Wielki Czwartek, 2 kwietnia 2015 – komentarz do Ewangelii
● Rozważa ks. Bohdan Dutko ms ●
My, kapłani, jesteśmy przede wszystkim, by służyć. Łatwo jest nałożyć piękne szaty i białą koszulę ze spinkami w mankietach, ale o wiele trudniej służyć każdego dnia. Liturgia Wielkiego Czwartku przypomina nam naszą tożsamość. Jesteśmy sługami!
Z miednicą w Kościele
Liturgia z głębokimi znakami jest przekazywaniem wiary. Liturgia to nie teatr. Nie można mylić prezbiterium ze sceną. W kościele nie ma widza ani aktora. W prezbiterium dokonuje się zbawienie.
Pierwszy raz obmywałem nogi wiernym podczas liturgii w małej wspólnocie. Przed każdym z uczestników klękałem i pochylony z miednicą obmywałem nogi, wycierałem je, a następnie składałem na podbiciu stopy kapłański pocałunek. Widziałem, jak ta liturgia pomagała mi dojrzewać w kapłaństwie: rodziła się moja miłość do nich i zaczynałem czuć moją odpowiedzialność za nich. Stawałem się dla nich ojcem, mimo, że dla większości byłem ich rówieśnikiem. A później wydarzyło się coś niezwykłego… Oni, moi bracia i siostry ze wspólnoty, zaczęli obmywać sobie nogi nawzajem i także czynili to z moimi nogami. Ktoś pierwszy raz umył mi nogi i stało się to w Kościele!
Z miednicą w domu
Kiedy byłem proboszczem w Rzeszowie, to prowadząc katechezę przed Triduum Paschalnym zachęcałem wiernych, aby po liturgii w kościele celebrowali ryt obmycia nóg w domu, w rodzinie, w domowym Kościele…
Ksiądz kard. Wyszyński mawiał, że najtrudniej kocha się tych, z którymi chodzi się po tej samej podłodze. Dochodzi do iskrzenia, do napięć, naprawdę nogi domowników brudzą się przez sądy, oskarżenia, pomówienia, zazdrość…
Gdy ojciec w domu obmyje nogi swojej żonie i dzieciom, to będzie to gest o wiele głębszy niż danie 25 czerwonych róż! Mało jest takich znaków mówiących o tym, że się kocha, że chce się służyć, że się prosi o wybaczenie. Taki znak odnawia miłość, rodzi ją na nowo w sercach innych i wtedy miłość zapomina błędy i nie pamięta złego.
To jest Kościół domowy, który się oczyszcza, obmywa, odradza i rozkwita. Dom napełnia się wonią olejku Zmartwychwstałego Pana.
Ks. Bohdan Dutko, misjonarz saletyn. Po przyjęciu święceń kapłańskich (1988) pracował jako katecheta w parafii Matki Bożej Saletyńskiej w Olsztynie, studiował w Rzymie na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim i pełnił posługę duszpasterza akademickiego w Rzeszowie. W 1996 r. po raz pierwszy został redaktorem naczelnym dwumiesięcznika „La Salette – Posłaniec Matki Bożej Saletyńskiej”, którą to funkcję pełnił ponownie w latach 2007-2012. W latach 1997-2000 był asystentem w Radzie Prowincjalnej w Warszawie, następnie przez sześć lat był przełożonym wspólnoty zakonnej i proboszczem w Rzeszowie. W latach 2012-2015 pełnił funkcję wikariusza Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Saletynów.
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: «Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?». Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział». Rzekł do Niego Piotr: «Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał». Odpowiedział mu Jezus: «Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną». Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!». Powiedział do niego Jezus: «Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy». Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: «Nie wszyscy jesteście czyści». A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: «Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie “Nauczycielem” i “Panem” i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem.
Na zdjęciu: scena obmycia nóg podczas Misterium Męki Pańskiej w Niechobrzu k. Rzeszowa, 29 marca 2015. Fot. Tadeusz Poźniak