Dni krzyżowe w mikstackiej parafii
Po VI Niedzieli Wielkanocnej przeżywaliśmy dni modlitw o urodzaje i błogosławieństwo dla ludzi pracujących na roli nazywane także „dniami krzyżowymi”.
Mają one ponad 1500-letnią tradycję. W polskiej tradycji są one nazywane dniami krzyżowymi, gdyż w tych właśnie dniach procesje błagalne ze śpiewem Litanii do Wszystkich Świętych i suplikacji kierowały się ku stojącym w polach przydrożnym krzyżom. Właściwa ich nazwa to dni błagalne. W ich skład wchodzą: obchody święta św. Marka Ewangelisty przypadające 25 kwietnia, w tym dniu dokonuje się poświęcenia pól, oraz trzy dni po VI Niedzieli Wielkanocnej.
Jest już tradycją w mikstackiej parafii, że w poniedziałki gromadzimy się na Eucharystii w Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Rocha. W związku z tym to właśnie wokół sanktuarium odprawione zostało nabożeństwo dni krzyżowych. Przewodniczył mu ks. wikariusz Krzysztof Lipiński. Z wielu serc popłynęły ku niebu słowa Litanii do Wszystkich Świętych, modlitwy błagalnej. W czasie nabożeństwa zostały wyznaczone trzy stacje. Przy pierwszej modlono się o pokój, przy drugiej o właściwe warunki pogodowe i dobre urodzaje, przy trzeciej polecano wszystkich pracujących. Następnie odprawione zostało nabożeństwo majowe.
Drugiego i trzeciego dnia procesja błagalna odbyła się wokół kościoła farnego pw. Świętej Trójcy. Wtorkowej przewodniczył ks. wikariusz, środowej ks. proboszcz Krzysztof Ordziniak. Tu także wyznaczone zostały trzy stacje. Pierwsza przy krzyżu misyjnym, druga przy zabytkowym krzyżu wykonanym przez Pawła Brylińskiego, trzecia przy Grocie Matki Bożej.
Podczas procesji błagalnych modliliśmy się o właściwe warunki pogodowe, by ziemia mogła wydać plon. Od dłuższego czasu w okolicy nie padał deszcz. W poniedziałek i wtorek panował upał. Przed środowym nabożeństwem dni krzyżowych spadł na ziemię ożywczy deszcz.
Liczny udział wiernych w nabożeństwach dni krzyżowych jest świadectwem naszej wiary i zaufania Bogu. Co warto zauważyć uczestniczyli w nich także młodzi mikstaccy parafianie.
Warto wspomnieć o genezie tego nabożeństwa. Jan Uryga pisze: „ Obchód Dni Krzyżowych zapoczątkował św. Mamert, biskup miasta Vienne w Galii(…). W pierwszych latach biskupiej posługi Mamerta, prowincje, w której wypadło mu pełnić tę posługę nawiedzały różne katastrofy: pożary, trzęsienia ziemi, klęski nieurodzaju itp. W 469 roku w czasie sprawowania przez biskupa Mamerta liturgii Wigilii Paschalnej w ratuszu miasta wybuchł groźny pożar. Wierni opuścili kościół i pobiegli ratować swoje mienie. On sam został przy ołtarzu. Upadł na kolana i przez całą noc modlił się gorąco o uratowanie miasta. Przed świtem udało się ugasić pożar i wierni powrócili do świątyni, gdzie biskup powiedział im, że przyrzekł Bogu, iż w ciągu trzech dni wszyscy razem przed uroczystością Wniebowstąpienia Pańskiego będą się modlić, prosić i błagać Boga o wszelkie błogosławieństwo. I tak przez trzy dni brali wierni udział w procesjach pokutno- błagalnych, a z biegiem czasu ustały w mieście klęski i nastąpił prawdziwy pokój. (…) Z biegiem czasu Dni te przyjęły się w całym Kościele jako dni modlitw o urodzaje” ( za: J. Uryga, Rok polski w życiu, tradycji i obyczajach ludu, Włocławek 2006, s.243-244).
Pielęgnujmy piękne tradycje przodków, które są wyrazem ich i naszej wiary.
Trochę szkoda, że w wielu parafiach, nie tylko miejskich, ale i wiejskich obecnie nie odprawia się już nabożeństw dni krzyżowych…
Małgorzata Strzelec, ks. Krzysztof Ordziniak