26. niedziela zwykła, rok A, 1 października 2023 – komentarz do Ewangelii
Dla kogo jest Kościół?
● Rozważa: ks. Krzysztof Lampart ●
XXVI Niedziela Zwykła, rok A (1.10.2023)
Ewangelia: Mt 21 28-32
We wspólnocie Kościoła zdarza się, być może nawet nierzadko, że wokół duszpasterza gromadzą się chrześcijanie, których można określić jako miernych, biernych, ale wiernych. Dzieje się tak z wielu powodów, ale być może jednym z nich jest to, że lider wspólnoty, najczęściej proboszcz, gromadzi przy sobie takich ludzi, którzy nie sprawiają problemów, nie wyrażają swojego zdania, ale chętnie przytakują na wszystkie jego propozycje . Taka sytuacja może niekiedy prowadzić do stagnacji i braku żywotności wspólnoty. W przypowieści o dwóch synach posłanych do pracy w winnicy pochwalony zostaje ten, który początkowo wyraził swój sprzeciw, ale ostatecznie poszedł i wykonał to, co miał do zrobienia.
Wspomnianą przypowieść Jezus skierował do starszych ludu i wyższych kapłanów, a więc tych, którzy szczycili się tym, że znają Prawo i je wypełniają. Oni rzeczywiście przypominali tego syna, który, usłyszawszy polecenie Ojca, od razu powiedział: „Dobrze, panie”, ale ostatecznie nie wypełnił swego zadania. Uczeni w Piśmie przez drobiazgowe wypełnianie wielu rytualnych przepisów i przykazań zdawali się także mówić: „Dobrze, panie – idę pełnić twoją wolę”, ale kiedy przychodziło im realizować najważniejsze przykazanie miłości Boga i bliźniego, nie czynili tego, zasłaniając się koniecznością zachowania Prawa, w postaci drobiazgowych przepisów. Można powiedzieć, że utworzyli wspólnotę, w której naczelną zasadą jest brak sprzeciwu wobec ustalonego sposobu życia i postępowania. Nie może więc dziwić fakt, że z tak wielką pogardą odnosili się do tych, którzy nie zachowywali wszystkich przykazań w takim stopniu jak oni, a także do Jezusa, który wypominał im ich błędy.
Przez przypowieść o dwóch synach Jezus jasno daje do zrozumienia swoim słuchaczom, że celnicy, nierządnice, grzesznicy wchodzą do królestwa Bożego przed wyższymi kapłanami i starszymi ludu. Oni rzeczywiście jak ten pierwszy syn powiedzieli: „Nie chcę!”, „Nie wypełnię tego przykazania, ponieważ go nie rozumiem albo nie umiem wypełnić”. Paradoksalnie, właśnie ten ich początkowy sprzeciw wobec woli Pana Boga, stał się dobrym punktem wyjścia, aby stać się uczniami Jezusa i przyjaciółmi Boga. Oni nie udawali, nie uważali siebie za ludzi doskonałych i świętych, dlatego kiedy pojawił się prawdziwy Prorok, Mesjasz, byli w stanie Mu zaufać i w Niego uwierzyć.
Przypowieść o dwóch synach pokazuje, że we wspólnocie Kościoła jest miejsce dla grzeszników, dla tych, którzy sobie nie radzą z wypełnianiem wszystkich przykazań albo jeszcze wszystkiego nie rozumieją. Być może mogą oni być dobrym motorem napędowym wspólnoty, ponieważ ich spojrzenie na wiele spraw będzie inne i odświerzające. Warto w tej kwestii przypomnieć sobie słowa św. Augustyna na temat spraw związanych z wiarą: „W rzeczach koniecznych (ważnych) jedność, w sprawach wątpliwych (mniej ważnych) wolność, we wszystkim miłość”. Królestwo niebieskie to miejsce dla grzeszników, którzy szukają Jezusa, pragną Go i żyją w przyjaźni z Nim na tyle, na ile umieją.
ks. Krzysztof Lampart – wikariusz w parafii pw. Świętego Jana Kantego w Ustrobnej, diecezja rzeszowska.
Ewangelia (Mt 21, 28-32)
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy”. Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi».
Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wy mu nie uwierzyliście. Uwierzyli mu zaś celnicy i nierządnice. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć».