Solidne wychowanie – największy przejaw miłości

31 maja 2011 16:41Komentowanie nie jest możliweViews: 416

ks_dziewieckiZ ks. prof. Markiem Dziewieckim, autorem kilkudziesięciu książek dotyczących tematyki wychowania, o kondycji polskiej rodziny, najpoważniejszych zadaniach rodzica i wychowawcy oraz polskim szkolnictwie rozmawia Paweł Pomianek.

Paweł Pomianek: Jaka jest dziś kondycja polskiej rodziny?

Ks. Marek Dziewiecki: Kondycja polskiej rodziny jest niepokojąca. Coraz więcej małżeństw się rozpada, a jednocześnie coraz mniej młodych ludzi decyduje się na zawarcie małżeństwa. Coraz więcej natomiast wybiera związki, z których można się wycofać, czyli małżeństwa cywilne albo życie w konkubinacie. Coraz większa jest też grupa tych, którzy uważają, że są „powołani” do bycia singlem. Za tego typu przekonaniami kryje się zwykle egoizm albo niewiara w miłość nieodwołalną i wierną. Kontekst kulturowy i społeczny jest otwarcie nieprzychylny czy wręcz wrogi w odniesieniu do małżeństwa i rodziny. Dominujące media zachęcają do tego, by mężczyźni i kobiety zabawili się sobą i by byli niepłodni. Z kolei feministki proponują walkę kobiet z mężczyznami, a aktywiści gejowscy proponują izolację mężczyzn od kobiet. Ponadto obserwujemy kryzys wychowania, w konsekwencji coraz więcej jest takich młodych ludzi, którzy nie są w stanie kochać i nie są zdolni do wypełnienia przysięgi małżeńskiej.

– A jak na tym tle wypadają rodziny praktykujących katolików? Czy wiara przekłada się na lepsze efekty wychowawcze?

– Praktykujące rodziny wyróżniają się zdecydowanie na plus. Małżonkowie, którzy zaprzyjaźnieni są z Bogiem, którzy w każdą niedzielę wspólnie z całą rodziną przeżywają Eucharystię, którzy razem się modlą, wiedzą o tym, że Bóg jest najlepszym gwarantem ich wzajemnej miłości i że ich los doczesny zależy najbardziej od tego, co dzieje się między nimi – małżonkami i rodzicami. Nierozerwalna i płodna miłość małżeńska to pomysł Boga i ci, którzy żyją blisko Boga, uczą się od Niego mądrej, ofiarnej miłości, a także zasad solidnego wychowania. Nie ulegają modnym mitom ideologicznym o spontanicznej samorealizacji czy o tolerancji jako podstawowej wartości. Przeciwnie, są realistami, którzy nie mylą wychowania ani z drylem wojskowym, ani z rozpieszczaniem dzieci i młodzieży. Kierują się natomiast ewangeliczną mądrością i dlatego uczą swoje dzieci odróżniania dobra od zła oraz mądrego korzystania z wolności.

– Gdyby miał Ksiądz Profesor podać jedną najważniejszą zasadę, istotną w wychowaniu, to jak ona by brzmiała?

– Odpowiedź jest oczywista: kochać i wymagać! Wzorem dla wychowawców jest Jezus, który najbardziej kocha i stawia największe wymagania, gdyż wzywa nas do tego, byśmy naśladowali Jego miłość, mądrość i świętość!

– Przed jakimi najpoważniejszymi zadaniami staje obecnie rodzic czy wychowawca?

– Każdy wychowawca musi niestety obecnie zmagać się z antywychowawczą, niską kulturą, a także z ideologicznymi mitami na temat wychowania, jak spontaniczna samorealizacja, życie na „luzie”, prawa bez obowiązków, wychowanie bezstresowe. Musi też zmagać się z wszechobecną demoralizacją, propagowaną w popularnych mediach z jej równie kłamliwym, jak agresywnie reklamowanym sloganem o „bezpiecznym” seksie, w którym bezpieczeństwo nie wynika z miłości i odpowiedzialności, lecz opiera się na prezerwatywach i antykoncepcji. Rodzice i inni wychowawcy muszą również chronić wychowanków przed uzależnieniami. I to już nie tylko od alkoholu czy narkotyków, ale także od komputera, Internetu, hazardu czy pornografii.

Lekarstwem na całe zło jest wzajemna miłość rodziców, która stwarza dzieciom poczucie bezpieczeństwa, a także wychowanie oparte na Ewangelii, czyli uczenie dzieci i młodzieży realistycznego myślenia, ofiarnej miłości i solidnej pracowitości.

– Jak radzić sobie z tymi zadaniami?

– Radząc sobie najpierw z wychowywaniem samego siebie! Dobry wychowawca to ktoś, kto odnosi wielkie sukcesy w pracy nad… samym sobą. Ważna jest też zgodność obojga rodziców co do celów i metod wychowania ich dzieci. Gdy chodzi o metody, to pierwszą z nich jest fascynowanie dzieci i młodzieży perspektywą rozwoju, perspektywą dorastania do miłości i świętości! Trzeba też pozwalać, by dzieci i młodzież ponosili konsekwencje popełnianych błędów, gdyż tylko wtedy mogą się zastanowić i – jak syn marnotrawny – wyciągać wnioski z popełnianych przez siebie błędów.

– A jak ocenia Ksiądz Profesor stan dzisiejszego szkolnictwa? Czy szkoła jeszcze wspiera rodziców w wychowywaniu dzieci, czy już je demoralizuje?

– Wszystkie szkoły są obecnie formalnie zobowiązane nie tylko do dydaktyki, ale też do wychowania. Tymczasem plan wychowawczy danej szkoły czy jej regulamin, bywają często jedynie teorią, ładnie wyglądającą na papierze, ale nie praktyką, realizowaną w codzienności. Wiele szkół ulega mitowi „neutralności” światopoglądowej, co w praktyce oznacza zwycięstwo bylejakości i przeciętności, a także tolerowanie zła, egoizmu, lenistwa, a nawet agresji i przemocy. Niestety, część szkół raczej demoralizuje niż wychowuje.

– Gdzie w dzisiejszej rzeczywistości szukać dobrych wzorców wychowawczych?

– Najlepszym wzorem dla wychowawców jest Jezus. On uczy nas pedagogicznej mentalności zwycięzców, czyli odwagi proponowania wychowankom wyłącznie optymalnej, najlepszej drogi życia – drogi błogosławieństwa i radości! Dobre wzory wychowawcze to te, które pomagają wychowankom dorastać do wielkiej, wiernej i ofiarnej miłości w małżeństwie i rodzinie, albo też w kapłaństwie czy życiu konsekrowanym. Pamiętajmy, że solidne wychowanie to największy przejaw miłości ludzi dorosłych w odniesieniu do dzieci i młodzieży.

– W jaki sposób rozpoznać literaturę, która może pomagać w tym trudnym procesie wychowywania nowego pokolenia?

–  Wartościowa literatura rzeczywiście pełni ważną rolę w wychowaniu dzieci i młodzieży. Ja sam pamiętam, jak bardzo mobilizowało mnie do rozwoju czytanie Biblii w dzieciństwie, a także czytanie klasyki literatury pięknej, najpierw dla dzieci, a później dla młodzieży. Wartościową literaturę można rozpoznać po tym, że ukazuje niezwykłość człowieka i przypomina o tym, że każdy z nas jest powołany do wielkiej i wiernej miłości. Taka literatura opiera się na ewangelicznej hierarchii wartości, na czele której stoją prawda, dobro i piękno, miłość, wierność i odpowiedzialność. Tytułem przykładu dla dzieci polecam uczącą myślenia i miłości książeczkę „Halo Pan Bóg, tu Anna” Fynna. Dla nastolatków można polecić rzecz o przyjaźni i wierności nawet za cenę życia, czyli „Małego Księcia” A. de Saint-Exupery’ego. Rodzicom z kolei polecam publikacje z dobrych katolickich księgarni, jak np. Tolle.pl (http://www.tolle.pl/) czy wydawnictw np. Libenter.pl (http://www.libenter.pl/).

 

Ks. Marek Dziewiecki jest kapłanem diecezji radomskiej, doktorem psychologii,  adiunktem na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, krajowym duszpasterzem powołań i wicedyrektorem Europejskiego Centrum Powołań, dyrektorem radomskiego telefonu zaufania „Linia Braterskich Serc”, rekolekcjonistą, autorem ponad pięćdziesięciu książek z zakresu wychowania, komunikacji międzyludzkiej, przygotowania do małżeństwa i rodziny, a także profilaktyki i terapii uzależnień.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web