Kapliczki maryjne dzieci z mikstackiej parafii
Tradycyjnie w miesiącu maju jak Polska długa i szeroka w kościołach, kaplicach czy przy przydrożnych kapliczkach rozbrzmiewa śpiew litanii loretańskiej. Odprawiane są nabożeństwa majowe ku czci Matki Bożej. Ukochali Maryję Polacy w sposób szczególny. Nie ma chyba na terenie naszego kraju parafii, w której nie byłoby kapliczki Jej poświęconej. Nie brak i kapliczek w naszej parafii. Są świadkami wiary naszych przodków, ale i naszej, gdyż nieustanie znajdują się osoby, które otaczają je troską, dbając o ich piękno.
Nabożeństwa majowe odprawiane są także w naszej wspólnocie parafialnej. W tym roku jednak ten maj przeżywaliśmy w czasie trwania ogłoszonej pandemii koronawirusa. Związane z nią były pewne rygory epidemiologiczne dotyczące zgromadzeń. Ograniczona liczba osób mogła uczestniczyć w sposób fizyczny w nabożeństwach w kościele. Nie uczestniczyły w nich dzieci. W związku z tym na początku maja zaproponowałem dzieciom, by wykonały swoje osobiste domowe kapliczki maryjne i przy nich wraz z rodziną gromadziły się na modlitwie. Zachęciłem dzieci, by pochwaliły się efektami swej pracy i przesłały zdjęcia wykonanych kapliczek. Otrzymałem 31 zdjęć domowych kapliczek. Wszystkie są piękne, bo w ich wykonanie dzieci włożyły dużo serca i starały się, by kapliczki maryjne były jak najpiękniejsze. Wiadomo przecież, że Maryja jest naszą Matką, a mamie chcemy ofiarować to, co najpiękniejsze. W kościele tuż przy wyjściu zorganizowana została wystawa zdjęć kapliczek wykonanych przez najmłodszych. Wzbudziła ona zainteresowanie parafian, bo kapliczki rzeczywiście prezentowały się pięknie, a ich wykonawcy wykazali się dbałością o ich estetykę i troską o najdrobniejsze detale.
Warto zwrócić uwagę na ich różnorodność. Każda z nich jest inna. Młodszym dzieciom w przygotowaniu kapliczek pomagali rodzice lub starsze rodzeństwo. Zatem praca przy nich integrowała rodziny. Mam nadzieję, że kapliczki integrowały rodziny nie tylko podczas pracy przy ich wykonaniu, ale stały się miejscem, przy którym rodziny gromadziły się na wspólnej modlitwie i śpiewie litanii loretańskiej. Dziękuje dzieciom za podjęty trud i gratuluję pomysłowości i talentu plastycznego.
ks. Krzysztof Ordziniak, kustosz Diecezjalnego Sanktuarium Świętego Rocha w Mikstacie