Tarnowiec: Katyń i Smoleńsk w naszej modlitewnej pamięci
Małgorzata Patrzyk ▼
W środę 10.04.2013 r. nasze spotkanie modlitewne w Sanktuarium Matki Bożej Zawierzenia przepełnione było szczególnie intencją uproszenia Miłosierdzia Bożego dla Ofiar Zbrodni Katyńskiej z roku 1940, dla Ofiar Katastrofy Smoleńskiej z 10.04.2010 r , oraz za naszą Ojczyznę. Nowennę poprzedził krótki występ recytatorski przygotowany przez uczniów SP z Umieszcza.
W czasie Nowenny Zawierzenia i w czasie Mszy Świętej – powierzaliśmy Bogu Ojczyznę i za nią poległych, także i kierujących naszym państwem. Organizatorem tego modlitewno-patriotycznego wieczoru, był ks. kanonik Jerzy Uchman, proboszcz naszej parafii i kustosz Tarnowieckiego Sanktuarium. Mszę Świętą celebrowali – ks. proboszcz, ksiądz prałat Aleksander Radoń i przewodniczący celebrze ksiądz mgr Nikodem Rybczyk.
Członkowie ruchów duszpasterskich parafii zadbali o uroczystą oprawę liturgiczną, stanęły poczty sztandarowe, w tym – obok strażaków – sztandar Zespołu Szkół Publicznych w Tarnowcu. Liczna grupa młodzieży uczestnicząca w nabożeństwie, wraz z pozostałymi uczestnikami, miała okazję wysłuchać bogatego w swej treści kazania, z zaangażowaniem wygłoszonego przez ks. kustosza Stosownie do okoliczności dobrane treści literackie, ale też historyczne przybliżenie faktów, o których przez dziesiątki lat polityka zakłamania nie pozwalała wspominać – stanowiło ważną lekcję historii i patriotyzmu. Oto kilka cytatów:
(…) Tragedia pod smoleńskiem jest szczególnym darem, ofiarowanym najpierw tym, co polegli pod Katyniem, następnie darem wyjątkowym dla całej Polski, ale też i dla każdej osoby ludzkiej. Darem jest sam motyw w pełni szlachetny. Wypływa on z przekonań religijnych, jest on mocno usytuowany w Piśmie Świętym: pamięć o zmarłych. Często już Stary Testament nawoływał do tego , aby pamiętać, a tryb rozkazujący „pamiętaj” albo „pomnij” daje o sobie znać przy różnych okazjach. Zresztą, Ofiara Chrystusa złożona na Krzyżu, powtarzana w sposób bezkrwawy na ołtarzach, jest także pamiątką. I dziwić nas może to, że są ludzie, którzy nie chcą tego uznać. Jakby boją się pamięci.
(…) Pamięci nie da się zadusić. Nie udało się to w odniesieniu do męczenników spod Katynia, nie może się udać w odniesieniu do tych, którzy pielgrzymowali na miejsce zbrodni. I chociaż nie dotarli do samych grobów, to jednak swoim męczeństwem, poniesionym w słusznej sprawie, najpierw ukazali grozę tego, co się działo przed siedemdziesięciu laty, a następnie oddając swoje życie, pielgrzymując w poczuciu obowiązku, wstrząsnęli sumieniem wielu ludzi. O tym świadczyły pierwsze dni żałoby. Tysiące zniczy i ten tygodnie ciągnący się pogrzeb. O tym zapomnieć nie można, o tym zapomnieć nie wolno, gdyż jedna i druga krew została przelana za Ojczyznę.
Wizualnym akcentem skupiającym uwagę była wymowna dekoracja umieszczona obok ambony – niedużych rozmiarów płaskorzeźba „Smoleńska Pieta” na tle biało czerwonej flagi, pośród dwóch brzozowych krzyży, na których umieszczono daty: 1940 i 2010. Tuż pod tymi elementami – jedna płonąca świeca. Skromnie i wymownie. (Autor płaskorzeźby – pan Antoni Bolek, rzeźbiarz sakralny z Załęża).
My, pokolenia powojennych Polaków, pozbawionych świadomości tego, co przed nami ukryto – dziś mamy wiele do nadrobienia. Nie można nie dopominać się czci dla tych, którzy zostali pozbawieni wszelkiej godności, których w sposób okrutny i bezprawny pozbawiono życia, którym odmówiono prawa do ludzkiego, chrześcijańskiego pochówku, a ich ostatnią drogę znaczyły strugi krwi cieknącej z ciężarówek nocą zajeżdżających w głąb – nie tylko – katyńskiego lasu. Liczba pomordowanych podawana jest w dziesiątkach tysięcy – co budzi grozę lub niedowierzanie… A była to elita naszego narodu. Oni zostali pozbawieni życia, a my – zostaliśmy pozbawieni bogactwa ich talentów, charakteru takiej Polski, jaką nosili w sercu, w której Bóg i Honor zajmują naczelne miejsce.
O tę pamięć i cześć dla poległych walczono przez cały powojenny okres i kiedy już wydawało się, że odkłamanie staje się faktem, oto 10 kwietnia 2010 r, rozległy się syreny alarmowe pod Smoleńskiem…
WYDARZYŁA SIĘ NIEWYJAŚNIONA DO DZIŚ TRAGEDIA.
O godz. 8:41:06 czasu środkowoeuropejskiego (CEST) (10:41:06 czasu moskiewskiego). Zginęło w niej 96 osób: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, duchowni, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące – stanowiący delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu. Wśród ofiar tej tragedii, był także znany nam senator RP Stanisław Zając z Jasła.
Przecież wtedy zaparło nam dech… dzwony głosiły przerażającą nowinę…
Czas i dziś stanąć do modlitwy i do apelu. Tuż po Mszy Świętej w uroczystym pochodzie przeszliśmy pod tablicę upamiętniającą wspominane zdarzenia, gdzie odbył się Apel Poległych. Wezwania do Apelu pokreślił sygnał trąbki. Wójt gminy, pan Bogusław Wójcik, złożył wiązankę kwiatów w symbolicznym hołdzie . Kapłańskie błogosławieństwo i wspólnie odśpiewane „Boże coś Polskę”, zakończyło tę część wieczoru.
Drugą część – w Domu Pielgrzyma – stanowił pokaz filmu związanego z wcześniej poruszanymi wydarzeniami pt. „Gdzie Był Bóg w Smoleńsku?” dla wszystkich zainteresowanych.
Nie, to nie jest polityka w Kościele. To PAMIĘĆ I TOŻSAMOŚĆ. To empatia z ludźmi, którzy tak jak my mieli prawo żyć, kochać, pracować, marzyć i realizować swoje marzenia. To pamięć o tych, których dosięgła niesprawiedliwość, to wołanie o prawdę. Wołanie o Polskę.
Wiersz Zbigniewa Herberta o Katyniu
12 kwietnia 2010
Jeden z największych patriotów polskich.
Jeden z największych polskich poetów.
Poeta bliski prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
Zbigniew Herbert.
[Pamięci kapitana Edwarda Herberta]
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
są aby świadczyć Bóg policzy
i ulituje się nad nimi
lecz jak zmartwychwstać mają ciałem
kiedy są lepką cząstką ziemi
przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las
tylko guziki nieugięte
potężny głos zamilkłych chórów
tylko guziki nieugięte
guziki z płaszczy i mundurów
Źródło:
http://www.sanktuariumtarnowiec.parafia.info.pl/?p=main&what=78
Pod podanym linkiem można znaleźć więcej zdjęć z uroczystości w Tarnowcu.