Wigilia Bożego Narodzenia
Słowo wigilia w języku łacińskim oznacza czuwanie. Religijny wymiar czuwania polega na duchowym przygotowaniu się do przyjścia na świat Zbawiciela, który narodzi się następnego dnia, czyli 25 grudnia.
Niekiedy, z powodu rutyny i faktu, że Boże Narodzenie obchodzimy każdego roku, traktujemy święta jak wspomnienie wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat. Często materialne przygotowania się do świąt absorbują nas na tyle, że Bóg nie rodzi się w nas, choć On sam tego pragnie do tego stopnia, że przychodzi na świat.
Uroczystość Bożego Narodzenia wprowadzono do kalendarza świąt kościelnych w IV wieku. Dwa wieki później narodziła się utrzymana do dziś tradycja wieczornej kolacji, zwanej wigilią. W Polsce zaczęto ją obchodzić po przyjęciu chrześcijaństwa.
Wieczerza wigilijna rozpoczyna się wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdy na niebie. Ta tradycja ma biblijne korzenie i jest nawiązaniem do Gwiazdy Betlejemskiej, która Trzem Królom zwiastowała narodziny Jezusa Chrystusa.
Tego dnia zachowujemy post na znak oczekiwania i zarazem gotowości. Wigilijne stoły w Polsce wypełniają różne bezmięsne potrawy m.in.: ryba w różnej postaci (smażona, po grecku, w galarecie), czerwony barszcz z uszkami, kapusta z grzybami, pierogi z kapustą, kluski z makiem, kotleciki z ryżu, paszteciki z grzybami. Tradycyjne dwanaście potraw ma symbolizować liczbę Apostołów.
Jedno krzesło przy stole jest przeznaczone dla niespodziewanego gościa, który w każdej chwili może zastukać do naszych drzwi. Przeważnie ewentualność goszczenia „obcego” nie jest brana pod uwagę. Jednak tradycja została zachowana i nasza wiara i gościnność mogą w każdej chwili być wystawione na próbę. Jezus chce przyjść do wszystkich ludzi, a niekiedy przychodzi w osobie odrzuconego przez innych. Warto pamiętać, że jeżeli kogokolwiek nie przyjmujemy czy pozostajemy z kimś w konflikcie – wtedy też nie jesteśmy gotowi, aby przyjąć Jezusa. „Nie było dla Niego miejsca w gospodzie”. Oby miejsce dla Niego znalazło się w naszym domu i w naszych sercach. Otwarcie się na Boże Narodzenie to także wezwanie do otwarcia się na drugiego człowieka.
Wieczerzę powinna poprzedzić modlitwa oraz czytanie fragmentu o narodzinach Jezusa z Ewangelii św. Łukasza lub św. Mateusza. Następnie zwyczajowo uczestnicy dzielą się opłatkiem. „Słowo staje się Ciałem, aby zamieszkać pomiędzy nami”. Także my podczas dzielenia opłatkiem powinniśmy dzielić się miłością, naśladując bezinteresownego Boga.
W Wigilię pod przystrojoną choinką pojawiają się pierwsze prezenty od św. Mikołaja lub Aniołka. W niektórych regionach dawcami prezentu są także Gwiazdka, Gwiazdor czy Dziadek Mróz. Tradycje są różne, bo co kraj bądź region – to obyczaj. Polacy raczej najbardziej lubią św. Mikołaja. Popularność św. Mikołaja potwierdza aż 327 kościołów w Polsce pod wezwaniem tego Patrona. Po św. Janie Chrzcicielu – a przed św. Piotrem i Pawłem – najpopularniejszy jest właśnie św. Mikołaj – biskup diecezji Myry do ok. 350 roku, czyli orientacyjnej daty jego śmierci. Atrybutami jego są: anioł, anioł z mitrą, chleb, troje dzieci lub młodzieńców w cebrzyku, trzy jabłka, trzy złote kule na księdze lub w dłoni (posag, jaki według legendy podarował biednym pannom), pastorał, księga, kotwica, sakiewka z pieniędzmi, trzy sakiewki, okręt, worek prezentów. Warto przypominać dzieciom, że nie chodzi o kogoś, kto wyczarował dla nas wszystko to, o czym marzyliśmy. Dzieci powinny wiedzieć, że każdy z nas powinien być św. Mikołajem.
Warto abyśmy uczyli się dawać i czerpać radość z dzielenia się wszystkim tym, co posiadamy. Być może tę lekcję powinniśmy przerobić także my – dorośli. Święta Bożego Narodzenia mówią o hojności Boga, do której naśladowania my wszyscy jesteśmy wezwani w naszym codziennym życiu.
Wspólne kolędowanie powinno wypełnić czas od wieczerzy do pasterki, czyli Mszy świętej sprawowanej o północy. Pasterka upamiętnia oczekiwanie i modlitwę pasterzy zmierzających do Betlejem. O północy Pan jest już z nami.
Na co warto zwrócić uwagę w Wigilię?
„Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.
Z takim nastawieniem powinniśmy oczekiwać przyjścia Boga na świat. Nasz Pan przychodzi, aby wejść w naszą rzeczywistość, często pełną lęków i niepokojów. Bóg przychodzi, aby nas upewnić, że Jest nad nami, ale także z nami. To oznacza, że Bóg jest silniejszy od wszelkiego zła, które niekiedy wydaje się dominować nad dobrem; jednocześnie Jezus jest z nami, dzieli nasz los, wkracza w nasze życie i swoim przykładem uczy nas świętości życia.
Na koniec warto dodać, że na Jezusa czekamy w jedności z całym rodzajem ludzkim, chociaż nie wszyscy ludzie posiadają wiarę. Zbawiciel przychodzi, aby odkupić każdego człowieka. Będąc w Kościele, mamy przywilej oczekiwania w jedności z Ludem Bożym – wszystkimi wierzącymi, których pełna ufności i nadziei modlitwa obejmuje każdego człowieka na ziemi. Oczekujemy we wspólnocie, bo Boże Narodzenie nie jest wiadomością dla wybranych, ale Dobrą Nowiną dla wszystkich. Bóg powołał nas do jedności i do współodpowiedzialności za siebie nawzajem, a jedność jest możliwa jedynie w Jezusie.
W Wigilię powinniśmy uczynić wszystko, aby wszelkie spory i konflikty ucichły, abyśmy zatrzymali się na chwilę i przysposobili do przyjęcia szczególnego błogosławieństwa, z którym przychodzi do nas Syn Boży. Przygotowanie serc, ale też konkretne postanowienia i ich realizacja, powinny usunąć wszelkie przeszkody stojące na drodze do pojednania z Bogiem i ludźmi. Jezus przychodzi, aby nas zbawić, ale nie może tego uczynić bez nas. Wigilia jest tym dniem, kiedy jeszcze możemy usunąć przeszkody, które uniemożliwiają przyjęcie Dobrej Nowiny.
Marcin Stradowski OPs