XXVI niedziela zwykła (C), 25 września 2022 – komentarz do Ewangelii

22 września 2022 06:47Komentowanie nie jest możliweViews: 214

Czy potrafię być hojny?
● Rozważa: ks. Piotr Wąsacz ●

sad-ostateczny-michal-aniol-kaplica-sykstynska-0-1

Michał Anioł, Sąd ostateczny (Kaplica Sykstyńska) – fragment

XXVI niedziela zwykła (C), 25.09.2022
Ewangelia: Łk 16, 19-31

Obraz, który Kościół przedstawia nam w dzisiejszej Ewangelii, jest – można powiedzieć – bardzo współczesny. W wielu miejscach świata występują niemal identyczne sytuacje. Biedni, ubodzy, opuszczeni ludzie żyją niemal u stóp bogaczy, którym niczego nie brakuje, którzy na wszystko mogą sobie pozwolić. Można pytać siebie, w jaki sposób to dzisiejsze Słowo Boże dotyczy nas. Pewnie większość z nas, jeśli nie wszyscy, nie posiada pałacu, nie nosi złotych ozdób na swojej szyi ani nie urządza przyjęć każdego dnia. Nikt z nas nie jest też żebrakiem, nie leży przy czyimś domu w oczekiwaniu na czyjąś pomoc. Co w takim razie Pan Bóg chce nam przez ten fragment powiedzieć?

Treść dzisiejszej Ewangelii jest w jakiś sposób wstrząsająca. Taki odbiór może być spowodowany obojętnością bogacza, jak również biedą i bezradnością żebraka, który leżał u bramy jego pałacu. Kiedy zastanawiamy się nad tym fragmentem, to pewnie duża część, jeśli nie większość z nas jest oburzona zachowaniem zamożnego mężczyzny. Z całą pewnością bylibyśmy gotowi potępić jego postawę i wskazać, jak powinien zachować się wobec potrzebującego. Jeżeli jednak zatrzymamy się nad tym tekstem trochę dłużej, to odkryjemy, że wielu z nas w ewangelicznym obrazie bogacza… mogłoby zobaczyć siebie.

Sposób funkcjonowania współczesnego świata podpowiada nam, żeby w codziennym życiu nie skupiać się na niczym innym, jak tylko na sobie: swoich sukcesach, swoich problemach, swoich sprawach. Taka postawa może spowodować, że do naszego serca wkradnie się zupełna obojętność, brak wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka. Ta obojętność może być posunięta tak daleko, że zupełnie przestaniemy dostrzegać potrzeby otaczających nas ludzi. Pewnie wszyscy widzimy, że problem takiej właśnie obojętności jest dzisiaj bardzo „popularny”. Wielu ludziom brakuje miłosiernego spojrzenia, takiego zwyczajnego dostrzeżenia wokół siebie człowieka, który potrzebuje pomocy. Za to bardzo łatwo przychodzi nam dostrzeganie swoich problemów, czasem może nawet użalanie się nad sobą.

W takich momentach jesteśmy jak ten ewangeliczny bogacz, który był skoncentrowany wyłącznie na sobie. Był tak zapatrzony w siebie, że nie okazał nawet odrobiny miłosierdzia drugiemu człowiekowi. Zastanówmy się teraz: Czy wiele musiałby poświęcić ten bogaty człowiek, aby dać żebrakowi kawałek chleba i kubek wody? Z całą pewnością nie. Dla żebraka natomiast kawałek chleba i wody byłby ogromną niespodzianką i radością.

Podobnie jest i w naszym życiu. Czasem wydaje nam się, że chcąc okazać bliźniemu dobro, musimy robić jakieś wielkie rzeczy. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, że jest zupełnie inaczej. Pomoc drugiemu człowiekowi powinna dokonywać się w prostych, codziennych czynnościach, które często uważamy za „nic wielkiego”. Możemy myśleć, że nasza drobna pomoc nie zmieni wiele w życiu tego, któremu pomagamy. Często jednak okazuje się, że ta pomoc znaczy dużo więcej, niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.

Dzisiejszy fragment bardzo przestrzega nas przed pokusą bezmyślnego korzystania z dóbr doczesnych. Musimy pamiętać, że niezależnie od tego, ile posiadamy, jaką funkcję w społeczeństwie pełnimy, po swej śmierci wszyscy staniemy przed tym samym Bogiem, podobnie jak to miało miejsce w przypadku bogacza i Łazarza. A wtedy nie będzie się liczyło nasze bogactwo materialne, ale nasze bogactwo duchowe – na ile okazywałem dobro drugiemu człowiekowi, szczególnie temu bezbronnemu, ubogiemu, opuszczonemu przez wszystkich.

Prośmy dla nas o miłosierne spojrzenie, byśmy potrafili dostrzegać tych, którzy znajdują się w potrzebie, i skutecznie im pomagać.
————
Ks. Piotr Wąsaczkapłan Diecezji Rzeszowskiej, w czerwcu 2022 roku przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie pełni posługę wikariusza w parafii p.w. Św. Michała Archanioła w Nockowej.


Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza.
Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web