Pod patronatem Dziennika Parafialnego. Uroczystości odpustowe z błogosławieństwem zwierząt w Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Rocha w Mikstacie

20 sierpnia 2014 05:30Komentowanie nie jest możliweViews: 2525

Tekst: ks. kan. Krzysztof Ordziniak, kustosz sanktuarium i Małgorzata Strzelec, zdjęcia Jacek Sikora

Tak na te dni czekaliśmy… Staraliśmy się na nie jak najlepiej przygotować nasze domostwa, Sanktuarium, jego otoczenie, ale także, a może przede wszystkim, nasze serca. Dziś niezwykłe dni uroczystości odpustowych w Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Rocha są już za nami, nadszedł więc czas, by podzielić się kilkoma refleksjami z tych uroczystości. Bo przeżywamy je w naszej wspólnocie w sposób niezwykły.

Może sobie ktoś pomyśleć: przecież odpust przeżywa każda parafia. Cóż więc może być niezwykłego w tych uroczystościach. Jest coś co odróżnia nasze uroczystości odpustowe nawet od tych, które odbywają się parafiach, kaplicach pw. Świętego Rocha w innych miejscowościach. Jest to uroczystość niezwykła, niespotykana, bo trudno znaleźć w Polsce odpust z błogosławieństwem zwierząt. A w Mikstacie, niewielkim miasteczku położonym w południowej Wielkopolsce, takie uroczystości odpustowe odbywają się od trzystu lat. Dlaczego? Bo mikstaccy parafianie wierzą, że to właśnie orędownictwu świętego Rocha ich przodkowie zawdzięczają ocalenie w czasie epidemii cholery, która zbierała śmiertelne żniwo w całej okolicy. Jak mówi jeden z przekazów ustnych, mieszkańcy mieli prosić Boga, za wstawiennictwem świętego Rocha, o oddalenie zarazy. W miejscu, gdzie teraz znajduje się piękny drewniany kościół, miał się ukazać mężczyzna w kapeluszu, z laską pielgrzymią w ręku, któremu towarzyszył pies. Mężczyzna miał wykonać znak krzyża nad miastem i zaraza ustąpiła. Mieszkańcy miasteczka pobudowali na Cmentarnym Wzgórzu za miastem jako wotum dziękczynne drewniany kościół, który stoi tu do dziś. Kościół, w który możemy do dziś się modlić, który możemy podziwiać, został pobudowany prawdopodobnie w 1786 roku. Nie jest to zresztą pierwsza świątynia w tym miejscu, pod wezwaniem Świętego Rocha.

To właśnie tu, co roku 16 sierpnia, zawsze niezależnie od tego, jaki to dzień tygodnia, odbywają się wielkie uroczystości odpustowe połączone z obrzędem błogosławieństwa zwierząt. Tak było i tym roku, chociaż od wczesnego poranka padał deszcz. Nie zniechęciło to jednak ani parafian, ani pielgrzymów, którzy licznie przybyli na to Cmentarne Wzgórze. Jednak bezpośrednie przygotowanie duchowe do uroczystości odpustowych rozpoczęło się już 7 sierpnia. Codziennie wieczorem w Sanktuarium była sprawowana Msza Świętej, po której odprawiana była nowenna. W tym roku po raz pierwszy śpiewaliśmy godzinki o św. Rochu. W godzinach przedpołudniowych w Sanktuarium gromadzili się młodzi parafianie mikstaccy w „Szkole Świętego Rocha”. Były to spotkania przygotowujące ich – poprzez modlitwę śpiew, zabawę – do uroczystości odpustowych.

W niedzielę poprzedzającą uroczystości odpustowe do sanktuarium przybyły osoby chore, cierpiące, starsze. Tradycyjnie już Mszę Świętą w ich intencji sprawował ks. Piotr Juszczak, który także wygłosił słowo Boże. Nawiązując do słów Ewangelii podkreślił, że Jezus nigdy nie pozostaje obojętny na ludzkie cierpienie, nie pozostaje obojętny na wołanie człowieka. Kaznodzieja przypomniał hasło tegorocznego roku duszpasterskiego „Wierzę Syna Bożego” i zaprosił, by spojrzeli na życie Świętego Rocha w kontekście tego właśnie hasła. Powiedział: „Jego życie było wyznaniem wiary, ale nie było to tylko wyznanie wiary słowem. Jego wyznanie wiary, to przede wszystkim jego postępowanie” . Kontynuując rozważanie ks. Piotr wskazał, że święty Roch wyznawał wiarę poprzez służbę i miłość bliźnich, poprzez przyjmowanie cierpienia, modlitwę oraz przyjmowanie i realizację woli Bożej względem niego w każdym dniu. Podkreślił, że „ Święty Roch zaprasza nas do tego, byśmy sensem życia uczynili miłość do drugiego człowieka”. Ksiądz Piotr wskazał, że człowiek powinien szukać obecności Boga. Dał zebranym pewne wskazania, gdzie. I tak, wskazał na sakramenty święte, modlitwę, lekturę Pisma Świętego. Kończąc homilię ks. Piotr powiedział: „Chciejmy w naszym życiu za przykładem świętego Rocha szukać przede wszystkim obecności Pana Boga, abyśmy mogli naszym życiem najpiękniej czcić świętego Rocha, tzn. nie tylko przychodzić na to mikstackie Wzgórze do Sanktuarium, ale przede wszystkim żyć na Jego wzór, życiem wypełnionym miłością bliźniego i życiem wypełnionym pełnieniem woli Bożej”.

W czasie tej Mszy Świętej został udzielony sakrament chorych. Wiele osób go przyjęło. Po Mszy świętej została odprawiona Nowenna do Świętego Rocha. Była także okazja, by uczcić relikwie Świętego Patrona.

A potem był czas na radosne spotkanie przy kawie. To dla wielu osób była namiastka uroczystości odpustowych, bo ze względu na stan zdrowia w dzień imienin naszego Patrona nie przybędą na nasze Mikstackie Wzgórze. To ważny dzień w scenariuszu uroczystości odpustowych, bo to właśnie te osoby przekazały nam wiarę, miłość do naszego niebieskiego Patrona i piękne, mające głęboki wymiar religijny zwyczaje odpustowe.

15 sierpnia o godz. 13:00 w sanktuarium o. Jerzy Brusiło odprawił Mszę Świętą w intencji lekarzy i służb weterynaryjnych. Przybyłych pielgrzymów przywitał kustosz tego miejsca, ks. kan. Krzysztof Ordziniak. Lekarze weterynarii od 2004 roku pielgrzymują do Mikstatu, a – jak podkreślił w homilii o. Jerzy – chciałby, aby to piękne mikstackie sanktuarium stało się w czasach współczesnych drugim „domem” dla weterynarzy i ich rodzin. Jak wskazał, pierwszy mają w Częstochowie na Jasnej Górze i tam pielgrzymują co roku w czerwcu. Dlaczego lekarze i służby weterynaryjne pielgrzymują do Mikstatu? Bo od 2001 roku ich patronem jest święty Roch. W Polsce jest około 100 kościołów pw. Świętego Rocha. Co zadecydowało o tym, że wybrali ten niewielki? O. Jerzy powiedział: „ Niezwykłe położenie tego sanktuarium, właśnie w takiej apokalipsie, właśnie wśród oczekujących zmartwychwstania, w pierwszej chwili wydało mi się trochę nie tak, bo na cmentarzu sanktuarium. Później widzę tę jedność żywych i zmarłych. Jedność  oczekiwania na zmartwychwstanie i nasze powolne obumieranie w Bogu. Ta pamięć, obecność zmarłych i przede wszystkimducha Świętego Rocha, który tutaj też daje się odczuć, daje się poznać”. O. Jerzy podkreślił, że współcześnie weterynaria staje przed wieloma wyzwaniami. Dlatego, jak stwierdził: “potrzebujemy lekarstwa dla naszego ducha, potrzebujemy pomyśleć o spotkaniu z Bogiem, Maryją, ze świętym Rochem. Tu mamy miejsce, tu mamy niezwykłe otoczenie, spokoju i bliskości przyrody”.

Cieszymy się, że w naszym sanktuarium lekarze znaleźli to wyjątkowe, tak potrzebne człowiekowi miejsce na spotkanie z Bogiem i ich patronem, świętym Rochem. Mamy nadzieję, że będą częściej nawiedzali Sanktuarium na Mikstackim Wzgórzu, by w zaciszu zabytkowego kościoła wsłuchiwać się w głos Boga.

Tego samego dnia, o godz. 15:00, w sali MGOK -u odbyła się X sesja popularno-naukowa z cyklu „ SIŁA KULTU -TRADYCJI-WIARY” . W czasie sesji zostały wygłoszone cztery referaty: o Pawle Brylińskim, o Medalu Świętego Rocha, godzinkach o Świętym Rochu i Szkole Świętego Rocha. Została także przygotowana wystawa o twórczości Pawła Brylińskiego. W czasie sesji został zaprezentowany program „ Ziarno”, który częściowo był realizowany w sanktuarium.

Zgodnie z wieloletnią tradycją, o godz. 18:00 w kościele farnym była sprawowana Msza Święta, a po niej wyruszyła do sanktuarium procesja z Najświętszym Sakramentem i relikwiami niebieskiego Patrona. Tu zostały odśpiewane uroczyste nieszpory, a po nich odprawiona Nowenna do Świętego Rocha. Po nowennie rozpoczęło się całonocne czuwanie modlitewne.

Od dwudziestu siedmiu lat w scenariuszu uroczystości odpustowych obecna jest pasterka. Tradycyjnie odprawiają ją księża pochodzący z naszej wspólnoty parafialnej. W tym roku przewodniczył jej o. Andrzej Grzesiak, który także wygłosił kazanie. O. Andrzej w czerwcu będzie obchodził 50-lecie święceń kapłańskich. Tą Mszą Świętą rozpoczął obchody jubileuszu.

W homilii zwrócił uwagę na przemiany zachodzące we współczesnym świecie. Nawiązując do odbywającego się obrzędu błogosławieństwa zwierząt powiedział: „Na poświeceniu bydła będzie pewnie kilka koni i jedna czy druga krowa, bo więcej nie ma. Ale będą za to inne zwierzątka: psy, koty, króliczki. To też stworzenia Boże, co służą człowiekowi”. Zwrócił uwagę na zanikanie postawy patriotyzmu. Podkreślił, że coraz mniej jest w świecie bezinteresowności, wzajemnej służby i miłości. Dlatego zaapelował do zebranych w te wyjątkową noc, w tym niezwykłym miejscu: „Powiedzmy swoim bliskim i przyjaciołom, że ich kochamy i doceniamy. Już nic nie zostawiajmy na wyjątkową okazję, bo każdy dzień jest wyjątkową okazją” . Kończąc homilię o. Andrzej powiedział: „ Święty Roch na tym Wzgórzu czuwa od dawna, od wieków. Jesteśmy przed Tobą św. Rochu. Prosimy, czuwaj nad nami, opiekuj się nami, broń nas od wszelkiej zarazy zła”.

Wyjątkowy był nastrój tej pasterki sprawowanej wśród grobów, tych, którzy kiedyś czcili świętego Rocha. Migocące znicze, piękne kwiaty były dowodem tego, że pamiętamy o tych, którzy poprzedzali nas w drodze do Pana. Odprawiana o północy pasterka przeprowadziła nas w dzień imienin naszego niebieskiego Patrona, wielkie święto w naszej wspólnocie parafialnej, mające wymiar religijny, ale także rodzinny. Bo święty Roch integruje rodziny, sprawia, że chociaż ten jeden raz w roku wraca tu wielu spośród tych, którzy na co dzień mieszkają poza Mikstatem. Na uroczystościach odpustowych ku czci Świętego Rocha po prostu trzeba być.

Tradycyjnie o godz. 8:00 sprawowana była Msza Święta wotywna. W tym roku przewodniczył jej ks. Henryk Sikora, diecezjalny duszpasterz rolników. W słowie Bożym skierowanym do parafian i pielgrzymów skierował słowa zachęty, by w swoim sercu wzbudzili dążenie do upodobnienia się do naszego niebieskiego Patrona. Kaznodzieja podkreślił, że przede wszystkim powinniśmy dążyć do naśladowanie jego postawy wobec bliźnich na pielgrzymiej drodze. Powiedział: „ To życie pielgrzymie nie było tylko naznaczone zwiedzaniem miejsc świętych, które zamierzył sobie odwiedzić nasz Patron. To przede wszystkim postawa wobec tych, których spotykał na tej pielgrzymiej drodze”.  Kaznodzieja zachęcał także do tego, byśmy w dniu swoich imienin podjęli refleksję nad tym, ile z postawy naszego patrona jest w nas samych. Kontynuując swoje rozważania, ks. Henryk powiedział: „ I tak jak dzień imienin każdy obchodzi, tak dzisiaj, kiedy parafia w Mikstacie obchodzi dzień imienin Patrona, który jest tu tak bardzo czczony, szeroko ta sława się z tego miejsca rozpościera, to dzisiaj przychodzimy tu wszyscy, by w jakiś sposób zapytać, ileż z tejże postawy życzliwej, znaczonej czynieniem dobra względem drugich jest w nas?”. Homilię kaznodzieja zakończył słowami: „Niech słowa: chciałbym być taki jak On,  staną się treścią modlitwy zanoszonej tutaj przed Boży tron”.

Ważne przesłanie popłynęło do zgromadzonych na Mikstackie Wzgórzu przed ołtarzem Świętego Rocha. Wielokrotnie wskazuje się na potrzebę poszukiwania wzorców osobowych we współczesnym świecie. Ksiądz Henryk w swoim rozważaniu wskazał nam, że mamy ten wzór bardzo blisko. A przecież święty Roch patronuje nie tylko kościołowi na Cmentarnym Wzgórzu, ale od 2007 roku także miastu. Wielki dar otrzymaliśmy od Pana…

Po tej Mszy Świętej odbył się obrzęd błogosławieństwa zwierząt. Przewodniczył mu ks. bp senior Bogdan Wojtuś z Gniezna. Przed przystąpieniem do obrzędu błogosławieństwa ks. biskup podkreślił, że przybywa do Mikstatu jako pielgrzym. Na obrzęd błogosławieństwa przeprowadzili, przynieśli, a czasami przywieźli swoje zwierzątka zarówno parafianie mikstaccy, jak i pielgrzymi z różnych zakątków naszego kraju. Zobaczyć można było przed bramą prowadzącą do Sanktuarium prawie cała Arkę Noego. Były konie, króliki, kucyki, żółwie, chomiki, świnki morskie, psy, koty, krowy. Kilka tych ostatnich wiezionych było na przyczepach. Mimo niesprzyjającej pogody właściciele zwierząt przybyli, by polecić je opiece świętego Rocha. Zadziwiająca jest siła wiary i tradycji w tej społeczności. Świadkami wzruszających obrazków mogliśmy być w czasie poprzedzającym obrzęd błogosławieństwa zwierząt. Właściciele z troską chronili swoje zwierzątka przed deszczem. Tej postawy szacunku i właściwego traktowania zwierząt możemy się uczyć od świętego Rocha, a z pięknej legendy o nim i jego piesku Roszku – wiernej przyjaźni.

Trudno wyobrazić sobie uroczystości odpustowe bez sumy. W naszej wspólnocie była ona sprawowana o godz. 11:00. Przewodniczył jej ks. bp Bogdan Wojtuś. Na początku słowa powitania do wszystkich pielgrzymów skierował ks. kan. Krzysztof Ordziniak, kustosz sanktuarium.

Homilie wygłosił ks. biskup. Podkreślił, że chciałby w niej rozważyć trzy myśli, które podsuwa nam Kościół Święty w kontekście życia świętych. Pierwsza zawarta jest w słowach: „ W ich życiu dajesz nam wzór postępowania. Chcemy patrzeć na św. Rocha, jak on żył, bo on jest dla nas wzorem”. Wsłuchując się w słowa homilii można było odnieść wrażenie, że jest ona kontynuacją rozważań ks. Henryka. Dlaczego? Bo znajdujemy w niej również wskazanie, dlaczego święty Roch może być dla nas wzorem. Ksiądz Biskup powiedział m. in.: „Dla niego Bóg był kimś najważniejszym w życiu,  dla niego chciał żyć, Jemu służyć. Stąd też wyzbył się majątku, porozdawał, a wyruszył w drogę, by pomagać ludziom”. Ks. biskup zaakcentował szacunek św. Rocha dla wszelkiego stworzenia, ale – jak wskazał – najważniejszy dla niego był człowiek.

Druga myśl, którą rozwinął Ks. bp w homilii, brzmiała: „Przez ich wstawiennictwo udzielasz nam pomocy”. W tej części homilii kaznodzieja zachęcał zebranych, by modlili się przez wstawiennictwo św. Rocha o zdrowie, plony. Wezwał także do modlitwy za rządzących.

Trzecia cecha charakterystyczna dla Świętego Rocha, ale i innych świętych, to: „We wspólnocie z nimi dajesz nam obiecane dziedzictwo”. Ks. bp podkreślił, że jesteśmy pielgrzymami, tak jak święty Roch. Chociaż nasze pielgrzymki są krótsze niż ta, którą odbył św. Roch, to uświadamiają nam, że celem naszej ziemskiej pielgrzymki jest niebo. Kaznodzieja wskazał, jak ten cel osiągnąć: „Wzorem dla nas jest św. Roch, który na pierwszym miejscu stawiał Boga, jego czcił, jemu służył, jego słuchał, który miłował bliźniego , który pełnił wolę Boga i szanował dzieło stworzone przez Boga, jakim jest ziemia, jakim są rośliny, zwierzęta. On to wszystko kochał, to wszystko pielęgnował, dobru stworzenia służył i my tą drogą mamy dzisiaj iść”.

Kończąc homilię, ks. bp powiedział: „Najmilsi, słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem, Panem jedynym. Będziesz miłował Pana Boga twego, miłuj bliźniego swego jak siebie samego – oto jest nauka, którą nam głosi święty Roch”.

Tak wiele głębokich myśli usłyszeliśmy w homilii ks. bpa, słów wymagających głębokiej refleksji, ale także wprowadzenia ich w życie. Zapewne będziemy powracali do tych słów skierowanych do nas, zawierających wskazania do pracy nad sobą.

Po Mszy Świętej odbyła się procesja eucharystyczna. Od rana padał deszcz, towarzyszył nam w czasie obrzędu błogosławieństwa zwierząt, w czasie sumy. Gdy wyruszała procesja – na niebie pojawiło się słońce.

Potem pielgrzymi zostali zaproszeni na posiłek, w czasie którego przygrywała orkiestra parafialna. Stało się już tradycją w naszej parafii, że po sumie parafianie i pielgrzymi zabierają do domów małe chlebki. Dzielą się nimi z rodziną, z bliskimi, tak jak Patron tego miejsca obdarzał potrzebujących miłością.

Powoli uroczystości odpustowe dobiegały końca. O godz. 18:00 w sanktuarium ks. Dawid Wulbach sprawował Mszę Świętą w intencji dzieci. Koło przekazu międzypokoleniowego zamknęło się: w niedzielę poprzedzającą uroczystości odpustowe przybyli do sanktuarium chorzy i starsi, a kończy je Msza Święta i specjalne indywidualne błogosławieństwo dla najmłodszych. Każde dziecko otrzymało słodycze i obrazek niebieskiego Patrona. W tym miejscu nasuwa się pytanie: czy ci najmłodsi parafianie przejmą i zechcą kontynuować wielki skarb, który pozostawiły nam minione pokolenia – miłość do naszego niebieskiego Patrona i piękne zwyczaje odpustowe?

Po Mszy Świętej procesja eucharystyczna wyruszyła z powrotem do kościoła farnego. Cicho i spokojnie zrobiło się wokół sanktuarium aż do 16 sierpnia A.D. 2015. Bo wtedy ponownie odbędą się tu uroczystości odpustowe z obrzędem błogosławieństwa zwierząt. Nie czekajmy jednak do sierpnia następnego roku, bo święty Roch codziennie czeka, byśmy choć na chwilę modlitwy i refleksji zatrzymali się w jego sanktuarium. On czeka, by wsłuchiwać się w nasze radości i troski i zanosić je wszystkie przed Boży tron.

Za rok, znów 16 sierpnia, odbędzie się wielki odpust w małym kościele…

Dziękujemy Dziennikowi Parafialnemu za objęcie patronatem medialnym naszych uroczystości odpustowych. Dziękujemy za wspaniałą współpracę, a przede wszystkim za to, że dzięki opublikowanym na portalu tekstom tysiące ludzi usłyszało o tym, że w diecezji kaliskiej jest takie niewielkie sanktuarium, w którym czci się świętego Rocha i które po prostu trzeba nawiedzić.

Bóg zapłać!DSC_0018DSC_0031DSC_0038DSC_0045DSC_0049DSC_0052DSC_0065DSC_0074DSC_0077DSC_0134DSC_0140DSC_0150DSC_0153DSC_0162DSC_0168DSC_0171DSC_0174DSC_0176DSC_0177DSC_0182DSC_0187DSC_0193DSC_0198DSC_0200DSC_0205DSC_0210DSC_0217DSC_0220DSC_0226DSC_0232DSC_0267DSC_0310DSC_0312DSC_0335DSC_0355DSC_0358DSC_0374DSC_0379DSC_0385DSC_0394DSC_0400DSC_0406DSC_0408DSC_0418DSC_0420DSC_0422DSC_0423DSC_0428DSC_0435DSC_0448DSC_0454DSC_0467DSC_0471DSC_0472DSC_0475

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web