Wypowiadane słowa mają bardzo głęboki sens, który nie zawsze rozumiemy. Postaramy się przyjrzeć bliżej treści zawartej w przysiędze.
Ślubuję Ci miłość
Najpiękniejszym wzorem dla miłości małżeńskiej jest Miłość Chrystusa do Kościoła. Chrystus kocha nas jako swój Kościół w sposób bezwarunkowy, kocha nas, pomimo tego, że cały czas grzeszymy, często zapominamy o Nim, znajdujemy sobie coraz to nowe bożki. To z miłości Chrystus oddał swoje życie za każdego z nas, ofiarował wszystko co miał: ciało, duszę, godność…
Prawdziwie kochać oznacza przebaczać na podobieństwo Chrystusa: nie raz, nie dwa, a „siedemdziesiąt siedem razy”. W małżeństwie powinniśmy się uczyć przebaczać bez pielęgnowania w sercu urazy przez dłuższy czas; „niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce”.
Prawdziwie kochać, to obdarowywać sobą drugą osobę, to doskonalić siebie, aby stawać się piękniejszym, mądrzejszym, bardziej atrakcyjnym dla ukochanej osoby.
Kochać, to również umieć przyjąć dar drugiej osoby z jej wszystkimi słabościami i ułomnościami.
Kochać to pragnąć przede wszystkim dobra drugiej osoby. Prawdziwe dobro nie zawsze pokrywa się z jej oczekiwaniami i wyobrażeniem szczęścia.
Oprócz wspólnoty intelektualnej, emocjonalnej, wolitywnej, całkowitość daru osobowego wyraża się wtedy, kiedy małżonkowie stają się jednym ciałem.
Pełne przyjęcie drugiej osoby dokonuje się, gdy akceptuje się jej męskość lub kobiecość. Sztuczne metody kontroli urodzin przeczą pełnej akceptacji drugiej osoby. Gdy chcemy pozbawić drugą osobę płodności przekazujemy jej komunikat, że co prawda kochamy ją bardzo, akceptujemy, chcemy z nią być blisko, ale nie zgadzamy się na jej płodność. Poza tym poprawiamy Pana Boga, który stworzył nas „bardzo dobrze”.
Miłość wymaga, aby małżonkowie poznali metody rozpoznawania płodności. Miłość wymaga także, aby małżonkowie w czasie płodnym, gdy nie planują dzieci, uczyli się w inny sposób niż poprzez pełną bliskość wyrażać miłość, czułość i oddanie.
Ślubuję Ci wierność
Wypełnienie ślubu wierności ma miejsce wtedy, gdy małżonkowie są lojalni wobec siebie w odniesieniu do świata zewnętrznego. Pierwsze skojarzenie dotyczące złamania ślubu wierności, to myśl o zdradzie fizycznej – związana z aspektem seksualności. Tak rozumiana zdrada, to najbardziej oczywisty sposób złamania ślubowania. Może się ona dokonać także poprzez pielęgnowanie pożądliwych spojrzeń, myśli, pragnień.
Jest jednak inny aspekt niewierności, który jest konsekwencją mniej znanego oblicza zdrady. Można bowiem być niewiernym w inny, wydawałoby się banalny sposób, ale jednak znacznie osłabiający więź duchową pomiędzy małżonkami. Niewierność może po prostu polegać na wyśmiewaniu współmałżonka wobec innych ludzi, obgadywaniu go podczas jego nieobecności, mówieniu o naszych lub jego osobistych sekretach, podważaniu jego autorytetu. Można więc zdradzić współmałżonka z mamą, tatą, kolegami lub koleżankami, nawet z dziećmi.
Trzeba pamiętać o tym, że dobra relacja między małżonkami wymaga, aby małżonek był pierwszy i najważniejszy w hierarchii bliskich nam osób. Powinien być przed dziećmi czy też przed rodzicami. Szczególnie ważne jest, aby w sytuacjach konfliktowych z innymi ludźmi, choćby rodzicami, stawać ze współmałżonkiem po tej samej stronie – nawet wtedy, gdybyśmy sobie musieli później na osobności wyjaśnić niektóre kwestie sporne.
Ślubuję Ci uczciwość małżeńską
Uczciwość to lojalność małżonków względem siebie. Złamanie przysięgi bycia uczciwym kojarzy się nam głównie z kłamstwem i oszukiwaniem siebie nawzajem.
Uczciwość względem współmałżonka powinna gwarantować: po pierwsze szczerość – nie tylko w znaczeniu mówienia prawdy, ale otwartego mówienia o problemach, o tym co cieszy i co boli, bez niepotrzebnych niedomówień i przemilczeń. Po drugie to ukazywanie prawdziwego „ja” przy współmałżonku, pozwolenie drugiej osobie na poznawanie siebie, to również gotowość rozmawiania z drugą osobą zawsze i o wszystkim.
Kolejnym aspektem uczciwości jest niewykorzystywanie wiedzy o słabych stronach współmałżonka, szczególnie w sytuacjach konfliktowych.
Uczciwość wiąże się też z unikaniem cichych godzin czy dni, ponieważ wina w konflikcie przeważnie jest obustronna, uczciwość po prostu zaprasza do dialogu, który prowadzić ma ku miłości i przebaczeniu.
Szczególnie wrażliwi powinni być małżonkowie na uczciwość w sprawach najbardziej intymnych. Niedopuszczalna jest np. sytuacja, kiedy żona decyduje się na poczęcie dziecka, wykorzystując swoją wiedzę na temat płodności, zdając sobie sprawę, że mąż nie jest gotowy do podjęcia tej decyzji. Małżonkowie powinni szczerze mówić sobie o swoich potrzebach i pragnieniach, o tym, co im sprawia największą przyjemność.
Ślubuję Ci, że Cię nie opuszczę aż do śmierci…
Wydaje się, że te słowa przysięgi są zrozumiałe. „Nie opuścić” znaczy: nie pozostawić w potrzebie, biedzie, chorobie, nawet jeśli trudno będzie wytrzymać ze współmałżonkiem, nawet jeśli pojawi się zdrada.
Opuścić można również wyjeżdżając na dłuższy czas do pracy za granicę. Nie każdy wyjazd oczywiście jest złamaniem przysięgi, ale pamiętajmy że wspólnota małżeńska opiera się na budowaniu i pielęgnowaniu więzi pomiędzy małżonkami – a tego nie da się robić na odległość, chyba że krótkotrwale. Przecież więź małżeńską buduje się poprzez wspólnotę intelektualną, emocjonalną, duchową, która wymaga cielesnej bliskości.
Wyjątkową sytuacją rozstania na dłuższy czas jest separacja. Taką decyzję można podjąć w trosce o dobro męża lub żony (np. jeśli jedno z małżonków ma problem z alkoholem). Trzeba wtedy pamiętać o duchowej łączności, czyli modlitwie za małżonka.
Można również opuścić małżonka duchowo – uciekając w swój własny świat zainteresowań, pracy czy marzeń, nie interesując się potrzebami i problemami współmałżonka, żyć tak jakby „obok” niego, zamiast „z” nim.
Tak mi dopomóż Panie Boże wszechmogący w Trójcy Jedyny i wszyscy święci
Przysięga małżeńska jest bardzo bogata w treści a jej realizacja na pewno trudna. Dlatego właśnie jej ostatnia część jest prośbą o pomoc zwróconą do Boga i świętych. Warto jak najczęściej we wspólnej modlitwie sięgać po taką nadprzyrodzoną pomoc z nieba. Może dobrym pomysłem dla młodego małżeństwa byłoby obranie sobie jakiegoś szczególnego patrona. Skoro mamy swoich osobistych patronów, możemy mieć też wspólnego.
Przysięga małżeńska jest dla nas zadaniem, z którego zdajemy egzamin każdego dnia.
Anna i Paweł Szczepańscy