Wartość życia ukrytego

19 czerwca 2012 07:00Komentowanie nie jest możliweViews: 157

Marcin Stradowski ▼

Papież Benedykt XVI nosi się z zamiarem napisania książki-zeszytu o 30 latach życia Jezusa Chrystusa do momentu rozpoczęcia publicznej działalności. Tymczasem interesującą książkę napisał włoski pisarz, dziennikarz i teolog Donato Calabrese. Postanowił on zająć się niezbadanym okresem życia św. o. Pio, czyli 7 latami jego pobytu w rodzinnej miejscowości Pietrelcinie, gdzie młody franciszkanin zostaje wysłany z powodów zdrowotnych. Co ciekawe, właśnie tam, gdzie wszystko się zaczęło, najszybciej dochodzi do siebie.

Właśnie tam kapucyn doświadcza wielu nadprzyrodzonych łask i zostaje wyposażony przez Boga w dary, którymi będzie służyć do końca swego życia. Tam dojrzewa do kapłaństwa. Kapucyn wyznaje: „schodzę z ołtarza, aby wstąpić na krzyż; schodzę z krzyża, żeby złożyć siebie na ołtarzu”. Opisanie tego okresu „specjalnego nowicjatu” jest nie lada sztuką, bo to co ukryte, zawsze w jakieś mierze pozostanie tajemnicą. Calabrese nie zraża się i podejmuje wyzwanie. I o dziwo – moim zdaniem – zwycięża w tej potyczce. Dziennikarz – opierając się na faktach i zapiskach – krok po kroku ukazuje życie wewnętrzne i intymną relację z Bogiem. O. Pio nie napisał „Twierdzy wewnętrznej”, ale w tym wyręczył go rodak: Donato Calabrese, który od pierwszego spotkania z zakonnikiem był przekonany o jego świętości i postanowił dotrzeć do jej źródła. Dzięki rzetelnej pracy pisarskiej i dziennikarskiej otrzymujemy „Dzieje duszy” św. ojca Pio.

W życiu Jezusa lata publicznej działalności stanowią niewielki procent przeżytych przez niego lat na ziemi. To pokazuje, że lata życia ukrytego są bardzo istotne i stanowią silną podstawę dla działalności. Przekonują nas o tym również słowa o. Pio skierowane do siostrzenicy Pii Forgione: „Jedź do Pietrelciny i tam poukładaj wszystkie sprawy, ponieważ tam był Jezus, wszystko zaszło właśnie tam”. Tam kapucyn staje się sakramentem, otrzymuje stygmaty, dary transwerberacji i bilokacji. Tam też wybiera swojego patrona-męczennika i ulubioną modlitwę. Tam zaczyna się posługiwać obcymi językami, nigdy wcześniej się ich nie ucząc. W rodzinnych stronach po raz pierwszy atakuje go szatan, a kapucyn go pokonuje.

Można zatem powiedzieć, że każdy człowiek staje się osobą w odosobnieniu, w samotności, gdzie jest tylko on i Bóg. Oczywiście inni ludzie też są wokół, ale w okresie szczególnego formowania się osoby człowiek otrzymuje łaskę ograniczenia kontaktów z otoczeniem na rzecz częstszych spotkań z Bogiem i dar walki wewnętrznej z pokusami, które trzeba pokonać, aby stawać się Bogu podobnym.

Życie ukryte jest błogosławionym czasem, bez którego świętość nie byłaby możliwa – tam rozpoczyna się jej kształtowanie i cały zarys. W świecie jest już tylko budowanie na tych solidnych podstawach, które Bóg postawił w duszy ludzkiej, gdy posiadł ją na wyłączność,
aby jej już nigdy nie stracić.

Maryi, mistrzyni życia ukrytego, zawierzajmy naszą drogę.

————–
Marcin Stradowski – ur. w 1972 r.; jest mężem Kasi i ojcem dwóch synów: Piotrka i Michała. Mieszka w Warszawie. Jest świeckim dominikaninem (tercjarzem – OPs). Za patrona obrał św. Jacka – pierwszego polskiego dominikanina – oraz bł. Jana z Vercelli.

Tekst pochodzi z książki Marcina Stradowskiego „Rozważania na każdy dzień. Cz. VI: Okres zwykły od 28 maja do 30 czerwca”. Do zamówienia w pakiecie ebooków Libenter.pl.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web