Dwudziesta Piąta Niedziela Zwykła (B), data 2.09.2024 – komentarz do Ewangelii
Co przegapiłem?
● Rozważa: ks. Mikołaj Czurczak●
Dwudziesta Piąta Niedziela Zwykła, rok B (22.09.2024)
Ewangelia: Mk 9, 30-37 ●
Codziennie przemierzamy wiele dróg. Chodzimy do pracy, szkoły. W czasie wakacji podróżujemy do innych krajów różnymi środkami transportu. Niektórzy pewnie odbywają swą podróż, wyruszając na pielgrzymkowy szlak. W czasie takiej podróży możemy zobaczyć wiele zabytków czy też spotkać różnych ludzi. I choć nie są oni celami naszej drogi, to mogą coś do naszego życia wnieść, sprawić, że nasza wiedza się rozwinie. Jednak często gdy wybieramy się w drogę, coś może zakłócić nasze myślenie. W takiej sytuacji nasza droga mija co prawda dość szybko, ale przez to nie dostrzegamy faktu, ile cennych osób czy atrakcji nas ominęło. A jakie sytuacje bywają powodem naszego rozkojarzenia?
W dzisiejszej Ewangelii Jezus wraz z uczniami przemierza Galileę. Jest to już po Przemienieniu na Górze Tabor, stąd akcent położony jest na drugą część tej Ewangelii, czyli na podróż do Jerozolimy oraz chwalebną mękę, śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa. W pierwszej części uczniowie, wpatrując się w cuda zdziałane przez Zbawiciela i słuchając Jego nauk, mieli stawać się uczniami. Teraz czas na upodobnienie się do Jezusa, jednak kontekst, w jakim są postawieni, wskazuje, iż zamiast się do Niego upodabniać, to rozmyślają o błahych rzeczach, co więcej: takich, które mają niewiele wspólnego z nauczaniem ich mistrza, a sprawiają, że są rozkojarzeni i nie zwracają uwagi na to, co wartościowe.
Pewnie i dziś wielu młodych ludzi, czytając szkolną lekturę, rozmyśla w tym czasie o tym, jak jutro ubierze się do szkoły, czy zszokuje kogoś swoim wyglądem. Inni mogą myśleć, że pobiją nowy rekord w grze komputerowej. Osoby starsze, udając się na delegacje, szkolenia z pracy, mogą przegapić ważne treści; korzystając ze zmiany środowiska lub wpatrując się w ekran telefonu komórkowego, ignorują człowieka, który chce nam przekazać konkretną wiedzę. To wszystko sprawia, że szybko docieramy w końcu do naszego celu, nie osiągając jednak zamierzonego efektu. Jezus w dzisiejszej Ewangelii daje nam pewną postawę, którą możemy uznać za instrukcję – pomoże nam ona dostrzegać to, co wartościowe, oraz osiągnąć zamierzony cel. Każe przybrać postać dziecka, ponieważ takie osoby w młodym wieku, przemierzając świat, zawsze widzą coś nowego. Nie mają również problemów czy sytuacji, w których mieliby zamiar z kimś bezsensownie rywalizować. Wszystko, na co natrafią, jest dla nich ciekawostką i zastanawiają się, do czego coś służy bądź jak mogą z tego skorzystać.
Kiedy zatem będziemy planowali rozwijać swoją wiedzę i osiągać cele, przypomnijmy sobie nasze dzieciństwo, gdy wszystko oglądaliśmy ze swego rodzaju ciekawością, i odstawmy wówczas te rzeczy i sytuacje, których w młodzieńczym wieku nie mieliśmy, a które dziś nas rozpraszają.
————–
ks. Mikołaj Czurczak – kapłan Diecezji Rzeszowskiej, w maju 2023 roku przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie pełni posługę wikariusza w parafii p.w. Bożego Ciała i Matki Bożej z Lourdes w Rzeszowie.
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście
w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».