Niedziela Zesłania Ducha Świętego – 23 maja 2021, komentarz do Ewangelii
Perykopa: J 15, 26-27; 16, 12-15
Rozważa: ks. Bohdan Dutko MS ▪
„Duch Święty łączy nas z Bogiem. Jeśli czujesz pokój w sercu i miłość powszechną w sobie, twoja dusza jest już podobna do Boga”.
(św. Sylwan z Góry Atos)
Pośrodku mojego serca
Zesłanie Ducha Świętego jest dopełnieniem Misterium Paschalnego. Święty Jan Paweł II powiedział kiedyś, że każdy człowiek żyje pod wpływem ducha – albo Ducha Świętego, albo ducha złego. Jeżeli ktoś żyje tylko ciałem, ten będzie myślał o tym, co cielesne, ale jeżeli ktoś żyje duchem, ten będzie myślał o tym, co duchowe.
Istnieje duch
Czytam biografię ks. Franciszka Blachnickiego świetnie napisaną przez Tomasza Terlikowskiego. Autor na str. 73 opisuje wydarzenie z dnia 17 czerwca 1942 r. w celi śmierci na katowickiej Nikolaistraße, które przeżył wówczas jeszcze niewierzący, a późniejszy założyciel Oazy. Dla zabicia czasu czytał książkę o tematyce religijnej i nagle:
„Jedno zdanie mnie poruszyło. Tam było napisane, że w człowieku oprócz duszy i ciała istnieje duch, coś pośredniego między ciałem i duszą. Ten duch może jak gdyby rozwinąć się albo w kierunku ciała i materii, wtedy człowiek żyje tak, jakby był samą materią, albo w kierunku duszy, wtedy człowiek staje się duchowy. W tym momencie wstałem z miejsca, zacząłem chodzić po celi i powtarzać sobie ciągle: Wierzę, wierzę, wierzę! (…) Potem starałem się z czymś porównać to przeżycie. To było tak, jakby ktoś w ciemnej celi przekręcił kontakt. Nagle zalało ją światło, ale jeszcze nie widzę poszczególnych przedmiotów. Po prostu, Panie, Ty przyszedłeś, przywróciłeś mi wzrok!”.
Szpitalny Wieczernik
Duch Święty objawia się w człowieku, w jego myśleniu, działaniu, postawie. Wszystko w nas mówi, że On jest… Więcej, Jego po prostu widać!
Ostatnio przez kilka dni byłem w szpitalu jako pacjent i mogę powiedzieć, że jest to jedno z najlepszych miejsc, w którym widzi się obecność Ducha Świętego! On objawia się w pacjencie, który pomimo choroby i cierpienia ma pokój serca. Więcej, swoje życie, cierpienie i pragnienie zdrowia oddaje w ręce Boga… Tam nawet głuchy słyszy wołanie: „Jezu ufam Tobie”. Rankiem w dniu mojego wyjścia ze szpitala dwóch pacjentów – Zbigniew i Janusz – podeszło do mnie i poprosiło o błogosławieństwo przed operacją.
Widziałem także, jak Duch Święty objawia się w lekarzach, pielęgniarkach i pozostałych osobach posługujących chorym – przez ich miłość, łagodność, cierpliwość, troskę, zainteresowanie, modlitwę za swoich pacjentów…
Duch Święty objawia się w codzienności, w prostych, zwykłych rzeczach, bez wielkich egzaltacji lecz w cichości, służbie i miłości…
Jednak szpital nie do końca jest Wieczernikiem. Bo spotkałem także osoby, które były w buncie, zemścili jak woźnice z okolic La Salette.
Tchnął
Jezus dziś przychodzi do mojego serca, które jest moim Wieczernikiem. Może podobnie jak apostołowie jestem zamknięty, pełen lęku i strachu, bo czeka mnie „droga”… albo przed ludźmi, bo mnie zranili, skrzywdzili, zdradzili… albo przed jutrem, bo może coś się zawalić na mnie, albo przyniesie śmierć…
Jezus staje pośrodku mojego serca. To jest ważne, abym pozwolił Mu stanąć w tym miejscu i zobaczył Jego ręce i bok! Zobaczył, jak On bardzo mnie kocha! Mnie grzesznika, który tyle razy Go zdradził i zaparł się, który tyle razy uciekał spod krzyża ze strachu, aby zachować swoje życie!
On chce, żebym się rozradował, widząc Go, podobnie jak apostołowie. Co to była za radość… Zobaczyć, że Jezus wyzwolił mnie z lęku przed śmiercią. On do wszystkich zakamarków mojego wnętrza, gdzie kryje się lęk i niepokój, mówi: „Pokój wam!” Pokój tobie… Daje przebaczenie…To jest źródło prawdziwej radości!
I czyni jeszcze jedną rzecz: „tchnął na nich” (na uczniów).
Dzisiaj chce tchnąć Ducha Świętego na każdego z nas. Tylko On daje pokój!
Mieć ten pokój!
Podczas wojny w byłej Jugosławii umierający żołnierz podał kapelanowi adres matki i poprosił o przesłanie do niej listu. Żołnierz miał przy sobie pokrwawione Pismo św. i powiedział: „Czytaj, ona mi to darowała. Przeczytaj”. Duchowny zaczął: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” (J 14,1-2). Żołnierz słuchał uważnie, aż ksiądz doszedł do słów: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka” (J 14,27). Odchodzący żołnierz jeszcze wyszeptał: „Powiedz mojej matce, że ja miałem ten pokój”.
————–
Ks. Bohdan Dutko, misjonarz saletyn. Po przyjęciu święceń kapłańskich (1988) pracował jako katecheta w parafii Matki Bożej Saletyńskiej w Olsztynie, studiował w Rzymie na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim i pełnił posługę duszpasterza akademickiego w Rzeszowie. W 1996 r. po raz pierwszy został redaktorem naczelnym dwumiesięcznika „La Salette – Posłaniec Matki Bożej Saletyńskiej”, którą to funkcję pełnił ponownie w latach 2007-2012 i pełni od 2015 r. W latach 1997-2000 był asystentem w Radzie Prowincjalnej w Warszawie, następnie przez sześć lat był przełożonym wspólnoty zakonnej i proboszczem w Rzeszowie. W latach 2012-2015 pełnił funkcję wikariusza Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Saletynów. Od 2018 r. jest dyrektorem “Centrum Pojednania” Domu Rekolekcyjnego w Dębowcu.
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku.
Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».