Czwarta Niedziela Adwentu, Wigilia Narodzenia Pańskiego, 24 XII 2017 – komentarz do Ewangelii
● Rozważa: Lucyna Montusiewicz ●
Czwarta Niedziela Adwentu, Wigilia Narodzenia Pańskiego (24 grudnia 2017)
Czytania: 2 Sm 7, 1-5. 8b-12. 14a-16; Rz 16, 25-27
Ewangelia: Łk 1, 26-38
Najczęściej słyszane zdanie: nie ma na nic czasu, jak ten czas szybko leci itp. I rzeczywiście, mamy dzisiaj czwartą niedzielę Adwentu, ale tygodnia czwartego adwentowego już nie będzie, bowiem wieczorem rozpoczniemy wigilijne czuwanie na Noc Narodzenia Dzieciątka Jezus. A więc nie ma czasu. Mijają nam lata życia, często w rutynie i braku refleksji nad sobą. Ale uwaga, może właśnie teraz, dzisiaj, przychodzi do nas słowo Zwiastowania. To taki proces duchowy, kiedy wierzymy Słowu, że Ono też m n i e dotyczy.
Potrzebuję w tym miejscu przytoczyć kilka słów św. Bernarda, opata: “usłyszałaś, Dziewico, że poczniesz i porodzisz Syna; że stanie się to nie za sprawą człowieka, ale z Ducha Świętego. Wyczekuje anioł na odpowiedź, bo trzeba mu już było powrócić do Boga, który go posłał. Oczekujemy i my, o Pani, na słowo zmiłowania, nieszczęśni i przygnieceni wyrokiem potępienia. (…) O Błogosławiona Dziewico! Otwórz Twoje serce dla wiary, usta wyznaniu, a łono Zbawicielowi. Oto upragniony przez wszystkie narody stoi z zewnątrz i kołacze do drzwi Twoich. Jeśli zaś cię minie, bo się ociągasz, znów zaczniesz bolejąc szukać tego, którego miłuje dusza Twoja. Powstań więc, pobiegnij i otwórz. Powstań przez wiarę, pobiegnij przez oddanie, otwórz przez wyznanie”. Oto, mówi Maryja, ja, służebnica Pańska; niech mi się stanie według słowa twego”.
Jakże cudna i wspaniałomyślna odpowiedź, najpierw dla samej Maryi, a potem dla całego świata, dla wszystkich pokoleń.
Lecz to się dzieje dzisiaj! teraz! To Słowo chce i może narodzić się we mnie i w tobie. Maleńki Jezus, zakotwiczony w duszy poprzez chrzest, potrzebuje wzrastać i narodzić się w naszej betlejemskiej stajni. Bo Bóg nie sądzi nas za nasze ubóstwo duchowe, lecz pragnąc naszego osobistego szczęścia potrzebuje naszego ciała, naszej zgody, aby rodzić się w każdym pokoleniu na nowo. Aby nasze życie było błogosławione, to znaczy żebyśmy – ty, ja – byli z niego zadowoleni i mówili o swoim życiu „błogo”, dobrze, radośnie. Jezus, na którego czekamy, chce wyprowadzić nas z naszych dołów, uzależnień, idolatrii, wszystkiego co jest złem i co jest przeciwne miłości Boga. Chce nam dać drogę prostą i świętą, drogę pokoju.
Zatem, niech nasza dusza będzie taka jak Maryi. Uwielbiajmy Boga i radujmy się w Nim, bowiem przyjmując do swojego życia Słowo Zwiastowania stajemy się w Nim błogosławieni.
Czwarta Niedziela Adwentu oznacza dzisiaj mówić Bogu na w s z y s t k o TAK!
Lucyna Montusiewicz, matka i żona, psycholog, nauczyciel akademicki, wieloletni przewodnik po Ziemi Świętej i Beskidach.
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a dziewicy było na imię Maryja.
Wszedłszy do Niej, Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. a oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».
Wtedy odszedł od Niej Anioł.