II Niedziela Adwentu (rok A), 7.12.2025 – komentarz do Ewangelii
Dlaczego trzeba się przygotować na przyjście Pana?
● Rozważa: ks. Krzysztof Lampart ●
II Niedziela Adwentu, rok A (7.12.2025)
Ewangelia: Mt 3,1–12 ●
Niewątpliwie jednym z głównych bohaterów Adwentu jest św. Jan Chrzciciel, który odkrył powołanie do tego, by być „Głosem wołającym na pustyni”, choć sam nie rościł sobie prawa do tytułów „Mesjasza”, „Eliasza”, „Proroka”, które niektórzy mu przypisywali. Zależało mu tylko na jednym, żeby „przygotować drogę Panu”. Czynił to w dwojaki sposób. Po pierwsze, przez swój styl życia, którym wskazywał, że nie dba o wygodę, pieniądze, ale tylko o spełnienie misji otrzymanej od Boga. Po drugie, przez słowa, którymi próbował doprowadzić swoich słuchaczy do pokornego przyznania się do prawdy o swojej grzeszności i niewystarczalności.
Św. Jan zwraca się do nas dzisiaj: „Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie”, bo nadchodzi Mesjasz, czyli Zbawca. Możemy się spytać, w jakim celu mamy się nawracać, skoro i tak to On ma nas zbawić? Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy zrozumieć, czym zbawienie w ogóle jest. Być zbawionym, to znaczy być przyjacielem Boga, jego dzieckiem. Zatem Bóg na siłę nie wejdzie do mojego życia, tak jak nie da się zmusić kogoś, żeby był czyimś przyjacielem. To Bóg w Jezusie wyciąga do mnie przyjacielską rękę, ale ja muszę się jej uchwycić – świadomie.
Stąd tradycyjnie uważa się Adwent za czas pokuty, dobrych postanowień, wzmożonej modlitwy, które są wyrazem takiego wyciągania z naszej strony ręki w kierunku Boga. Oczywiście to sam „Bóg jest w nas sprawcą i chcenia, i działania” (por. Flp 2,13), ale zgodnie z dewizą św. Ignacego z Loyoli mamy starać się żyć tak, jakby wszystko zależało od tych moich wysiłków, ale ufać Bogu tak, jakby wszystko zależało od Niego. Zapytajmy się zatem dzisiaj, co jeszcze mnie oddala od Boga, co sprawia, że nie jestem w pełni Jego przyjacielem, i podejmijmy wezwanie do NAWRÓCENIA.
————–
Ks. Krzysztof Lampart – wikariusz w parafii pw. Narodzenia NMP w Gorlicach
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!»
Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im:
«Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».





