Trzynasta niedziela zwykła (C), 26 VI 2022 – komentarz do Ewangelii

23 czerwca 2022 09:08Komentowanie nie jest możliweViews: 147

Chrystus dokładnie zna człowieka
● Rozważa: Paweł Pomianek ●

Trzynasta niedziela zwykła, rok B (26 czerwca 2022)
Ewangelia: Łk 9,51-62 ●

Dzisiejsza Ewangelia pokazuje, jak różnorodna jest postawa Jezusa w zależności od sytuacji i jak głębokiej wiedzy o człowieku potrzeba, by skierować do niego odpowiednie dla niego słowa.

„Trzeba porzucić wszystko, aby iść za Jezusem” – tak kościelny lekcjonarz tytułuje dzisiejszą Ewangelię. I faktycznie – jak zazwyczaj – trafnie wskazuje on sedno fragmentu wybranego przez Kościół na tę niedzielę. Rzeczywiście tekst ma nas skłonić do refleksji nad tym, ile bylibyśmy gotowi poświęcić, by pójść za Jezusem, na ile bezkompromisowa jest nasza wiara. A przede wszystkim: czy Chrystus jest dla nas na pierwszym miejscu i czy jesteśmy ludźmi faktycznie wolnymi – od tego, co nam pójść za Nim przeszkadza.

Dwa obrazy Jezusa

Ale fragment ten jest ciekawy także dlatego, że zawiera dwie perykopy (wystarczy zajrzeć do Pisma Świętego, by zobaczyć, że te fragmenty są rozdzielone i nadano im różne śródtytuły), które wprawdzie następują po sobie, ale mają inne przesłanie i pokazują dwa różne obrazy Jezusa.

Jezus z pierwszego fragmentu, opowiadającego o nieszczególnie udanych odwiedzinach miasteczka samarytańskiego w drodze do Jerozolimy, wydaje się być przede wszystkim bardzo wyrozumiały względem ludzi, niewiele od nich wymaga, a wręcz można powiedzieć, że ostatecznie schodzi im z drogi.

weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.

Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?»

Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.

Jakże odmienny to obraz względem tego, co czytamy w końcowej części drugiej perykopy:

Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca». Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże».

Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu». Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».

Tutaj wymagania stawiane przez Jezusa są bardzo radykalne.

Skąd to zróżnicowanie? Wydaje się, że Chrystus, który dokładnie zna kondycję i potencjał poszczególnych ludzi, po prostu podchodzi do danego człowieka, biorąc pod uwagę to, jak wiele można od niego wymagać.

Jednym lepiej schodzić z drogi, ponieważ nie są gotowi przyjąć prawdy o Jezusie czy tym bardziej Jego powołania. Przy czym mimo to nie wolno ich krzywdzić. Nawet jeśli jawnie odrzucają wiarę i osobę Jezusa; nawet jeśli otwarcie się od Niego odcinają czy występują przeciwko niemu. Są jednak osoby, które są gotowe usłyszeć wprost wymagające słowa o powołaniu ze strony Jezusa. Może to być powołanie takie lub inne. Niemniej jednak wiadomo, że będzie to wezwanie do radykalnego pójścia za Chrystusem, do mężnego świadectwa wiary. W dzisiejszym świecie to, że na drodze Jezusa nie będzie łatwo, mamy jak w banku.

Uwzględniając możliwości

Pan uczy nas więc dziś nie tylko tego, że trzeba wiele dlań poświęcić, ale też tego, że dokładnie zna nasze serca, dokładnie wie, na co każdego z nas stać. I z wyrozumiałością i serdecznością spojrzy na nasze niedomagania i braki, jeśli tylko nasze intencje są czyste. No i nas również chce uczyć, byśmy nie siekli mieczem wiary na wszystkie strony i nie straszyli ogniem z nieba, surowo oceniając innych, lecz byśmy na każdego popatrzyli z wielką delikatnością, szacunkiem, uwzględniając jego historię, ewentualne zranienia, otwartość na przyjęcie Jezusowego orędzia.

Ale skłania również do zadania sobie innego pytania: czy czasem nie jestem w sytuacji podobnej do tych, od których Jezus po prostu się odwraca, by odejść do innego miasteczka, bo my jesteśmy całkowicie niezainteresowani tym, co chce nam zaproponować…
————–
Paweł Pomianek – świecki teolog, publicysta, filolog polski, redaktor i korektor tekstów, autor bloga z poradami dotyczącymi poprawnego używania języka polskiego JezykoweDylematy.pl i właściciel firmy Językowe Dylematy. Opiekun Dziennika Parafialnego. Mąż Anny, tata Julii, Piotrusia i Dominika.


Słowa Ewangelii wg św. Łukasza
Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?»
Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.
A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz».
Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć».
Do innego rzekł: «Pójdź za Mną». Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca». Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże».
Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu». Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web