Dwudziesta Trzecia Niedziela Zwykła, 4 IX 2016 – komentarz do Ewangelii
● Rozważa ks. Julian Wybraniec ●
XXIII Niedziela Zwykła (4 września 2016)
Czytania: Mdr 9, 13-18b; Flm 9b-10. 12-17
Ewangelia: Łk 14, 25-33
Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie…
W okresach niestabilności ekonomicznej może się zdarzyć, iż konstruktorzy ogłaszają bankructwo. Ale bankructwo można ponieść także i w nauce: np. kiedy uniwersytet staje się parkingiem dla wiecznych studentów, którzy zmieniają fakultety jeden po drugim, nigdy niczego nie kończąc.
Nie jest łatwo pomóc osobie, która ma wielkie plany, a potem nie potrafi poradzić sobie z najmniejszymi trudnościami. Mądrze postępuje ten, kto naprawdę pragnie dokończyć jakieś przedsięwzięcie, jeżeli udaje się po radę do roztropnego człowieka. W życiu duchowym drogę wybiera się poprzez rozmowy z ojcem duchowym.
Pragnienie polepszenia czegoś jest największym przyjacielem dobra – mówią ludzie. Czyż nie powinniśmy starać się być coraz lepsi?
Święty Ignacy Loyola powtarzał: wśród wszystkich możliwości, jakie rysują się przed nami, należy zawsze wybierać to, co przynosi największą chwałę Bogu. Święty ten dokonywał rozróżnienia pomiędzy entuzjazmem dla ideału, a trudem drogi prowadzącej do jego realizacji, która powinna być zrównoważona, odpowiednia do sił i możliwości. Jan Kasjan podsumowuje nauczanie mnichów egipskich, podkreślając przede wszystkim jeden punkt: każda cnota przekształca się w wadę, jeśli nie jest pielęgnowana we właściwy sposób.
Pewnemu amerykańskiemu kaznodziei, który głosił homilie o modlitwie różańcowej, jedna kobieta obiecała, że odtąd będzie ją odmawiała codziennie. Kaznodzieja doradził jej roztropnie, aby zaczęła od jednego Zdrowaś Mario. Z czasem zapragnie coraz dłuższego modlenia się.
Świętej Teresie z Avila przypisuje się powiedzenie, iż droga do piekła wybrukowana jest dobrymi intencjami. Człowiek, który nie realizuje tego, co postanowił, czuje się przegrany, niezdatny do niczego. Święty Ignacy opracował własną analizę dla tego typu problemów. Myśliwi nie strzelają na ślepo, lecz celują w ofiarę, wybierając najpierw dokładny punkt. Tak też i my powinniśmy brać na cel coś drobnego, jakąś małą rzecz, którą pragniemy poprawić i nie porzucać tego postanowienia, dopóki nam się nie powiedzie.
Jest to niezwykle ważne psychologiczne ćwiczenie, które daje nam satysfakcję, iż zdołaliśmy coś zrobić i jednocześnie obdarza nadzieją, że z pomocą Boga możemy uczynić znacznie więcej.
Ks. Julian Wybraniec – w maju 2012 r. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w rzeszowskiej katedrze. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka liturgiczna w teorii i praktyce.
—————————————————————————————————
Słowa Ewangelii wg św. Łukasza
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.
Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».