Modlitwy na trudne dni (23). Modlitwa panny (z notatek 35-letniej kobiety)

2 maja 2017 13:31Komentowanie nie jest możliweViews: 367

modlitwa_1Panie, najwyższy czas, żebym przestała marzyć. To niczemu nie służy i sprawia mi zbyt wielki ból.

Byłoby lepiej, gdybym pogodziła się — odważnie, z prostotą i wdziękiem — z tym, że jestem… mój Boże, tak: że jestem „panną”.

Panie, wiesz, jak bardzo cierpiałam… w niektóre wieczory, sama, zupełnie sama, bez innego oparcia niż praca i jakichś kilkoro przyjaciół.

Wiesz, że czasem uważałam Cię za niesprawiedliwego, zanim zrozumiałam, że nie mam prawa do niczego.

Czy to Twoja wina, że kiedyś marzyłam o innym życiu? Czy marzenia dają prawo do posiadania tego, o czym się marzy?

Nie, nie trzeba już przywoływać tego, co „mogło być”. Nie trzeba już marzyć.

Trzeba nauczyć się nowego życia. Mojego. Zachować godność i prostotę, przydać się innym.

Oddal, Panie, śmieszne „nadzieje”, plany, których nie da się zrealizować, złość i urazę.

Zrezygnowane westchnienia i „rekompensaty”.

Pozwól, bym była dla innych pomocą, a nie przeszkodą.

Żebym była przyjaciółką, prostą i dobrą, która umie nie zazdrościć innym szczęścia i nie mówić bezustannie o swoich zawiedzionych nadziejach.

Żebym była oparciem, a nie wyrzutem.

Panie, spraw też, żebym nie uważała się za ofiarę… Ofiarę czego?

Żebym nie uważała swojego życia za heroiczne, skoro żyję zwyczajnie, z dnia na dzień, tak samo jak inni, choć trochę inaczej, i czasem udaje mi się komuś pomóc.

Bez wyrafinowanej ucieczki w poświęcenie.

Nie. Niech wszystko we mnie będzie proste, pokorne i pełne spokoju.

Będzie to, jeśli zechcesz, Panie, mój sposób „bycia jak inni”.

Źródło:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M/MO/trudne_dni.html

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web