Klauzula sumienia. Rzeszowskie pielęgniarki odmówiły asystowania przy aborcji

16 stycznia 2014 23:01Komentowanie nie jest możliweViews: 778

Jaromir Kwiatkowski ●

Szpital Specjalistyczny PRO-FAMILIA w RzeszowiePodkarpackie, ale także ogólnopolskie media obiegła wiadomość, że pielęgniarki z rzeszowskiego szpitala „Pro Familia” odmówiły asystowania przy zabiegach aborcji, które – zgodnie z podpisanym w grudniu ub. roku kontraktem z NFZ – mogą być wykonywane w tej placówce. Czy mają one prawo odmówić wykonywania swojej pracy w przypadkach, gdy aborcja jest zgodna z prawem, czyli ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 7 stycznia 1993 r.?

Przeczytałem dziś komentarze  pod tekstem na ten temat opublikowanym na stronie internetowej jednego z rzeszowskich dzienników. W większości krytyczne wobec pielęgniarek (co w przypadku tego akurat dziennika nie dziwi). Pomijając komentarze niecenzuralne oraz świadczące o zerowej wiedzy autorów na temat początku życia ludzkiego, zarzuty wobec pielęgniarek dają się sprowadzić do jednego mianownika: skoro aborcja jest w Polsce – zgodnie ze wspomnianą wyżej ustawą – w określonych przypadkach legalna, to albo położne powinny się podporządkować polskiemu prawu, albo powinny zostać wyrzucone z pracy.

Zarysowany tu spór wpisuje się w starcie świata liberalnego z chrześcijańskim. Liberałowie uważają, że człowieka obowiązuje jedynie prawo stanowione (przez niego samego). Chrześcijanie – że ponad prawem stanowionym jest jeszcze prawo naturalne, czyli prawo wpisane przez Boga w naturę człowieka. I jeżeli zachodzi konflikt pomiędzy prawem stanowionym a naturalnym, to chrześcijanina obowiązuje w sumieniu wierność normie wyższej, czyli prawu naturalnemu. A zatem może się on powołać – w tym przypadku w pracy – na tzw. klauzulę sumienia, czyli prawo do nie wykonywania czynności niezgodnych z jego sumieniem.

W listopadzie ub. r. głos w tej sprawie zabrał Komitet Bioetyki przy Prezydium PAN. W duchu liberalnym, stwierdził on bowiem, że w Polsce tzw. klauzula sumienia jest nadużywana i służy do narzucania pacjentom przekonań moralnych lekarzy. Powołując się na klauzulę, odmawiają oni informowania, gdzie aborcji można dokonać, utrudniają wykonanie badań diagnostycznych, nie chcą wystawiać zaświadczeń o stanie płodu czy zdrowia ciężarnej, informować o metodach antykoncepcji czy przepisywać środków antykoncepcyjnych. Do tego trzeba dodać położne odmawiające udziału w zabiegach aborcji, czy farmaceutów, którzy odmawiają sprzedaży środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych.

Zdanie odrębne w kwestii stanowiska Komitetu złożyła jego członkini, siostra prof. dr hab. Barbara Chyrowicz z KUL-u . Stwierdziła, że według lekarza przekonanego o tym, iż od powstania pierwszej komórki nowego organizmu mamy już do czynienia z życiem istoty ludzkiej, „wypisanie recepty może być interpretowane jako współudział w złu”. Drugie zastrzeżenie dotyczyło obligowania lekarza przekonanego o złu aborcji do tego, żeby wydawał orzeczenie wbrew sumieniu.

Stanowisko Komitetu – jak napisał ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz w “Przewodniku Katolickim” – nigdzie nie wspomina o tym, że “rolą sumienia – jako sądu rozumu praktycznego – jest dokonywanie owego sądu w oparciu o obiektywne prawo moralne. Jego istnienie jest oczywiście dzisiaj kwestionowane, co się przekłada na skrajną subiektywizację etyki, ale dla wielu osób pozostaje ów subiektywny fundament faktem”.

A zatem nie ulega wątpliwości, że szpital powinien respektować wskazania sumienia zatrudnionych w nim położnych. Tymczasem, jak twierdzi senator Kazimierz Jaworski, który sprawę nagłośnił, „pielęgniarki boją się o pracę”. Być może to typowa przesada polityka, ale gdyby tak miało być w istocie, byłaby to rzecz fatalna.

Pozostaje jeszcze pytanie, dlaczego „Pro Familia” podpisała kontrakt umożliwiający wykonywanie zabiegów aborcji, skoro starała się dbać o reputację placówki troszczącej się o standardy moralne?

*   *    *

Zgodnie z obowiązującą ustawą, aborcji można dokonać legalnie tylko wtedy, gdy „ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego”.

 

Zdjęcie szpitala ze strony www.pro-familia.pl

 

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web