VI Niedziela Wielkanocna, rok B, 9 maja 2021 – komentarz do Ewangelii

6 maja 2021 15:40Komentowanie nie jest możliweViews: 412

Konkret czy abstrakcja?
● Rozważa: ks. Szymon Kłak ●

VI Niedziela Wielkanocna, rok B (9.05.2021)
Ewangelia: J 15,9-17 ●

Bóg cię kocha – co to znaczy?

Miłość – jest pewnie jednym z najczęściej padających z ambon słów. Odmieniane w każdy możliwy sposób, występujące w różnych częściach mowy – miłość, miłować, umiłowany. Liturgia Słowa VI Niedzieli Wielkanocnej wybitnie w nie obfituje. Niektórzy powiedzą: aż do znudzenia. Faktycznie jest tego dużo. Są tacy, których to orędzie – miłości – nie przekona. Okaże się zbyt słodkie, słodko przesadzone, nierealne, może zbyt ogólne. I dla wielu rzeczywiście tak jest. Miłość może być hasłem, co wyjątkowo wysoko fruwa ponad głowami, może być abstrakcją, kaznodziejskim ogólnikiem, ładnym chrześcijańskim sloganem, pisząc krótko: czymś, co nijak odnosi się do życia. I tak dobra nowina, która ma budzić w nas wiarę i nadzieję, dźwigać z przygnębienia, podnosić na duchu, wręcz wywołuje ignorancję bądź zniechęcenie.

Tych tekstów, które usłyszymy, rozważymy w tę niedzielę, nie zrozumiemy, one nas nie ucieszą, jeśli nie doświadczyliśmy tego, co to znaczy Boża miłość, jak to jest być kochanym przez Boga. Korneliusz, bohater pierwszego czytania, nie ma wątpliwości. Miłość Chrystusa sprowadza go na kolana. Rzymski setnik pada przed Piotrem, mimo że jest takim samym człowiekiem jak on, wyznając swoją wiarę w Boga. Będąc poganinem, spotkał się z Jego miłosiernym przyjęciem. Doświadczył Boga, który nie wyklucza, nie stawia granic, barier, jak Jego wyznawcy, a nawet je burzy, żeby tylko przedostać się ze swoją miłością do człowieka. On jest tutaj pierwszy. To Pan wychodzi z inicjatywą, szuka nas, żeby udowodnić, że naprawdę kocha. A ta miłość jest spełnieniem naszych najgłębszych, najskrytszych pragnień. Zbawca zaś udziela nam jej hojnie, w nadmiarze, nie oszczędza.

Tylko patrząc na Boga, można poznać, o co w tym miłowaniu chodzi. Tylko od Niego można się tego nauczyć. I jest to miłość rzeczywiście owocna, niejałowa, niewypalająca się, ale inspirująca do działania, zaangażowana. To również miłość, która kruszy serca, zgina kolana, wyciska łzy… Chodzimy po jej śladach każdego dnia. Ważne jest to, żeby je zauważać, odczytywać, interpretować jako rzeczywiste przejawy Bożego kochania. Bo tylko wtedy będziemy mogli potraktować miłość, o której słyszymy z ambony czy ołtarza, nie jako nic nieznaczące, abstrakcyjne hasełko, ale jako konkret realizujący się tu i teraz w naszym codziennym życiu.

————–

DSC_0398kol-ks-Szymon-Klakks. Szymon Kłak – neoprezbiter, absolwent Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie, wikariusz w parafii pw. Świętej Trójcy w Czudcu.


Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web