Bóg na weselu
▼ Rozważa: Paweł Beyga ▼

II niedziela zwykła, (20 stycznia 2019)
Czytania: Iz 62,1-5; 1 Kor 12,4-11
Ewangelia: J 2,1-12▼

Chyba każdy z nas był kiedyś na weselu lub zna kogoś, kto był. W poślubnych rozmowach tematem jest nie tylko ślub, ale także menu, organizacja oraz klimat panujący na imprezie. Tak było pewnie także po weselu, które odbyło się około dwa tysiące lat temu w Kanie Galilejskiej.

Najbardziej chwytające za serce w tym fragmencie Ewangelii jest nie tylko rozwiązanie problemu braku wina, ale sam sposób zakomunikowania tego Chrystusowi. Oto Maryja, także zaproszona na wesele, jako pierwsza dostrzega problem nowożeńców. Jezus zaś wydaje się jakby niewzruszony tym, co mówi Maryja. Na pierwszy rzut oka odpowiada nieco chłodno.

Ta „zakulisowa” rozmowa Matki z Synem skutkuje przemianą wody w wino. Zbawiciel uratował zatem nowożeńców przed katastrofą, a przy okazji objawił swoje Bóstwo. Bóg bowiem objawia swoją Opatrzność w sytuacji doczesnej troski, bardzo przyziemnej potrzeby młodych ludzi. Działa tak do dzisiaj. Potrzeba tylko spostrzegawczości.

---

Paweł Beyga – doktor nauk teologicznych (teologia dogmatyczna). W 2018 roku obronił pracę doktorską na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu na temat tradycji anglikańskiej w Mszale dla ordynariatów personalnych byłych anglikanów. Interesuje się związkiem liturgii z treścią wiary. Publikował m.in. w „Teologii w Polsce”, „Wrocławskim Przeglądzie Teologicznym” oraz „Studia Europaea Gnesnensia”.

---

Słowa Ewangelii według Świętego Jana
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina».
Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?»
Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie».
Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary.
Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi.
Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli.
Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory».
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Poleć innym!