IX niedziela zwykła (C), 29 V 2016 – komentarz do Ewangelii
Zadziwić Jezusa
● Rozważa: Paweł Pomianek ●
Dziewiąta niedziela zwykła, rok C (29 maja 2016)
Czytania: 1 Krl 8,41-43; Ga 1,1-2.6-10
Ewangelia: Łk 7,1-10 ●
Setnik, którego sługę w dzisiejszej ewangelii uzdrawia Jezus, posiada – możemy pokusić się o stwierdzenie – komplet cech człowieka prawdziwie głęboko wierzącego. Przyjrzyjmy się dokładniej jego postaci.
«Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył, mówili, kocha bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę» – mówią o nim przedstawiciele starszyzny, których setnik ów wysłał do Jezusa. Oto mamy obraz człowieka okazującego swoją miłość tym, których powierzono jego opiece. On, rządząc, opiekuje się – czyni dobro swoim podopiecznym. Jakże to aktualne wezwanie dla każdego z nas, chrześcijan, którzy w tym czy innym zakresie zarządzamy, czy to w pracy, czy to w rodzinie, wychowując dzieci, opiekując się starzejącymi się rodzicami. Rządzić, patrząc na dobro tych, których nam powierzono.
«Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie…» – rozpoczyna setnik swoją drugą wiadomość skierowaną do Jezusa tym razem przez swych przyjaciół. Jakże to rzadkie, by człowiek tak wysoko postawiony potrafił wobec kogoś innego, kto wcale w hierarchii społecznej nie jawi się jako wyższy od niego – zachować tak głęboką pokorę. Na każdym kroku widać, jak taktowny był to człowiek.
Trudno w tym miejscu – odwołując się do obu wskazanych wyżej cech – nie wrócić do początkowego fragmentu ewangelii: Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony… Tak, to spójny obraz człowieka: kocha podopiecznych, szanuje innych, ich czas (Panie, nie trudź się), ceni tych, których mu powierzono i troszczy się o nich (…wysłał do Niego [Jezusa] starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę).
Dalszy fragment tego, co setnik przekazuje Jezusowi przez swoich przyjaciół, pokazuje już pewność wiary, którą posiadał: «…Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony…». To właśnie ta wiara tak głęboko poruszyła Jezusa: Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się [podkreślenie moje – PP] i zwracając się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu». Zadziwić Jezusa pewnością swej wiary. Jak jeszcze daleko nam… mnie – do takiej postawy!
Ale widzimy, że setnik doszedł do takiej wiary konsekwentną postawą, świadczeniem innym dobroci. I wyciąganiem wniosków ze swoich działań: «…Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź” – a idzie; drugiemu: „Chodź” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to” – a robi». Refleksja, namysł, logika… (jakże ważne w wierze, a jak często traktowane po macoszemu!). Skoro mnie słuchają moi słudzy, to dlaczego żywioły nie miałyby słuchać Pana Świata? Tak, w pojęciu setnika Jezus jest Panem – tym, który panuje nad wszystkim. I tej wiary w moc Jezusa, ufności Mu na co dzień – życzę i sobie, i Każdemu z czytających te słowa.
————–
Paweł Pomianek – świecki teolog, publicysta, filolog polski, redaktor i korektor tekstów, autor blogu z poradami dotyczącymi poprawnego używania języka polskiego JezykoweDylematy.pl. Stale publikuje w Dzienniku Parafialnym. Mąż Anny, tato siedmioletniej Juleczki, czteroletniego Piotrusia i dwuletniego Dominika.
Słowa Ewangelii wg św. Łukasza
Gdy Jezus dokończył swoich mów do ludu, który się przysłuchiwał, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę.
Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: «Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył, mówili, kocha bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę».
Jezus przeto wybrał się z nimi. A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół z prośbą: «Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź” – a idzie; drugiemu: „Chodź” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to” – a robi».
Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i zwracając się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu». A gdy wysłani wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.