Wspomnienie Świętych Andrzeja Świerada i Benedykta

8 lipca 2013 22:17Komentowanie nie jest możliweViews: 236

13 lipca obchodzimy wspomnienie Świętych Andrzeja Świerada i Benedykta, pustelników.

Andrzej Świerad, według tekstu węgierskiego opata benedyktyńskiego i biskupa Maurusa z 1064 r., pochodził z Polski. Wychowywał się w rolniczej rodzinie. Z niewiadomych przyczyn znalazł się na Węgrzech, gdzie wstąpił do benedyktynów. Jako że św. Andrzej Apostoł był wtedy uważany za głównego patrona Węgier, to nowy zakonnik otrzymał właśnie jego imię. Wiadomo także, że Andrzej, gdy wstępował do opactwa benedyktynów, był już zaawansowany w życiu ascetycznym. Wcześniej prowadził życie pustelnicze. Z ideałami ascezy wschodniej miał zapoznać się podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej.

Kiedy skończył 40 lat, otrzymał pozwolenie pójścia na pustynię. Mógł zabrać jednego z uczniów, którzy co kilka lat się zmieniali. Pół dnia zajmowało mu dojście z pustelni do opactwa, do którego wracał w sobotę wieczór i zostawał w niedzielę. Pozostałe dni spędzał w pustelni. Tam pościł w poniedziałki, środy i piątki. Gdy był Wielki Post, Andrzej zabierał tylko 40 orzechów włoskich – był to jedyny jego pokarm na ten czas, nie licząc sobót i niedziel, gdyż wtedy miał wspólny posiłek w opactwie.

Andrzej umęczał się także na wiele innych sposobów. Zajmował się karczowaniem lasu i mimo tej ciężkiej pracy pościł. Całe noce przesiadywał na pieńku, wokół mając ostre pręty, którymi się ranił, gdy próbował głębiej zasnąć. Zakładał drewnianą koronę z uwieszonymi kamieniami, by uniemożliwić ruchy głową. Jego ascetyzm był tak wielki, że stał się przyczyną śmierci ok. 1030–1034 r. Andrzej opasał swoje ciało mosiężnym łańcuchem, który po jakimś czasie obrósł skórą. Po pęknięciu naskórka wdało się zakażenie i Andrzej zmarł.

Benedykt z kolei był towarzyszem pustelniczym Andrzeja i jego uczniem. Po śmierci Andrzeja opowiedział Maurusowi o życiu swojego mistrza. Także on prowadził surowy tryb życia w pustelni. I również, tak jak Andrzej, przybył z ziemi polskiej. Został zamordowany przez zbójców trzy lata po śmierci swojego mistrza. Ciało wrzucone zostało do rzeki Wag. Powstała potem legenda mówiąca o orle, który przez cały rok pilnował ciała Męczennika i umożliwił odnalezienie go w stanie niezepsutym. Andrzej i Benedykt zostali pochowani obok siebie w kościele zakonnym.

Są to pierwsi Polacy, którzy zostali wyniesieni do chwały ołtarzy (1083 r.) zaraz po polskich kamedułach z eremu międzyrzeckiego: Izaaku, Mateuszu i Kryspinie, którzy byli kanonizowany przez Jana XVIII na początku XI wieku. Kult Andrzeja na ziemi krakowskiej jest szczególnie żywy w Tropiu. Znajduje się tam źródełko, z którego miał korzystać Świerad i które podobno ma cudowną moc.

Modlitwa:

Miłościwy Boże, z Twojego natchnienia Święci Świerad i Benedykt obrali życie w zaciszu pustelni, aby Ci modlitwą, pracą i milczeniem doskonalej służyli; za ich wstawiennictwem pomóż i nam wśród zgiełku tego świata wsłuchiwać się w Twój głos i konsekwentnie pełnić Twoją wolę. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen (za: http://www.tropie.tarnow.opoka.org.pl/swieci_modl.htm).

oprac. Tomasz Powyszyński

Źródła:

http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/07-13a.php3

http://kosciol.wiara.pl/doc/490758.Swiety-Andrzej-Swierad

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web