Wspomnienie bł. Jana Beyzyma

6 października 2013 05:44Komentowanie nie jest możliweViews: 400

12 października obchodzimy wspomnienie dowolne bł. Jana Beyzyma, prezbitera, zwanego „posługaczem trędowatych”.

Jan Beyzym urodził się 15 maja 1850 r. w Beyzymach Wielkich na Wołyniu, w rodzinie szlacheckiej. Po ukończeniu gimnazjum w Kijowie, w 1872 r. wstąpił do  nowicjatu jezuitów w Starej Wsi pod Brzozowem. 26 lipca 1881 r. w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat był wychowawcą i opiekunem młodzieży w kolegiach Towarzystwa Jezusowego w Tarnopolu i Chyrowie. Chłopcy dostrzegali w tym groźnie wyglądającym zakonniku o „tatarskich” rysach dobre i tkliwe serce i dlatego chętnie garnęli się do niego, darzyli życzliwością i zaufaniem.

W wieku 48 lat podjął decyzję o wyjeździe na misje. Generał, o. Ludwik Martin, wyraził zgodę. Początkowo o. Beyzym miał jechać do Indii, ale nie znał języka angielskiego. Udał się więc na Madagaskar, gdzie językiem urzędowym był francuski, którego Beyzym uczył się już w Chyrowie. Tam oddał wszystkie swoje siły, zdolności i serce opuszczonym, chorym, głodnym, wyrzuconym poza nawias społeczeństwa; szczególnie dużo uczynił dla trędowatych. „Dziś się dowiedziałem — pisał w jednym z pierwszych listów do Polski — że i rząd, i krajowcy nie uważają trędowatych za ludzi, tylko za jakieś wyrzutki społeczeństwa ludzkiego. Wypędzają ich z miast i wsi, niech idą, gdzie chcą, byleby nie byli między zdrowymi — u nich trędowaty to trędowaty, ale nie człowiek. Wielu nieszczęśliwych włóczy się po bezludnych miejscach, póki mogą, aż wreszcie wycieńczeni padają i giną z głodu” (list z 13 kwietnia 1899 r.).

Zamieszkał wśród trędowatych na stałe, by opiekować się nimi dniem i nocą. Był prekursorem współczesnej opieki nad nimi. Opatrując rany ciała, leczył także dusze, zbliżając je do Boga i sakramentów świętych. Zorganizował dla „czarnych piskląt” — jak pieszczotliwie nazywał swoich trędowatych — stałe duszpasterstwo, prowadził systematyczne nauczanie religijne, krzewił wśród nich kulturę, głosił rekolekcje, propagował szkaplerz i modlitwę różańcową. Pragnął, aby trędowaci żyli i umierali jako dzieci Maryi.

Z ofiar zebranych głównie wśród rodaków w kraju (w Galicji) i na emigracji, wybudował w 1911 r. w Maranie szpital dla 150 chorych, by zapewnić im leczenie i przywracać nadzieję. Szpital o. Beyzyma, pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej, istnieje do dziś i promieniuje miłością, dzięki której powstał.

Wyczerpany pracą ponad siły, o. Beyzym zmarł 2 października 1912 r. Śmierć nie pozwoliła mu zrealizować innego cichego pragnienia – wyjazdu na Sachalin do pracy misyjnej wśród katorżników.

Proces beatyfikacyjny o. Jana Beyzyma SJ, „posługacza trędowatych”, rozpoczął się w 1984 r. W marcu 2002 r. kard. Franciszek Macharski, metropolita krakowski, zamknął dochodzenie kanoniczne w sprawie cudownego uzdrowienia młodego mężczyzny za wstawiennictwem Jana Beyzyma. Beatyfikacji „posługacza trędowatych” dokonał Jan Paweł II podczas swej ostatniej pielgrzymki do Polski, na krakowskich Błoniach, 18 sierpnia 2002 r.

Modlitwa:
Boże miłosierdzia i Ojcze wszelkiej pociechy! Ty przez sługę swego Jana Beyzyma okazywałeś miłosierdzie i pocieszenie trędowatym, najnieszczęśliwszym spośród nieszczęśliwych, opuszczonym i odepchniętym, odgrodzonym od społeczności ludzkiej murem lęku i pogardy. W Twym wielkim miłosierdziu i przez jego wstawiennictwo uczyń nas narzędziem Twojej Opatrzności, dobroci i pocieszenia dla wszystkich, którzy tego potrzebują. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Oprac. Jaromir Kwiatkowski

Źródła:

http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/10-12a.php3

Ks. Czesław Drążek SJ, Bł. O. Jan Beyzym, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/swieci/b_jan_beyzym.html

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web