Profesor przyznał, że owszem, były takie pomysły, aby początek życia wyznaczyć na czas zagnieżdżenia się zarodka w błonie śluzowej macicy. Pogląd ten wciąż jeszcze spotykamy w niektórych publikacjach, nawet tych naukowych. Prawdopodobnie chodzi o to, aby strat dzieci w wyniku stosowania środków antynidacyjnych i „antykoncepcji” postkoitalnej, oraz strat dzieci poczętych metodą in vitro, ale jeszcze nie podanych do macicy matki, nie można było nazwać działaniem poronnym.

Prelegent zaznaczył, że eugenika ciągle jeszcze nie należy do przeszłości. Niestety, wciąż pojawia się pod pretekstem troski o niepełnosprawnych, litości nad chorym dzieckiem, czy zaoszczędzenia kosztów na utrzymanie dziecka. „Selekcja dzieci na lepsze, gorsze, na zdrowe i chore, odbywa się bardzo często” – powiedział prof. Chazan.

Profesor pytał, jak pogodzić “prenatalną selekcję ludzi” z solidarnością z niepełnosprawnymi, których darzy się szacunkiem, tworzy się dla nich specjalne olimpiady i fundusze wsparcia. Zanim ci niepełnosprawni się urodzą, lekarze i rodzice są dla nich wprost okrutni, bo urządzają swoiste polowanie podczas diagnostyki prenatalnej. Tymczasem dziecko „na szkle” również ma wielką godność, godność dziecka Bożego – nie możemy sobie uzurpować władzy nad życiem żadnego dziecka.

Prof. Chazan zaznaczył, że młodzi lekarze mają problem z uzyskaniem specjalizacji, ze względu na klauzulę sumienia. Tymczasem pacjenci, którzy wyznają pewien system wartości, mają pełne prawo do tego, aby spotkać lekarza, który kieruje się podobnymi wartościami.

Spotkanie z prof. Bogdanem Chazanem w Przemyślu zorganizowała diakonia życia Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Przemyskiej.

http://www.hli.org.pl/pl/newsy/1303-dziecko-na-szkle-rowniez-ma-godnosc