XXXII niedziela zwykła (A), 12.11.2023 – komentarz do Ewangelii

9 listopada 2023 17:45Komentowanie nie jest możliweViews: 142

Perspektywa pełna życia
● Rozważa: ks. Marcin Murawski ●

XXXII niedziela zwykła, rok A (12.11.2023)
Ewangelia: Mt 25,1–13 ●

DSC-2639-1-Natalia-Klocek-300x200Listopad w naszej polskiej tradycji jest wyjątkowym czasem refleksji nad przemijaniem i śmiercią. W tych dniach w sposób szczególny otaczamy troską groby naszych bliskich, towarzyszymy im modlitwą i wspominamy ich życie. Jednak myśląc o tych, których odwiedzamy, często potocznie mówimy o nich jako o tych, którzy „już byli”, którzy „odeszli”, których pożegnaliśmy „na zawsze”. Tego typu sentencje nietrudno znaleźć również na cmentarnych nagrobkach. Czy jednak na pewno „odeszli na zawsze”? Czy taka jest perspektywa chrześcijańskiej wieczności?

Jezus, prezentując swoim słuchaczom perspektywę życia wiecznego, porównuje królestwo niebieskie do zaślubin dwojga narzeczonych. W dzisiejszej Ewangelii słyszymy przypowieść o dziesięciu pannach, które z lampami w dłoniach oczekiwały na przyjście Pana Młodego. Ich zadaniem było towarzyszenie Panu Młodemu i rozświetlenie Mu drogi, aby wśród ciemnej nocy bez przeszkód mógł dotrzeć do swojej Oblubienicy. Aby lampa mogła zadziałać, potrzebne było jej odpowiednie paliwo, czyli oliwa. W Piśmie Świętym oliwa jest symbolem radości, miłości i błogosławionego życia. Oznacza wnętrze i serce wierzącego – coś, czego nie da się pożyczyć, czym nie da się wymienić. Tego niestety zabrakło pięciu pannom, określanym jako „niemądre” lub wręcz „głupie”, przez co nie mogły wejść na ucztę razem z Oblubieńcem.

Jezus przez dzisiejsze Słowo pokazuje nam, że życie wieczne nie rozpoczyna się po śmierci, ale już za naszego życia. Jesteśmy wezwani, aby przez ciemność nocy – czyli przez świat – towarzyszyć niczym mądre Panny swojemu Oblubieńcowi. To Chrystus jest prawdziwą lampą, światłością świata, która rozświetla ciemności naszego życia. Jezus jest i chce być naszym Oblubieńcem. On oddał życie za nas, swoją Największą Miłość, i cały czas chce nam się dawać, chce nam błogosławić, towarzyszyć nam przez ciemności naszego życia. Jedyne, czego potrzebuje, to naszej gotowość do towarzyszenia Mu. Naszą największą mądrością jest posiadanie „oliwy naszych serc”, czyli pragnienia szukania Go w codzienności i poddawania pod Jego panowanie każdej chwili naszego życia.

Święty Paweł w drugim czytaniu wywraca także do góry nogami nasze powszechne wyobrażenie wieczności: „życie wieczne to wieczne trwanie naszej duszy z Bogiem”. On mówi inaczej: „skoro Jezus umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim”. Perspektywą naszego życia jest zmartwychwstanie – zjednoczenie na nowo naszej duszy i ciała – i życie w ciele przebóstwionym, odmienionym na wzór uwielbionego ciała Jezusa Zmartwychwstałego. Święty Paweł nam przypomina: nasi bliscy nie odeszli na zawsze – oni żyją. Oni czekają na Zmartwychwstanie – więc także my żyjmy tym pragnieniem i tą nadzieją. Oni żyją wiecznie – czyli żyją blisko Boga. I czekają na nas, aż wszyscy razem spotkamy się na weselnej uczcie w królestwie niebieskim.

Zasmakuj tego życia już dziś – aby moment śmierci nie był tragedią, ale był pełnym radości wejściem na spotkanie z naszym Oblubieńcem – Jezusem Chrystusem!


Ks. Marcin Murawskiprezbiter diecezji rzeszowskiej. Wikariusz parafii pw. św. Barbary w Ropczycach.

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: „Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie”. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam”. Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny”.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web