Osiemnasta Niedziela Zwykła (A), 3 sierpnia 2014 – komentarz do Ewangelii

31 lipca 2014 22:33Komentowanie nie jest możliweViews: 680

rozmnożenie chlebaUżycz Bogu swoich rąk

● Rozważa: ks. Julian Wybraniec ●

Osiemnasta Niedziela Zwykła, rok A (3 sierpnia2014)
Czytania: Iz 55, 1-3a; Rz 8, 35, 37-39
Ewangelia: Mt 14, 13-21 ●

Już połowa wakacji za nami. Pewnie wielu z nas już trochę odpoczęło. To tak jak w Ewangelii. Za Jezusem podążają tłumy. Ludzie, którzy odeszli od swoich zajęć. Może wzięli ówczesny odpowiednik urlopu, aby słuchać Jezusa, doświadczać Jego cudów. Zaskakuje nas troskliwość Jezusa, który dostrzega ich głód i pokazuje swoją wrażliwość na ich biedę. Biedę chorób i biedę głodu. Niesamowite jest także to, jak Jezus angażuje uczniów do pomocy tym ludziom. Chce pokazać, że w byciu prawdziwym apostołem potrzebne są nie tylko słowa, ale i czyny.

Ewangelista Mateusz, który interesująco opisuje to wydarzenie, nie skupia się na tym, co Jezus powiedział do tłumów, nie zwraca szczególnej uwagi na treść słów, czy na kaznodziejskie gesty Jezusa. Nie skupia się na szczegółach uzdrowień, których dokonał Mistrz z Nazaretu, na historii chorób osób uzdrowionych, ale na troskliwości i wrażliwości Jezusa. Nauczyciel zauważa biedę tych ludzi. Idą za Mistrzem, być może kolejny już dzień, i po prostu są głodni. Tak zwyczajnie, po ludzku, „kiszki im marsza grają”. Apostołowie mają nawet plan, jak ten problem rozwiązać. Wybierają najprostszy sposób. Chcą odesłać tych ludzi do wiosek i mieć spokój. Święty spokój. Jezusowi się to nie podoba. Mówi do nich jasno: „Wy dajcie im jeść”. Potem sam, przez ręce apostołów, w cudowny sposób karmi wielką rzeszę ludzi – pięć tysięcy mężczyzn, bo tylko liczbę mężczyzn podaje Ewangelista; nie licząc ich rodzin. Ksiądz Jan Twardowski pięknie to tłumaczy: pięć tysięcy tatusiów się zebrało i Pan Jezus wszystkich nakarmił.

Oprócz cudu rozmnożenia chleba dzieje się tu coś jeszcze. Jezus jasno pokazuje uczniom, że w byciu apostołem nie chodzi tylko o mówienie wzniosłych słów, nawet tych najpobożniejszych o Bogu, ale chodzi także o konkret życia. Te słowa są puste, jeśli zagorzały mówca odsyła od siebie tych, którzy są w potrzebie. Takie sytuacje pokazują, czy ktoś jest autentycznym apostołem, czy tylko „opowiadaczem”. Ewangelia nie potwierdzona życiem jest odbierana przez słuchaczy jako puste słowa. Jezus przez tę ewangeliczną scenę pokazuje, że potrzebuje nas, naszych dłoni, aby pomóc bezdomnemu, ubogiemu, może sąsiadce, której nie ma kto zrobić zakupów. W ten sposób także głosi się Ewangelię!

Przed nami jeszcze miesiąc wakacji. Wykorzystajmy je dobrze, abyśmy mieli wewnętrzną satysfakcję i dumę. Jezusowi chodzi o to, abyśmy jak On mieli w sercu troskliwą miłość do tych, których spotkamy. Jezusowi chodzi o to, byśmy jak apostołowie użyczyli Mu swoich rąk. Byśmy zauważyli obok siebie potrzebujących, zaradzili ich biedzie, na tyle, na ile potrafimy. Wówczas staniemy się Jego apostołami. I zyskamy uśmiech, wdzięczność, zmienimy trochę świat na lepszy. I to wszystko możemy osiągnąć za darmo.

 

 

x. Julian WybraniecKs. Julian Wybraniec – w maju 2012 r. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w parafii pw. św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka liturgiczna w teorii i praktyce.
————–

Ewangelia wg św. Mateusza

Gdy Jezus to usłyszał, oddalił się stamtąd w łodzi na miejsce pustynne, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych. A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest puste i pora już spóźniona. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności!». Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!». Odpowiedzieli Mu: «Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb». On rzekł: «Przynieście Mi je tutaj!». Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, i zebrano z tego, co pozostało, dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.

Fot. Wikipedia

 

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web