Szanuję zdanie każdego, kto ma poważne wątpliwości co do projektu zmian w ustawie o ochronie życia poczętego. Co więcej, zgadzam się z tym, że bez wiary ciężko jest zaakceptować przesłanki, którymi kierowali się twórcy tych modyfikacji.

Kiedyś miałam podobne stanowisko. Ale dzisiaj – z całym przekonaniem – uważam, że aborcja w każdej postaci jest złem; bez wyjątku. To zabójstwo na najbardziej bezbronnej istocie, jaką jest dziecko – piękne, zdrowe lub też chore, bez mózgu czy poczęte w wyniku czynu zabronionego. I może się to komuś podobać lub nie, można udawać, że dziecko, dopóki jest w łonie matki, jest jej własnością albo jest zlepkiem komórek. Żyjemy w XXI wieku, poczęcie człowieka to nie jest kwestia wiary, tylko naukowo potwierdzony fakt.

Nie mówię, że ustawa jest idealna, nie jestem prawnikiem. Ale jest pewnym krokiem w dobrym kierunku – ochrony życia. Mam nadzieję, że poznamy ją po owocach. Na pewno ustawa nie ma na celu zastraszyć lekarzy ani tym bardziej matek. Gdyby nie medialna wrzawa, żadnemu rozsądnemu człowiekowi nawet by to nie przyszło do głowy. Oczywiście mówię o tych, co ją przeczytali. Rozumiem obawy kobiet, które boją się o swoje zdrowie i o przyszłość swoich rodzin, ale głównymi prowodyrami tych obaw i pieniaczami są media i celebropolitycy.

Aborcja jest zabójstwem żywej istoty. Dzisiaj godzimy się na aborcję, jutro na eutanazję chorych dzieci itd. Granica szybko się przesuwa. Wystarczy popatrzeć na kraje „wysoko rozwinięte”, w których jest to powszechną praktyką.

Katarzyna Leśniewska-Bukała

Katarzyna Leśniewska-Bukała: mama, architekt, członek wspólnoty neokatechumenalnej, sportowiec z zamiłowania.

Od redakcji: Publikujemy ten tekst, bo zawiera wiele cennych uwag, choć wygląda na to, że ustawy na podstawie obywatelskiego projektu komitetu “Stop aborcji” raczej nie będzie. Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka opowiedziała się w środę za jego odrzuceniem, Walka o pełną ochronę życia poczętego w Polsce trwa jednak dalej. Do sprawy wrócimy,

Poleć innym!