IX niedziela zwykła (C), 2 VI 2013 – rozważanie Ewangelii
Wiara, z której korzystam nie tylko ja ▼
IX niedziela zwykła, rok C (2 czerwca 2013)
Perykopa ewangeliczna: Łk 7,1-10
Rozważa: ks. Tomasz Blicharz ▼
Dzisiejsza Liturgia Słowa stawia nas w perspektywie postawy setnika, który prosi Jezusa o uzdrowienie swego sługi. Jego postawa jest tak wielka i pełna wiary, że wyprasza uzdrowienie słudze. Ciekawe jest to, że nie doszło do spotkania Jezusa z setnikiem, ale obydwaj, słysząc o sobie, zostali ubogaceni tym spotkaniem.
„Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony”. Te słowa kojarzą nam się zapewne z naszą modlitwą odmawianą podczas każdej Mszy św.: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. Wyrażają one zarówno przekonanie o ludzkiej niegodności przyjęcia Boga, jak i ufność w Jego miłosierdzie, dobroć i przebaczenie.
Setnik przez słowa „ale powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony” wyraża wiarę, że Jezus nie musi przychodzić do niego osobiście, wystarczy przecież, że powie „słowo”, a ono przyniesie uzdrowienie jego słudze. Podobnie jak on, setnik, mówi podległemu sobie żołnierzowi: „idź!”, a on idzie, drugiemu: „chodź!”, a ten przychodzi, a słudze: „zrób to!”, a on robi. To jest wiara w twórczą, uzdrawiającą moc wypowiedzianego z misją Bożego słowa. Takiej wiary Jezus nie znalazł nawet w Izraelu.
I właśnie o wiarę w moc działania Boga chodzi w dzisiejszej Ewangelii. Trzeba zrobić wszystko, by nasza wiara się rozwijała i pogłębiała. Musi ona być bardziej nasza, osobista, własna, świadoma, a nie może być tylko jakimś dziedzictwem przeszłości. Nie może być czymś, co przekazuje się z ojca na syna. To nie jest tylko pamiątka przeszłości, ale żywa teraźniejszość zbudowana na wieczności, czyli na prawdach, które nie przemijają. Wiara, która nie tylko nam da radość dobrze przeżywanej codzienności, ale wiara, która będzie sprawiać, że ci, którzy są wokół nas, będą doświadczać uzdrowienia.
————–
Ks. Tomasz Blicharz – ceniony młody kaznodzieja i rekolekcjonista z diecezji rzeszowskiej. Ostatnio nazywany również duszpasterzem blokowisk rzeszowskich. Pisał rozważania biblijne do rzeszowskiego dodatku do „Niedzieli”. Jak sam twierdzi: Biblii nie studiował, tylko próbuje nią żyć.
Tekst Ewangelii (Łk 7,1-10)
Gdy Jezus dokończył swoich mów do ludu, który się przysłuchiwał, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę. Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: „Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył, mówili, kocha bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę”. Jezus przeto wybrał się z nimi. A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół z prośbą: „Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: »Idź« – a idzie; drugiemu: »Chodź« – a przychodzi; a mojemu słudze: »Zrób to« – a robi”. Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i zwracając się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: „Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu”. A gdy wysłani wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.