Dlaczego Melchizedek jest taki ważny

19 lutego 2014 12:20Komentowanie nie jest możliweViews: 18592

Paweł Pomianek ●

W ramach naszej podróży przez List do Hebrajczyków, chcę dziś zaprosić do refleksji nad tajemniczą postacią Melchizedeka. Omówimy kwestię tego, kim był Melchizedek i dlaczego Chrystus jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka, a nie Aarona. Rozważymy pod tym kątem obszerny fragment siódmego rozdziału Listu do Hebrajczyków (7,1-21) – jak zwykle zamieszczam go pod tekstem, zachęcając do lektury.

Rozdział szósty Listu zawiera zachętę do trwania w nadziei życia wiecznego na wzór Abrahama, który oczekiwał, że Bóg spełni swoją obietnicę względem niego. Rozdział ten kończy następująca zachęta:

Trzymajmy się jej [nadziei] jako bezpiecznej i silnej kotwicy duszy, kotwicy, która przenika poza zasłonę, gdzie Jezus jako poprzednik wszedł za nas, stawszy się arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka (w. 19-20).

Autor natchniony nawiązuje tutaj do kapłana starotestamentalnego, który wchodził poza zasłonę (to właśnie ta zasłona przedarła się przez środek w czasie śmierci Chrystusa [Mt 27,51; Łk 23,45], na znak, że Stare Przymierze już nie obowiązuje) – do świętego świętych, miejsca Najświętszego, miejsca szczególnej Bożej obecności. No dobrze, ale wiadomo, że kapłanami w Izraelu mogli być tylko potomkowie Lewiego i Aarona, skąd więc w tym obrazie zamiast nich pojawia się Melchizedek? Odpowiedzi na to pytanie udzieli nam właśnie rozdział siódmy.

Księga Rodzaju i Psalm 110

Zanim jednak przejdziemy do jego analizy, zajrzyjmy do Księgi Rodzaju (rozdział 14) i przytoczmy historię Melchizedeka. Wyraz „historię” możemy w zasadzie wziąć w cudzysłów, ponieważ istotne jest właśnie to, że… on nie ma historii, ale o tym później. Aby dobrze zrozumieć lakoniczny fragment Księgi Rodzaju o Melchizedeku, który stał się tak ważny dla autora Listu do Hebrajczyków, trzeba powiedzieć kilka słów o kontekście.

Krótko po tym jak Lot i jego rodzina odłączyli się od Abrahama i postanowili zamieszkać w Sodomie, na Sodomę, Gomorę i kilka ościennych krain napadli królowie Eamu i król Goim. Pobili oni króla Sodomy i jego sprzymierzeńców, zabrali całe ich mienie, a Lot wraz ze swoją rodziną trafił do niewoli. Jeden ze zbiegów doniósł o tym Abrahamowi. Ten zabrał ponad trzystu ludzi, napadł na nieprzyjaciół, zadał im klęskę, wyzwolił Lota, a potem wygnał nieprzyjaciół z dala od Sodomy. Odzyskał też całe utracone mienie. I w tym miejscu rozpoczyna się fragment, w którym występuje Melchizedek:

Gdy Abram wracał po zwycięstwie odniesionym nad Kedorlaomerem i królami, którzy z nim byli, wyszedł mu na spotkanie do doliny Szawe, czyli Królewskiej, król Sodomy. Melchizedek zaś, król Szalemu, wyniósł chleb i wino; a [ponieważ] był on kapłanem Boga Najwyższego, błogosławił Abrama, mówiąc:
«Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi!
Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy,
który w twe ręce wydał twoich wrogów!».
Abram dał mu dziesiątą część ze wszystkiego (Rdz 14,17-21).

Oto i wszystko, co Księga Rodzaju mówi nam o Melchizedeku. Mówi niewiele, ale właśnie to stanie się szalenie ważne dla autora Listu do Hebrajczyków.

Autor Hbr nie jest jednak pierwszym, który dostrzegł w postaci Melchizedeka figurę Mesjasza. Tę ideę znajdujemy już w Psalmie 110. Mówi on o cechach Mesjasza, który będzie i królem, i kapłanem. W wersecie czwartym psalmista tak określa przyszłego wybawiciela:

Pan przysiągł
i żal Mu nie będzie:
«Tyś Kapłanem na wieki
na wzór Melchizedeka».

Siódmy rozdział Listu do Hebrajczyków nawiązuje bezpośrednio właśnie do tego fragmentu, będąc niejako komentarzem do niego.

Melchizedek a Aaron i kapłaństwo lewickie

Wyżej zebraliśmy trzy fragmenty, do których nawiązuje siódmy rozdział Listu do Hebrajczyków. Teraz, mając na uwadze te konteksty – możemy przejść do jego najważniejszych treści i odpowiedzieć na zadane na samym początku pytania.

Autor natchniony zajmuje się wyjaśnieniem, dlaczego Chrystus jest kapłanem na wzór Melchizedeka, a nie Aarona, i w czym kapłaństwo Chrystusa jest inne i wyższe od kapłaństwa lewickiego. Jeśli, zgodnie z moją sugestią, ktoś zapoznał się na początek z tekstem siódmego rozdziału Hbr, to właściwie zna już odpowiedzi na te pytania, bo tekst wskazuje powody dość jasno. Tutaj jednak postaram się uporządkować poszczególne argumenty:

1. Melchizedek nosi tytuły mesjańskie

Imię jego najpierw oznacza króla sprawiedliwości, a następnie także króla Szalemu, to jest Króla Pokoju (w. 2b). Chodzi o tytuły, które przysługują Jezusowi jako Chrystusowi, czyli Mesjaszowi.

2. Melchizedek żyje niejako poza czasem

Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie ma ani początku dni, ani też końca życia, upodobniony zaś do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawsze (w. 3). Tutaj wraca kwestia, o której powiedziałem wyżej: lakoniczność opisu Księgi Rodzaju działa na korzyść Melchizedeka. Księga Rodzaju nie podaje jego pochodzenia, tak jakby pojawił się prosto od Boga, by udzielić Abrahamowi błogosławieństwa. Znajdujemy tutaj oczywiście nawiązanie do Chrystusa, który, będąc Bogiem, żyje poza czasem. Jak wyznajemy w Credo, Syn z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami – wierzymy więc, że Chrystus w pojęciu ludzkiego czasu nie ma początku, jest współistotny Ojcu i nigdy nie było takiego momentu, w którym Chrystus nie istniał. Jezus Chrystus pozostaje również kapłanem na zawsze – w tym sensie Melchizedek, którego końca ziemskiego życia nie znamy, staje się do Niego podobny.

3. Melchizedek otrzymał dziesięcinę z łupu Abrahama

Rozważcie, jak wielki jest ten, któremu sam patriarcha Abraham dał dziesięcinę z najlepszego łupu. Wprawdzie i ci z synów Lewiego, którzy otrzymują kapłaństwo, mają zgodnie z Prawem polecenie pobierania dziesięciny od ludu, to jest od braci swoich, chociaż i ci wywodzą się z rodu Abrahama. Tamten, który nie wywodził się z ich rodu, otrzymał dziesięcinę od Abrahama… (w. 4-6a).

4. Melchizedek pobłogosławił Abrahama

…i pobłogosławił tego, który miał obietnice. Nie ma zaś żadnej wątpliwości, iż to, co mniejsze, otrzymuje błogosławieństwo od tego, co wyższe. Ponadto tu biorą dziesięciny ludzie, którzy umierają, tam zaś ten, o którym wydane jest świadectwo, że żyje. I jeśli się można tak wyrazić, także Lewi, który pobiera dziesięciny, złożył dziesięcinę w osobie Abrahama. Był bowiem jeszcze w lędźwiach praojca swego, gdy Melchizedek wyszedł mu na spotkanie (w. 6b-10).

Te dwa punkty są nierozdzielne, dlatego nie omawiałem ich osobno. Dziesięcinę pobiera zawsze ten, który jest większy, od tego, który jest mniejszy. Podobnie z błogosławieństwem: osoba wyższa funkcją może pobłogosławić osobę niższą. Autor Listu wskazuje tutaj, że Melchizedek pobłogosławił Abrahama, którego zarówno Aaron, jak i Lewi, prawnuk Abrahama – byli potomkami. A więc kapłani Starego Testamentu byli niżsi od Melchizedeka, który jako „kapłan Boga najwyższego” pobłogosławił ich przodka.

5. Kapłaństwo lewickie nie było doskonałe

Gdyby więc doskonałość została osiągnięta przez kapłaństwo lewickie, lud bowiem otrzymał Prawo, oparte na nim, to po co było potrzeba ustanawiać jeszcze innego kapłana na wzór Melchizedeka, a nie na wzór Aarona? Ze zmianą bowiem kapłaństwa musi też nastąpić zmiana Prawa. Ten zaś, o którym się to mówi, należał do innego pokolenia, z którego nikt nie służył ołtarzowi. Wiadomo przecież, że nasz Pan wyszedł z pokolenia Judy, a Mojżesz nic nie wspomniał o kapłanach z tego pokolenia (w. 11-14).

Jako że kapłaństwo lewickie było niedoskonałe, bo opierało się na niedoskonałym Prawie, a Chrystus ustalał nowe Prawo, nie należąc w dodatku do rodu kapłańskiego – potrzebna była również zmiana kapłaństwa. Dlatego Melchizedek, ten który nie ma ani początku dni, ani też końca życia, jest nieporównanie lepszym wzorcem dla kapłaństwa Mesjasza.

Oto dlaczego Melchizedek jest tak szalenie ważną postacią, a Chrystus jest arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka.

———————

Rozdział 7

1 Ten to Melchizedek, król Szalemu, kapłan Boga Najwyższego, wyszedł na spotkanie Abrahama, wracającego po rozgromieniu królów, i udzielił mu błogosławieństwa. 2 Jemu Abraham także wydzielił dziesięcinę z całego [łupu]. Imię jego najpierw oznacza króla sprawiedliwości, a następnie także króla Szalemu, to jest Króla Pokoju. 3 Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie ma ani początku dni, ani też końca życia, upodobniony zaś do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawsze. 4 Rozważcie, jak wielki jest ten, któremu sam patriarcha Abraham dał dziesięcinę z najlepszego łupu. 5 Wprawdzie i ci z synów Lewiego, którzy otrzymują kapłaństwo, mają zgodnie z Prawem polecenie pobierania dziesięciny od ludu, to jest od braci swoich, chociaż i ci wywodzą się z rodu Abrahama. 6 Tamten, który nie wywodził się z ich rodu, otrzymał dziesięcinę od Abrahama i pobłogosławił tego, który miał obietnice. 7 Nie ma zaś żadnej wątpliwości, iż to, co mniejsze, otrzymuje błogosławieństwo od tego, co wyższe. 8 Ponadto tu biorą dziesięciny ludzie, którzy umierają, tam zaś ten, o którym wydane jest świadectwo, że żyje. 9 I jeśli się można tak wyrazić, także Lewi, który pobiera dziesięciny, złożył dziesięcinę w osobie Abrahama. 10 Był bowiem jeszcze w lędźwiach praojca swego, gdy Melchizedek wyszedł mu na spotkanie. 11 Gdyby więc doskonałość została osiągnięta przez kapłaństwo lewickie, lud bowiem otrzymał Prawo, oparte na nim, to po co było potrzeba ustanawiać jeszcze innego kapłana na wzór Melchizedeka, a nie na wzór Aarona? 12 Ze zmianą bowiem kapłaństwa musi też nastąpić zmiana Prawa. 13 Ten zaś, o którym się to mówi, należał do innego pokolenia, z którego nikt nie służył ołtarzowi. 14 Wiadomo przecież, że nasz Pan wyszedł z pokolenia Judy, a Mojżesz nic nie wspomniał o kapłanach z tego pokolenia. 15 Jest to jeszcze bardziej oczywiste i wskutek tego, że na podobieństwo Melchizedeka występuje inny kapłan, 16 który stał się takim nie według przepisu prawa cielesnego, ale według siły niezniszczalnego życia. 17 Dane Mu jest bowiem takie świadectwo: Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. 18 Zostaje przeto usunięte poprzednie Prawo z powodu swej słabości i nieużyteczności. 19 Prawo nie dawało niczemu pełnej doskonałości, było jednak wprowadzeniem tylko lepszej nadziei, przez którą zbliżamy się do Boga. 20 Tym więcej, iż stało się to nie bez złożenia przysięgi. Gdy bowiem tamci bez przysięgi stawali się kapłanami, 21 Ten właśnie przez przysięgę Tego, który do Niego powiedział: Poprzysiągł Pan, a nie będzie żałował: Ty jesteś kapłanem na wieki.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web