O magii. Wrześniowy numer “Egzorcysty”

7 września 2015 15:04Komentowanie nie jest możliweViews: 48

numer-37Myślenie magiczne nie zawsze dotyczy tylko magii. Wdziera się często w nasze życie codzienne, nie omijając religijności – stwierdza Artur Winiarczyk, redaktor naczelny „Miesięcznika Egzorcysta”, we wprowadzeniu do wrześniowego numeru. Mechanizm owego myślenia polega na tym, że jeśli czegoś zapragnę, to muszę to otrzymać – dodaje.

Moje dziecko ma białaczkę – ja ci nawet duszę oddam, byle tylko ono było zdrowe – te dramatyczne słowa pewnej matki, skierowane do Szatana, przywołuje Grzegorz Fels w artykule „Cyrograf – „dopalacz”, który grozi utratą zbawienia”.

Skuteczność magii bierze się ze skuteczności złych duchów. One przewyższają nas wiedzą i inteligencją. Z łatwością mogą powodować różne zjawiska i odpowiadać na ludzkie pragnienia – podkreśla Grzegorz Bacik w tekście „Kielich Pana czy kielich demonów?”.

Magia może być przyczyną wielorakich cierpień i problemów. Kiedy człowiek się temu sprzeciwia, zaprzecza nie tylko sile oddziaływania magii, ale też (…) prawdzie. Gdy afirmuje magię, rozwija i szerzy iluzję, którą najczęściej w sobie pielęgnuje – przestrzega ks. dr hab. Aleksander Posacki. Zwraca też uwagę: Skutki czarnej magii dotyczą „wydarzeń” wewnętrznych (chorób, złego samopoczucia, cierpień duchowych i psychicznych), a także zewnętrznych (nieszczęść czy tragedii życiowych). Istnieją osoby nieustannie i jakby bez jasnej przyczyny dręczone przez choroby oraz różne dolegliwości psychiczne i fizyczne (trudne do jednoznacznej diagnozy). Zdarzają się też ludzie stale doświadczający nieszczęść osobistych, rodzinnych, fizycznych, ekonomicznych, moralnych.

Ks. dr hab. Marek Chmielewski w artykule „Sakramenty nie są magią” wyjaśnia: Sakramenty nie są jakąś tajemniczą siłą lub energią zamkniętą w wodzie, chlebie, winie czy oleju, a następnie uwalnianą przez odpowiednie gesty i słowa. Nie są też mocą, którą człowiek mógłby dowolnie używać do swoich celów. Są wyrazem najściślejszej więzi chrześcijanina ze Zbawicielem.

Celem diabła nie jest wcale opętać człowieka na chwilę, gdyż po uwolnieniu czy po śmierci i tak musi z niego wyjść. Celem Złego jest wprowadzić człowieka w grzech śmiertelny, gdyż to doprowadza człowieka do potępienia na wieczność – stwierdza O. Marcin Ciechanowski OSPPE, egzorcysta w Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze. I dodaje: Boga obchodzi każdy człowiek i chce nas uchronić przed nieszczęściem wiecznym. Dlatego stawia nam granice. Zły duch je znosi.

Ks. Andrzej Kołodziejczyk, koordynator Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia diecezji zielonogórsko-gorzowskiej i duszpasterz narkomanów, dzieli się z nami swoim doświadczeniem: Poznałem (…) rodziny zamożne, w których nie istniały żadne relacje. Rodzice wychodzili z założenia, że ich dziecko ma wszystko: jedzenie, ubranie, podręczniki, komputer. Ale nie dawali mu miłości. W domu panowało duchowe zimno. (…) Bogaci rodzice nie rozumieli, jak dziecko może czuć się nieakceptowane, skoro ma zapewniony byt.

O. Antonello Cadeddu, włoski misjonarz i współzałożyciel wspólnoty Przymierze Miłosierdzia, w rozmowie z nami wskazuje: Nawrócenie dokonuje się wtedy, kiedy ktoś otwiera się na działanie Ducha Świętego. (…) Duch Święty działa nie tylko wśród charyzmatyków. On współpracuje ze wszystkimi. Dodaje: Musimy mieć czujne oko na tych, którzy są ubodzy materialnie. Jednak musimy być wrażliwi także na tych, którzy są ubodzy duchowo. Zdarza się, że to ubóstwo jest jeszcze gorsze od materialnego.

Papież najbardziej zagłębiał się w tajemnicę Chrystusa podczas sprawowania Eucharystii. Do każdej Mszy Świętej długo się przygotowywał. Odprawiał ją, będąc świadomy tego, że zawiera ona wszystkie misteria z życia Jezusa Chrystusa – czytamy w tekście ks. dra hab. Stanisława Zarzyckiego SAC.

W swej dziecięcej wizji [św. Jan Bosko] otrzymał od Jezusa zapewnienie: „Dam ci Mistrzynię, pod której kierunkiem zdołasz zdobyć mądrość, bez której wszelka mądrość staje się głupotą” – wskazuje dr Wincenty Łaszewski w artykule „Wspomożycielka wiernych”.

Mead postulowała (…), by zmienić sposób wychowywania dzieci w Stanach Zjednoczonych na wzór samoański: odejść od obowiązującej dotychczas etyki seksualnej, a zamiast tego dać młodzieży możliwość szukania oraz próbowania różnych form aktywności płciowej – stwierdza Grzegorz Górny w artykule „Erotyczna mitomanka jako autorytet naukowy”.

Ponadto w numerze m.in. odpowiedź na pytanie, czy istnieje religijność magiczna, a także wspomnienie o ostatnim apelu o. Maksymiliana Kolbego, relacjonowanym przez świadka tamtych zdarzeń Michała Micherdzińskiego.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web